 |
nie mówię że jesteś dziwką, ale gdyby penis miał skrzydła to twoje usta byłyby lotniskiem.
|
|
 |
Jak się trzymam? To głupie pytanie. Ja się trzymam nijak, bo ledwo funkcjonuję. /pierdolisz
|
|
 |
przepraszam, że cię potrzebowałam. więcej nie będę. / smacker_
|
|
 |
Przestań sprawiać, że czuję się tak słaba. Przestań zniewalać moje myśli. Przestań niszczyć mnie bardziej niż każdy kto był wcześniej. /pierdolisz.
|
|
 |
byliśmy jak marionetki, kukły na cienkich sznurkach kierowane w życiu niczym w teatrze. powiedz osobie, która wystawia z zapałem sztukę z ich udziałem, że są nic niewartymi przedmiotami. podobnie było z nami. tak skrzętnie wpisaliśmy nawzajem sobie obecność we własne życiorysy, nie przewidując, że życie pisze odmienny scenariusz.
|
|
 |
uczucie, że gnijesz tutaj, że świat cię dusi. to powietrze. tlen, dzielenie go z innymi. szukasz siły na kolejny dzień, widząc jak bardzo potrzebują cię najbliżsi, jak boją się tego co się z tobą dzieje. nie rozumiesz życia i tego, co się stało, jak. gdzie podział się człowiek, który zapewniał, że jakoś wydostaniecie się z tego bagna? dlaczego, cholera, właśnie on - uosobienie hartu ducha, siły i walki, się ot tak poddał?
|
|
 |
kto ma od jutra trzy dni wolnego? dziękujemy trzecim klasą, oraz życzymy powodzenia w egzaminach :)
|
|
 |
czy na dnie, czy na szczycie, BARCA, BARCA, ponad życie ♥
|
|
 |
Nienawidzę gdy mnie tak traktujesz. Nienawidzę, gdy pozbawiasz mnie uczuć. Nienawidzę momentów, w których zabijasz we mnie człowieka. /pierdolisz
|
|
 |
cz. [2] Później emerytura. Nie musisz już chodzić do pracy, możesz robić co chcesz, ale jaki to ma sens skoro i tak nie masz na nic siły po jakże wyczerpującym życiu? Więc powiedz mi : po co żyć? A ja odpowiedziałam: Życie nie jest tak ogólnikowe, w życiu są też chwile, pewne momenty, które wywołują na naszych twarzach uśmiech. I to właśnie dla takich chwil warto żyć. / najebanatymbarkiem
|
|
 |
cz.[1] Ostatnio przyjaciółka zapytała się mnie po co w ogóle żyć. Przecież życie przeciętnego człowieka wygląda tak: gdy się urodzisz, zajmują się Tobą rodzice, gdy podrośniesz idziesz do przedszkola. Wychodzisz z domu koło 7 : 30 , a wracasz koło 15 : 00. Później czeka na Ciebie podstawówka. Wychodzisz z domu koło 7 : 30, a wracasz koło 16 : 00 . Następnie gimnazjum. Wychodzisz przed 8 : 00, wracasz po 16 : 00 . Idziesz do pokoju i kujesz resztę dnia by tylko uniknąć kolejnych szmat. Później jakieś szkoły wyższe i ciągle to samo. Mogą dojść jeszcze dzieci. I zaczynasz zapieprzać by tylko jakoś utrzymać rodzinę. Praca. Wychodzisz z domu koło 7 : 00, wracasz koło 18 : 00 i jesteś tak zmęczony że od razu kładziesz się spać.
|
|
|
|