 |
Tak wiem, że jesteś trochę starszy, ale co to przeszkadza, sam tak powiedziałeś przecież. Cholera, nie wiem czy wiesz, ale strasznie pociągają mnie faceci, którzy wiedzą czego chcą i jak to osiągnąć, a Ty jesteś taki, cholera, przystojny też jesteś, tak, tak, mówiłeś już, żeby pieprzyć przyjaźń i spróbować czegoś więcej, ale ja nie wiem, nie byłam nigdy z kimś takim, widzisz, chyba boję się, że mnie to przerośnie, że Ty mnie przerośniesz, daj mi chwilę, daj mi pomyśleć, bo pierwszy raz czuję coś takiego, niewiarygodne.
|
|
 |
to je matematyka, tego nie ogarniesz!
|
|
 |
Jestem jeszcze bardziej pyskata i bezczelna niż wcześniej, pije jeszcze więcej i pale coraz tańsze fajki, robię bałagan i mieszam ludziom w życiach, z każdym dniem coraz bardziej uświadamiam sobie, że bez Niego nie dam sobie ze sobą rady.
|
|
 |
Gdy tylko poukładam sobie wszystko w życiu, dobiega mnie potrzeba wpakowania się w jakąś totalną patologię, spieprzenia czegoś albo narąbania się wódką w nieznanym mieście. / z jakiejś zupy.
|
|
 |
" - Widzisz, bo w pewnym momencie zawsze pojawia się problem i wiedziałem, że z nami też tak będzie, właściwie nie wiem przez co to wszystko, może to przez to, że siedzisz tak przede mną w tych Twoich kręconych włosach i jak zwykle z papierosem i te Twoje oczy, cholera, masz najbardziej pewne siebie spojrzenie jakie widziałem, w ogóle cała jesteś najbardziej..i tak tu siedzisz i masz wszystko w dupie, kurwa, po prostu siedzisz tak przede mną cała pewna siebie i czuje jakbym już nigdy miał nie spotkać nikogo bardziej prawdziwego, kurwa, wiem, że tylko się kumplujemy, ale cholera, chciałbym wiedzieć czy..chciałbym spróbować, cholera , jak to jest nie tylko się z Tobą przyjaźnić." /R.♥
|
|
 |
Dopóki go całuje, wiem, że wszystko w porządku.
|
|
 |
Dał mi całą swoją miłość, dał mi siebie, położył przede mną swoje serce, umysł i ciało, tak jakby nie istniał nikt inny, poza mną i wszystkie moje blizny się zagoiły, moje serce się zrosło, byłam szczęśliwa. - niecalkiemludzka, mistrz.
|
|
 |
czułam efekty podniesienia ciśnienia
|
|
 |
byłeś dla mnie zawsze.mogłam zadzwonić nawet o piątej nad ranem - a w słuchawce nie usłyszeć krzyku, tylko poważne 'co jest?'. miałam Cię na wyłączność - gdy tylko coś się działo, byłam najważniejsza. wysłuchiwałeś każdego mojego problemu - i dawałałeś mi dojrzałe rady. krzyczałeś, gdy nie potrafiłam się pozbierać. nie podawałeś mi ręki - tylko motywowałeś do tego, bym sama wstała z gleby. tłumaczyłeś mi każdą emocję, każde zagranie, każde słowo, którego nie mogłam ogarnąć. mówiłeś mi o sobie wszystko. byłam pierwszą, która wiedziała o każdym Twoim problemie. potrafiliśmy się dla siebie podnieść z łóżka o godzinie czwartej , gdy tylko drugie miało problem - nie zważając na to, że o szóstej trzeba było wstać - czy to do szkoły, czy do pracy. byliśmy dla siebie tak bardzo ważni.. i wszystko po to by teraz dać mi do zrozumienia, że znaczyłam tyle co zeszłoroczny śnieg? w sumie nawet mniej - bo gdy on topniał, przejmowałeś się, że będzie błoto-a gdy traciłeś mnie,byłeś obojętny../veriolla
|
|
 |
uwielbiam rzucać się na niego, całować, tarzać się z nim na łóżku
nie myśląc jak mnie odbierze i co pomyśli tylko wiedzieć, że i tą
dzikość we mnie pokocha.
|
|
 |
zastanawiając się nad ludzkością i człowieczeństwem to tak na prawdę
gówno nie ludzkość, nie człowieczeństwo. ono umarło setki lat temu.
|
|
|
|