Pan Mieczysław nie rozumie, że bojkot to jest jedyny wybór Polaka w sytuacji, kiedy w burdelach pootwierane drzwi i naganiacze namawiają na kurwy. Polak ma do wyboru: złapać z jedną kurwą syfa, albo z drugą AIDS? Cokolwiek by nie popełnił zrobi źle: zaszkodzi sobie i Narodowi Polskiemu. Nie chodzi o to, Panie Mietku, żeby obstawiać na numer 2, lub 4, bo życie to nie ruletka i przymusu jeszcze nie ma. Chodzi o to, żeby siedzieć grzecznie w tym dniu w domu, żeby nie kusiło na dwór, na Moczary, w to bagno.
http://sowa.quicksnake.pl/Krzysztof-Zagozda/O-bojkot-wyborow-parlamentarnych-w-Polsce-2011-Nie-idziemy-na-wybory