 |
Cześć. Pamiętasz mnie jeszcze? Kiedyś nazywałeś mnie całym swoim światem, całowałeś w czoło na dzień dobry, tuliłeś całymi nocami i dopisywałeś do swojej przyszłości. Obserwowałeś każdy mój ruch, uśmiechałeś się w najmniej oczekiwanych momentach i całowałeś, gdy tylko nie poświęcałam Ci kolejnego momentu. Czasem chyba też złościłeś się, kiedy nie traktowałam siebie poważnie, jednak wierzyłeś we mnie, tak mi się wydaje. Momentami wydawało mi się też, że mnie kochasz. Pamiętasz? / Endoftime.
|
|
 |
CO WY NA TO, JEŚLI ENDOFTIME WRÓCIŁABY TU? :)
|
|
 |
Zastępowanie spokoju różnego rodzaju używkami, co sprawia, że w mojej duszy rodzi się coraz większy zamęt. Chce włączyć PAUZĘ, zatrzymać się i zacząć wszystko od nowa, obrać inny kierunek. Czuję, że to nie jest moje miejsce i nie mój czas, zagubiona duszyczka wśród pędzących ludzi, wśród pędzącego czasu. Kręci mi się w głowię. Zamykam oczy. Czas na oczyszczenie. Nowy dzień, nowy tydzień, nowy miesiąc, nowy rok, nowe życie. Idę wziąć prysznic i zaczynam od nowa. Obiecuje. / notogarning
|
|
 |
Nie mogąc odnaleźć sensu życia, zatracam wszystkie chwile.Cały świat dookoła zlewa się w całość i ciężko jest ustabilizować oddech. Biegnę. Uciekam, po drodze potykając się o wspomnienia, bagaż doświadczeń i obawy dotyczące przyszłości Tracę teraźniejszość. Jest już późno. Dookoła mnie delikatnie wirują dźwięki, które nie przynoszą ukojenia. Nie potrafię płakać, chociaż wiem, że to przyniosło by pewnego rodzaju oczyszczenie. Bezradność, złość i niepokój wypełniło każdy zakątek mojego życia. Czas biegnie coraz szybciej. Wariuje. / notogarning
|
|
 |
Jest coś między nimi, coś co pozwala jej w każdym dniu znaleźć choć odrobinę sensu. Takie uczucie, którego nie potrafię określić, coś co ich nie ogranicza, co sprawia, że są wolni, ponad wszystkich i ponad wszystko. / notogarning
|
|
 |
Nie zniosę tej myśli, że może być źle. Nie teraz. / notogarning
|
|
 |
Tej nocy jest inaczej. Nie płaczę, nie rzucam się z pięściami na ścianę, nie wariuje. Po prostu siedzę i jestem. Pomimo okrutnego chłodu w moim sercu, które jest cholernym mordercą zabijającym uśmiech życia, po prostu siedzę i zgadzam się na to...nie buntuję się jak dawniej, nie sięgam po żyletkę, nie wydzieram w moim ciele ran nie do zagojenia. Pomimo +20 stopni w moim pokoju dygocze z zimna, smutek wdarł się w mój świat i zrobił okropny przeciąg. Boję się...cholernie boję się życia, boję się tego, że nie ogarniam mojej bezsensownej, marnej egzystencji. Wołam o pomoc, ale nikt mnie nie słyszy, zupełnie jak w złym śnie, z którego nie mogę się obudzić. / notogarning
|
|
 |
Trzeba być obojętnym. Bez duszy i serca. Obojętnie się budzić i z taką samą wyuzdaną obojętnością zasypiać. Nosić ja w sercu, jednocześnie serca nie posiadając. Taka abstrakcja. Nikogo nie całować. Nikomu nie pozwalać się kochać. Tylko oddychać i trwać. / bursztynek
|
|
 |
Całe moje życie opiera się na cierpieniu / notogarnig
|
|
 |
Trochę jest ciężko i smutno, ale przecież jest październik, jesień, chłód, para z ust, zimne dłonie, smutne oczy, puste serca, to norma o tej porze roku, prawda? / koffi
|
|
 |
"Wiesz, moja mama mówiła mi zawsze, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Jeżeli coś się dzieje, to tylko po to, by pociągnęło za sobą jakieś inne sznurki, które poruszą to, co musi i tak nas spotkać. I coś w tym chyba jest." / tancorek
|
|
|
|