 |
|
porozmawiajmy o tym jak ciężko jest zapomnieć, znów patrzymy na siebie przez szparę w niedomkniętych drzwiach, znów brak słów paraliżuje, Boże
|
|
 |
|
nie widzisz nic, kiedy tak patrzysz mi w twarz, nie czytasz z moich oczu, a wiedziałeś, że upadnę i w końcu stracę rozum
|
|
 |
|
znów przychodzisz tu i burzysz mi całą konstrukcję
|
|
 |
|
dlaczego to mi tak ryje banie?
|
|
 |
|
zamiast chodzić gdzieś po nocy kurwa mać i pić do rana powinieneś zrobić coś dobrego dla nas
|
|
 |
|
mam depresje i nie śpie, kurwa again
|
|
 |
|
krzyk z domu sie niesie po blokach
|
|
 |
|
po jednej wpadce skreślam egoistów, mieli swoją szansę, teraz niech idą w pizdu, to kolejny słaby punkt, nie umiem być jak oni, przez to czasem tracę grunt, bo Twój los mnie nie pierdoli, to że mówię Tobie o tym, to jest punkt najsłabszy..
|
|
 |
|
nie dociera do mnie, że ktoś widzi świat inaczej, wkurwiam się, jak na Twe zachowanie patrzę, to mój słaby punkt, wczuwam się w Twoją sytuację i wtedy przeważnie, niż Tobie mi zależy bardziej
|
|
 |
|
gdybyś wiedział, że osoba którą kochasz jutro umrze to co byś jej powiedział by dać upragnioną ulgę? czasem brakuje słów, życie bez sumienia, skurwiel
|
|
 |
|
też chciałabym się uśmiechać, lecz chyba już nie umiem, nie mów, że nie rozumiem, nie jestem obojętna
|
|
 |
|
życie to hazard, zrozumiesz jak przejebiesz, nie da Ci tego co chcesz, lecz to co ma dla Ciebie
|
|
|
|