 |
tęsknię za Nią, za tą która była zawsze, za z tą z którą mogłam wszystko.
|
|
 |
nie potrafię Cię ot tak skreślić, nie potrafię zapomnieć. mijają dni, miesiące, lata, a Ty wciąż masz swoje miejsce u mnie w serduszku w którejś większej części. pomimo tego co zrobiłeś mi, nam, pomimo jak potraktowałeś moje uczucia, wybaczyłabym Ci. to głupie, ale to chyba miłość.
|
|
 |
pamiętasz pierwsze dni naszej znajomości? a później te wszystkie lata? jak potrafiliśmy ze sobą rozmawiać o wszystkim, pisać do rana, a później wstać do szkoły i znów mieć kontakt? kiedy tęskniliśmy ze sobą, gdy nie widzieliśmy się choćby jeden dzień? pamiętasz tą zazdrość o każdego, pomimo, że traktowaliśmy się tylko jako zwykli znajomi? później te pierwsze motylki w brzuchu, wszystkie możliwe okazje, żebyś mnie objął, był obok? a pamiętasz tą rozmowę w której padły słowa "kocham Cię", później te pierwsze dni, trzymanie za rękę, bycie przy sobie non stop, albo rozmowy do rana, a w co drugiej wiadomości "kocham Cię, bardzo, bardziej, najbardziej", a później pierwszą moją przepłakaną noc, moje złamane serce, naszą ostatnią rozmowę, pamiętasz? byłam dla Ciebie tą pierwszą i ostatnią. BYŁAM.
|
|
 |
teraz z czystym sumieniem, bez żadnych zwątpień mogę spojrzeć w lustro i bez wahania powiedzieć "kochasz go"
|
|
 |
Rozstania bywają bolesne. Kurwa ale musi aż tak bolec?
|
|
 |
Nie wierzę już w nic, chyba. To co kiedyś było takie oczywiste, dziś przestało mieć jakąkolwiek wartość. Może to przez ludzi, którzy mnie otaczają? Księży, nauczycieli, przyjaciół? Może to przez natłok tych wszystkich wiadomości dostarczanych Nam młodym ludziom. Przestałam wierzyć i zaczęłam się zastanawiać jaki jest ogólny sens wiary. Może to przeze mnie? Nie wierze już w Boga, nie obchodzi mnie w jaki sposób został stworzony świat, nie obchodzi mnie kto go stworzył. Po prostu istnieje, po co mam zastanawiać się dlaczego, skoro i tak te wszystkie wiadomości są wyssane z palca? Bóg nie istnieje, przynajmniej dla mnie. Oczywiście szanuje innych za ich wiarę przecież wiara to szczęście. Ja nie jestem w stanie być szczęśliwa, podczas gdy tyle złego działo się ze mną i wokół mnie ostatnimi czasy. A może przechodzę zwyczajny okres buntu? Mam taką nadzieje, przecież chce w COŚ wierzyć
|
|
 |
Kiedy otarłam łzy, byłam już innym człowiekiem./ hyhyy
|
|
 |
jestem tu z Tobą, ale myślę o tym, że byłam tu kiedyś z Nim, traktujesz mnie na swój czuły sposób, a ja ciągle mam w sobie jeszcze stare nawyki, patrzysz na mnie oczami o tym samym kolorze, a ja czuje, że wariuje, bo widzę Jego, jest też tak wtedy kiedy się do mnie uśmiechasz, Boże masz tak bardzo podobny i szczery uśmiech, cokolwiek dasz mi Ty, On dał to wcześniej, nie potrafię wyzbyć się Jego obecności z mojego życia, bo mimo tego, że to nie On trzyma mnie za rękę, jest tak głęboko, na dnie mojego serca, które kiedyś oddałam mu bez powrotnie. / samowystarczalna
|
|
 |
Myślałem, że bez ciebie umrę, i chyba umarłem a teraz tylko udaję element scenografii... Tyle tu wspomnień o tobie, że mógłbym z nich spokojnie stworzyć cały wszechświat.. Bo myślę ciągle „przebyliśmy tyle serpentyn we dwoje wyłącznie po to, żeby ujrzeć koniec na kolejnej z nich?”... Zrobiliśmy razem setki kilometrów po niebie ale na którymś z postojów zostawiliśmy sens.. | Zeus
|
|
 |
A mama mówiła 'zawróci Ci w głowie brązowooki typ' - nie wierzyłam.
|
|
 |
Jestem znów na etapie chcenia wszystkiego, czego mieć nie mogę, cóż za udręka!
|
|
|
|