głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mujer_diamante

z nią jest coś nie tak. z reguły jest po części jak powiązanie  lecz kiedy coś idzie nie po Twojej myśli  nagle brakuje dokumentu  umowy  który mogłaby zmienić cokolwiek. niejednokrotnie zaczynasz się dusić i szukać adwokata  mogącego uwolnić Cię z tej pułapki. tylko nie ma papierka z którym można pójść do sądu. nie ma nic co można rozwiązać na zwykłej rozprawie. miłość ma ten mankament   zostaje  niekiedy już niechciana. do bólu wryta w serce tak  że każda próba amputacji jest śmiertelna.

definicjamiloscii dodano: 31 maja 2012

z nią jest coś nie tak. z reguły jest po części jak powiązanie, lecz kiedy coś idzie nie po Twojej myśli, nagle brakuje dokumentu, umowy, który mogłaby zmienić cokolwiek. niejednokrotnie zaczynasz się dusić i szukać adwokata, mogącego uwolnić Cię z tej pułapki. tylko nie ma papierka z którym można pójść do sądu. nie ma nic co można rozwiązać na zwykłej rozprawie. miłość ma ten mankament - zostaje, niekiedy już niechciana. do bólu wryta w serce tak, że każda próba amputacji jest śmiertelna.

 i'm gonna kill you.  hahaha.  no  seriously  run.

wziuum dodano: 28 maja 2012

-i'm gonna kill you. -hahaha. -no, seriously, run.

nie wierzyłam w przeznaczenie. cały ciąg wydarzeń  wszystkie kontuzje  mniejsze czy większe  dały mi jednak czas wstrzymania. z prawdopodobieństwem wstrząsu mózgu  hamowałam jedynie łzy  będące połączeniem bezsilności i irytacji. leżałam w łóżku  a głowa nie wytrzymywała czytania. rozmyślenia  analizowanie wszystkiego i jakiś obcy głos  który uświadomił mi  iż w całym tym braku czasu  pomyliłam w życiu zakręty.

definicjamiloscii dodano: 28 maja 2012

nie wierzyłam w przeznaczenie. cały ciąg wydarzeń, wszystkie kontuzje, mniejsze czy większe, dały mi jednak czas wstrzymania. z prawdopodobieństwem wstrząsu mózgu, hamowałam jedynie łzy, będące połączeniem bezsilności i irytacji. leżałam w łóżku, a głowa nie wytrzymywała czytania. rozmyślenia, analizowanie wszystkiego i jakiś obcy głos, który uświadomił mi, iż w całym tym braku czasu, pomyliłam w życiu zakręty.

potrzebowałam tego kubła zimnej wody. jakiegoś plaska w twarz  który uświadomi mi  co robię. tej szczerości i wyrzucenia mi podłych posunięć  które zaczęły znajdować się na porządku dziennym w moim zachowaniu. i ruszyło mnie tam  w okolicach mostka   a jednak serce spełnia trochę ważniejszą rolę  niż umożliwianie egzystencji. mając przed sobą tak rzeczywistą perspektywę stracenia tego wszystkiego  z zaciśniętym gardłem przyjmowałam w końcu informację  że w pojedynkę nie dam rady w życiu. nie bez niej.

definicjamiloscii dodano: 28 maja 2012

potrzebowałam tego kubła zimnej wody. jakiegoś plaska w twarz, który uświadomi mi, co robię. tej szczerości i wyrzucenia mi podłych posunięć, które zaczęły znajdować się na porządku dziennym w moim zachowaniu. i ruszyło mnie tam, w okolicach mostka - a jednak serce spełnia trochę ważniejszą rolę, niż umożliwianie egzystencji. mając przed sobą tak rzeczywistą perspektywę stracenia tego wszystkiego, z zaciśniętym gardłem przyjmowałam w końcu informację, że w pojedynkę nie dam rady w życiu. nie bez niej.

