 |
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa.
|
|
 |
Ta kobieta po prostu cię nie kocha, nie kocha więc nie czuje pożądania, jest wyrachowana, ma wygodny układ sponsorski za niewielkie poświęcenie w postaci jakiegoś pettingu od wielkiego dzwonu ma lokum, utrzymanie, transport, faceta od zachcianek, kogo opieprzyć na fali złego humoru, babski prestiż, że w końcu nie jest sama, polisę ubezpieczeniową na przyszłość, na zasadzie póki co czekam na mojego księcia. Jak się książę trafi, to dostaniesz kopa w dupę z dnia na dzień niezależnie czy seks był, czy nie czy ślub był czy nie, dowiesz się na pożegnianie, że jesteś do niczego i nigdy cię nie kochała, pytanie tylko czy ty sam znajdziesz w sobie dość siły żeby samemu zakończyć związek na swoich warunkach, czy będziesz w nim trwał bez względu na fakty. Na to musisz sam sobie odpowiedzieć.
|
|
 |
" Mimo to uważam, że matka natura wyposażyła człowieka w popęd seksualny, który rozbudzony także u kobiety jest potęgą, która obraca katolskie zabobony w gruzy."
|
|
 |
I pamiętaj, że bez walki, bólu i cierpienia, poświęcenia, zaciśnięcia zębów, potu i łez nie da się wiele osiągnąć... Więc nigdy się nie poddawaj, wstawaj z popiołów i walcz o spełnienie marzeń i siebie! A niebawem zrozumiesz, że to, co dziś wygląda, jak poświęcenie się, okaże się zamiast tego najwspanialszą inwestycją, jaką kiedykolwiek zrobisz.
|
|
 |
Miłość ma też zwykłe dni. Banalne słowa: dziękuję, przepraszam, podziwiam. Miłość to też obiad zjedzony wspólnie, uśmiech, wędrówka plażą, kubek kawy zrobiony o świcie. Miłość to nie tylko oszlifowany diament. Ma swoje kanty i rysy, plamy i zadrapania. Miłość znosi ciężkie słowa i przyczajona czeka cicho na lepsze dni. Ciężko oddycha strudzona i rozkwita z każdym rokiem. Jest taka zwyczajna, że czasami aż przeraża. Boli, ale da się znieść cierpienie, kiedy się prawdziwie kocha.
|
|
 |
Uwierzysz mu? Tak zwyczajnie na słowo? Na obietnicę? Na szczery uśmiech czy ładne oczy? Znów mu zaufasz? Oddasz ponownie całą siebie? Powiedz, ile razy musisz przez niego upaść, żeby zrozumieć swój błąd? Jak wiele łez musisz jeszcze wylać, żeby upewnić się, że nie jest Ciebie wart? Kochasz, to oczywiste. Ale czy miłość jest warta każdych poświęceń? Nawet tych raniących duszę i serce i całego człowieka, od stóp do głów, zajmując serce i zasłaniając oczy? Powiedz mi, czy każdy upadek spowodowany przez niego i doprowadzający cię na skraj, musi kończyć się lądowaniem w jego ramionach? Jak wiele jeszcze potrafisz mu wybaczyć? Ile tak naprawdę pozostało Ciebie z Ciebie? [ yezoo ]
|
|
 |
Wszyscy oceniają mnie po wyborach jakich dokonuje. Ale nikogo nie interesuje jakie miałam opcje.
|
|
 |
Nigdy nie popełniaj tego samego błędu dwa razy, ponieważ za drugim razem to nie będzie Twój błąd a wyłącznie Twój wybór.
|
|
 |
Cztery etapy smutku. Pierwszy to szok. Potem przyszło zaprzeczenie. To trawało aż do dzisiejszego ranka. Dziś ruszamy do następnego etapu. Gniew. Kiedy nadejdzie pogodzenie się?
|
|
 |
Ile kroków wstecz zrobiłaś dla niego?
|
|
|
|