głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mrrrau

Czasem jednak poczucie osamotnienia   jak kwas wylewający się z butelki   może mimowolnie wyżreć ludzkie serce i w końcu je rozpuścić.     — Haruki Murakami

dreamland dodano: 19 listopada 2011

Czasem jednak poczucie osamotnienia - jak kwas wylewający się z butelki - może mimowolnie wyżreć ludzkie serce i w końcu je rozpuścić. — Haruki Murakami

Ból niewątpliwie ma w sobie coś intymnego.     — Haruki Murakami

dreamland dodano: 19 listopada 2011

Ból niewątpliwie ma w sobie coś intymnego. — Haruki Murakami

Nie wszystkie miłości były na tyle atrakcyjne  by warto je wspominać. Ale każda zostawiała takie samo uczucie pustki i niepokoju. Że oczkiwanie nigdy się nie spełnia i że pragnieniami kierują złudzenia. Wstydu  że własne i cudze słowa tracą nagle wartość.     — S. Dygat

dreamland dodano: 19 listopada 2011

Nie wszystkie miłości były na tyle atrakcyjne, by warto je wspominać. Ale każda zostawiała takie samo uczucie pustki i niepokoju. Że oczkiwanie nigdy się nie spełnia i że pragnieniami kierują złudzenia. Wstydu, że własne i cudze słowa tracą nagle wartość. — S. Dygat

Są ludzie  którym szczęście mignie tylko na moment  na moment tylko się ukaże po to tylko  by uczynić życie tym smutniejsze i okrutniejsze.     — Stanisław Dygat

dreamland dodano: 19 listopada 2011

Są ludzie, którym szczęście mignie tylko na moment, na moment tylko się ukaże po to tylko, by uczynić życie tym smutniejsze i okrutniejsze. — Stanisław Dygat

Jest na świecie taki rodzaj smutku  którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu  osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.     — Haruki Murakami

dreamland dodano: 19 listopada 2011

Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy. — Haruki Murakami

Jestem jeszcze zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz  że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy  kto nie może mnie zranić.     — Janusz Leon Wiśniewski

dreamland dodano: 19 listopada 2011

Jestem jeszcze zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić. — Janusz Leon Wiśniewski

How can I change direction when you smile at me? I'm infected.

dreamland dodano: 19 listopada 2011

How can I change direction when you smile at me? I'm infected.

kocham go. kocham go kurwa.

manja432 dodano: 18 listopada 2011

kocham go. kocham go kurwa.

pojebane jest to wszystko.

manja432 dodano: 18 listopada 2011

pojebane jest to wszystko.

nienawidzę  kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. a ja mam obowiązek przytrzymywać je zębami bo niestety nie mam w pobliżu sznurówek  a tych od trampek niezwykle mi szkoda.

abstracion dodano: 18 listopada 2011

nienawidzę, kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. a ja mam obowiązek przytrzymywać je zębami bo niestety nie mam w pobliżu sznurówek, a tych od trampek niezwykle mi szkoda.

http:  www.formspring.me abstrakcyjnie

abstracion dodano: 17 listopada 2011

cała zakrwawiona  podbiegła do niego.   nie  nie  nie.   zaczęła krzyczeć  szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby.   jesteś i będziesz. tak  tak  tak.   wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste  tępe spojrzenie  utwierdzające ją w fakcie  że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak  oddany do schroniska.   bądź. nie rób mi tego.   błagała osuwając się z niemocy na nogach.   byłem. przepraszam  że byłem.   wypowiedział  napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc  że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym  gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka  zaczęła strzepywać opiłki porcelany  które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją  że uda jej się dotrzeć do serca  uciszając jego krzyk. nieskutecznie.

abstracion dodano: 17 listopada 2011

cała zakrwawiona, podbiegła do niego. - nie, nie, nie. - zaczęła krzyczeć, szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby. - jesteś i będziesz. tak, tak, tak. - wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste, tępe spojrzenie, utwierdzające ją w fakcie, że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak, oddany do schroniska. - bądź. nie rób mi tego. - błagała osuwając się z niemocy na nogach. - byłem. przepraszam, że byłem. - wypowiedział, napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc, że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym, gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka, zaczęła strzepywać opiłki porcelany, które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją, że uda jej się dotrzeć do serca, uciszając jego krzyk. nieskutecznie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć