 |
nie palę, i dobrze mi z tym.
|
|
 |
On nie jest doskonały. Ty też nie jesteś, żadne z Was nigdy nie będzie idealne. Ale jeśli uda Mu się rozśmieszyć Cię co najmniej raz, powoduje, że musisz zastanowić się dwa razy. Jeśli przyznaje się do ludzkich błędów, trzymaj się Go i daj mu z Siebie tyle ile tylko można. Nie zacznie deklamowac poezji. Nie będzie myślał o Tobie w każdej chwili. Ale on da Ci część Siebie, którą wie że możesz złamać. Nie ran Go, nie staraj się zmienić i nie spodziewaj się więcej niż może Ci dac. Nie analizuj! Uśmiechaj się, gdy on czyni Cię szczęśliwą. Krzycz, gdy Cię wkurza i tęsknij za nim gdy Go przy Tobie nie ma. Kochaj mocno jeśli może zaistnieć miłość, ponieważ doskonali faceci nie istnieją. Ale zawsze istnieje facet, który jest dla Ciebie idealny.
|
|
 |
Chcę kochać i być kochaną. / najebanatymbarkiem
|
|
 |
jeszcze minutkę tylko. zaraz już na serio wstanę z krzesła. poważnie - pójdę do łazienki. doczłapię się jakoś. nie, nie zasnę pod drzwiami, ani pod prysznicem. trafię do łóżka. pomodlę się o możliwie jak najmniej siniaków. dobra, chuj - nie dam rady. zostaję tu, pośpię z głową na biurku. nie mówię, średnio słyszę, wszystko boli. pogo morderca
|
|
 |
tęsknię za czasem, kiedy ciągle byłeś w domu. wieczorem oglądaliśmy badziewne romanse a każdy seans kończył się w sypialni. śniadania do łóżka i wspólne kąpiele. skargi sąsiadów na krzyki i piski. tęsknię nawet za kłótniami, które tyko nas umacniały. nie mogę cię poczuć, dotknąć, pocałować. ale nie możesz być tak daleko skoro patrzymy w to samo niebo. / tymbarkowe.
|
|
 |
kocham twoje duże dłonie. kocham niebieskie oczy. kocham twoje 205 centymetrów. kocham sposób w jaki na mnie patrzysz. kocham wredne uśmieszki przy rozmowach o zazdrości. kocham cię w każdym calu. / tymbarkowe.
|
|
 |
I ta świadomość, że mimo ogromnej ilości dziewczyn, które go otaczają, to ja leżę przy jego sercu wieczorami, słuchając jak jego rytm wystukuje moje imię. / bezimienni
|
|
 |
Wspaniałe uczucie, kiedy przestajesz czekać na cokolwiek, a dostajesz wszystko. / bezimienni
|
|
 |
idziemy na jakieś piwo czy może na piwo jakieś? / nemeziiska
|
|
 |
don't worry, don't cry, drink VODKA and fly.
|
|
 |
odkręciłam się w stronę znajomych, by dokończyć zaczętą rozmowę, kiedy panowie chwilowo zniknęli. - no także... - zaczęłam. jego ręce powoli oplatające moją talię. - rozpraszasz mnie, wiesz? - zagadnęłam do niego, próbując dwukrotnie dokończyć poprzednią rozmowę: za pierwszym razem gryzienie płatka ucha, za drugim całowanie szyi. spróbowałam wypleść się z jego ramion, by na spokojnie skleić jakieś zdanie, lecz uścisk był zbyt mocny. - dokończysz nam może przy okazji, jak on się opamięta. albo wyjedzie, o idealnie. - rzuciła znajoma, a on podniósł na nią wzrok. przyciągnął mnie do siebie gwałtowniej. - do cholery, ja Cię tu nie zostawię. - wymamrotał do mojego ucha.
|
|
|
|