 |
Najpierw ci się podoba - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wypierasz się, że pod żadnym pozorem on ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. Trwa to dość długo. Jest oglądanie się za nim na ulicy, śledzenie jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Ty przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo on kocha inną.
|
|
 |
Nie upadłam... po prostu miałam ochotę znokautować podłogę bo od samego rana, intensywnie działała mi na nerwy.
|
|
 |
Nie, nie mam okresu, po prostu jesteś idiotą.
|
|
 |
Co to znaczy, że każdy ma drugą połówkę? Czemu porównuje się je do jabłka albo pomarańczy? Jeśli ma ją każdy już od urodzenia, tzn. że najwięksi bandyci też ją mają? A co jeśli czyjaś druga połówka umarła? Zginęła w wypadku samochodowym lub tuż przy narodzinach albo mieszka gdzieś na drugim końcu świata? A co jeśli ktoś nigdy nie pozna swojej drugiej połówki i nigdy nie zazna prawdziwego szczęścia bez swojej połowy? A co jeśli ludzie są ślepi, mijają się i nawet nie wiedzą, że są sobie przeznaczeni? Co z takimi ludźmi? Czy oni też nie powinni kochać?
|
|
 |
Trampki zamieniłam na szpilki, bluzy z kapturem na dziewczęce bluzki a rzęsy zaczęłam delikatnie podkreślać tuszem. Nie, nie zrobiłam tego dla niego, tylko dla siebie. Bo mimo wszystko nigdy nie zeszłabym do tego poziomu, by zmieniać się dla faceta.
|
|
 |
Małym dzieciom nie powinno czytać się bajek, gdzie piękna królewna zakochuje się ze wzajemnością w pięknym królewiczu, są piękni i żyją długo i szczęśliwie. Dzieci powinno się oswajać z rzeczywistością, gdzie happy end jest rzadkim gościem w naszym życiu.
|
|
 |
Kardiolog zabronił mi Twoich spojrzeń, czarującego uśmiechu, dotyku ciepłych dłoni, ponieważ podnosisz mi ciśnienia bardziej niż kawa powodując zaburzenie mojego życia, a w konsekwencji jego zniszczenie.
|
|
 |
Serce jest lustrem, w którym przegląda się nasza dusza.
|
|
 |
- Spróbuj szczęścia.
- Mam Cię ugryźć?
|
|
 |
Czasami nad ranem, ciągle jeszcze pijana, budziłam się, drżąc z zimna, i musiałam pójść do łazienki. Wracając, widziałam swoje odbicie w lustrze. Policzki poorane ciemnymi strużkami resztek po makijażu. Czerwone plamy zaschniętego wina, rozlanego na moje piersi, gdy ręce trzęsły mi się od łkania lub gdy byłam już tak pijana, że rozlewałam wino, podnosząc kieliszek do ust. Włosy przyklejone do czoła i szyi. I gdy widziałam to odbicie w lustrze, dostawałam ataku nienawiści i pogardy do siebie, do Niego, do nas.
|
|
 |
Przez niego zaczęłam odbierać wszystkie telefony, nawet, gdy dzwonił zastrzeżony. Otwierałam drzwi bez pytania 'Kto tam', abym mogła być zaskoczona, kiedy go zobaczę. Jak tylko usłyszałam dźwięk sms'a biegłam do telefonu choćby się paliło, z nadzieją, że on napisał. Patrzyłam w twarz wszystkim przechodniom i widziałam w nich tylko jego. To była jedna wielka paranoja.
|
|
 |
był chory . miał zespół SkurwielaBezUczuć / zozolandia
|
|
|
|