Dobra. Ok. zgadzam się. Jestem jebnięta. Zdecydowanie za często zaglądam do kieliszka i za często sięgam po szluga  lub coś jeszcze mocniejszego. Wiem że nie wszyscy rozumieją takie zachowanie. Patrzą na mnie i moich przyjaciół i myślą ' chuligany '. ' ćpuny '    lub coś w tym stylu. I chcę powiedzieć wszystkim takim ludziom oficjalnie  że my mamy wyjebane na to co oni mówią czy myślą na nasz temat. Żyjemy po swojemu  za nasze błędy zapłacimy my  więc nie musicie się o nas martwić  damy sobie spokojnie radę bez waszego szanownego pierdolenia 'jaka to ta młodzież teraz nie jest' . Dziękuję  do widzenia.   najebanatymbarkiem

najebanatymbarkiem dodano: 28 maja 2012

Dobra. Ok. zgadzam się. Jestem jebnięta. Zdecydowanie za często zaglądam do kieliszka i za często sięgam po szluga, lub coś jeszcze mocniejszego. Wiem że nie wszyscy rozumieją takie zachowanie. Patrzą na mnie i moich przyjaciół i myślą ' chuligany '. ' ćpuny ' , lub coś w tym stylu. I chcę powiedzieć wszystkim takim ludziom oficjalnie, że my mamy wyjebane na to co oni mówią czy myślą na nasz temat. Żyjemy po swojemu, za nasze błędy zapłacimy my, więc nie musicie się o nas martwić, damy sobie spokojnie radę bez waszego szanownego pierdolenia 'jaka to ta młodzież teraz nie jest' . Dziękuję, do widzenia. / najebanatymbarkiem

Niech miłość przyjdzie niespodziewanie. Jako niespodzianka ucieszy Cię bardziej.  pierdolisz.

pierdolisz dodano: 28 maja 2012

Niech miłość przyjdzie niespodziewanie. Jako niespodzianka ucieszy Cię bardziej. /pierdolisz.

Mam dosyć obwiniania się za to  że w końcu odzyskałam choć trochę pewności siebie.  pierdolisz.

pierdolisz dodano: 27 maja 2012

Mam dosyć obwiniania się za to, że w końcu odzyskałam choć trochę pewności siebie./ pierdolisz.

Zwykły koleś. Taki freeczek. Trochę jebnięty. Ale za to ile uśmiechu wywołuje na naszych mordach  p   najebanatymbarkiem

najebanatymbarkiem dodano: 27 maja 2012

Zwykły koleś. Taki freeczek. Trochę jebnięty. Ale za to ile uśmiechu wywołuje na naszych mordach ;p / najebanatymbarkiem

Ten tydzień? Jeden z najgorszych. Mimo wszystko. Ten wielki pożar. Patrzenie jak wiele lat pracy  w chuj ciężkiej pracy ludzi których znam dosłownie od zawsze idzie z dymem i zostają z tego wszystkiego same ruiny. Przesiedzenie całej nocy na polu obserwując cały ten pożar. Straszne. Na następny dzień po zaledwie dwóch godzinach snu do szkoły. Powrót ze szkoły do domu i zapierdalać. Noszenie spalonego drewna  potopionego metalu  szukanie części skutera  który wybuchł. Zawalenie się jednej ze ścian. Widok płaczącej babci  która może tylko bezradnie obserwować jak wygląda to miejsce w którym spędziła tak wiele czasu za dzieciaka. I na następny dzień to samo. Później cała sobota tam przesiedziana. Praca do nocy  praktycznie bez przerwy. Nie da się opisać tych wszystkich uczuć.   najebanatymbarkiem

najebanatymbarkiem dodano: 27 maja 2012

Ten tydzień? Jeden z najgorszych. Mimo wszystko. Ten wielki pożar. Patrzenie jak wiele lat pracy, w chuj ciężkiej pracy ludzi których znam dosłownie od zawsze idzie z dymem i zostają z tego wszystkiego same ruiny. Przesiedzenie całej nocy na polu obserwując cały ten pożar. Straszne. Na następny dzień po zaledwie dwóch godzinach snu do szkoły. Powrót ze szkoły do domu i zapierdalać. Noszenie spalonego drewna, potopionego metalu, szukanie części skutera, który wybuchł. Zawalenie się jednej ze ścian. Widok płaczącej babci, która może tylko bezradnie obserwować jak wygląda to miejsce w którym spędziła tak wiele czasu za dzieciaka. I na następny dzień to samo. Później cała sobota tam przesiedziana. Praca do nocy, praktycznie bez przerwy. Nie da się opisać tych wszystkich uczuć. / najebanatymbarkiem

matematyka jest jak dobra impreza   nikt nie ogarnia.

wziuum dodano: 26 maja 2012

matematyka jest jak dobra impreza - nikt nie ogarnia.

No właśnie. Inne. Złapało porządnie za serce i wciągnęło.... teksty najebanatymbarkiem dodał komentarz: No właśnie. Inne. Złapało porządnie za serce i wciągnęło.... do wpisu 26 maja 2012
Paryż wita ♥

kurde_mac dodano: 25 maja 2012

Paryż wita ♥

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć