 |
nic nie było równie wymownego jak ciepło bijące od Jego dłoni drżąco sunącej po moim kolanie i Jego nos przy mojej szyi desperacko wciągający drobinki mojego zapachu, jakby przeczuwając, że lada chwila zniknę definitywnie z Jego życia.
|
|
 |
kiedy On starał się ratować to, co zostało jeszcze z naszego związku, ja odsuwałam się jeszcze bardziej, chodząc częściej na treningi, więcej czytając, spotykając się ze znajomi nie dwa razy w tygodniu, a codziennie. kiedy On chciał odkopać uczucie, które tliło się nikle, ja odwracałam głowę opierając się przed głupim pocałunkiem. kiedy On z żalem w głosie mówił o tym, iż najlepiej będzie jeśli damy sobie spokój, może chociażby przerwę, ja pierwszy raz od miesiąca poczęstowałam Go uśmiechem. nie rozumiał mnie i długi czas czekał na powrót, a ja miałam już dla Niego tylko jedno zdanie: "nic nie znaczysz".
|
|
 |
- dobrze spałaś ? - nie, bo ten kretyn znów mi sie przyśnił .. - mówił coś ? - tak, że mnie kocha ...
|
|
 |
czas po długich 2 dniach nauki nie iść do sql i iść na piwo =D
|
|
 |
nie zadzwonię do Niego. nie, kiedy pretekstem jest usłyszenie Jego głosu, bo doskonale wiem, że po "słucham", które padnie z słuchawki, załamie mi się głos. rozłączę się, nie powiedziawszy Mu o tym, że czuję, jakbym miała zaraz rozsypać się na elementy wręcz mikroskopijnych wielkości, że wszystko wewnątrz mnie krzyczy żalem o to, iż nie daje żadnych znaków życia, podczas gdy każdy narząd choruje na tęsknotę.
|
|
 |
łudzę się. wciąż sobie wmawiam, że ciągłe zajmowanie czasu pozwoli mi zapomnieć. szukam tego największego biegu w życiu, adrenaliny, która obejmie całą moją psychikę tak, by nic więcej się w niej nie zmieściło. obieram priorytety, pochłaniam książkę za książką, z zapałem podchodzę do treningów. wypruwam z siebie siły tak, by zmęczenie pozwalało mi zasnąć natychmiast, bym nie leżała bezczynnie. rozumiesz - nie chcę mieć chwili, by móc pomyśleć, że w tym gnaniu nie wiadomo dokąd, jesteś mi potrzebny.
|
|
 |
czasem sama się dziwię że umiem wymyślić takie rzeczy, a nie umiem poradzić sobie z życiem.
|
|
 |
Jeżeli nie wiesz, jakie to uczucie samotności, to się do mnie nie zbliżaj.
|
|
 |
Masz czasami tak, że tłumisz swoje emocje, nie dajesz rady. Chcesz je uzewnętrznić, ale brak Ci odwagi?
|
|
 |
od dziś zaczynam inne życie, będę mieć wyjebane na wszystko i na wszystkich, w szczególności na rodzine. chcę kurwa poczuć że komuś na mnie zależy. że dla kogoś coś znacze. chcę zaznać moc przyjaźni i miłości. pierdole kurwa ! / Oluszeek
|
|
 |
Tysiące myśli, wątków, w głowie bałagan. Czasem myślę, że nie zdążę i tego nie poukładam...
|
|
 |
mam nadzieję, że w moim życiu jak w każdym serialu, kiedyś nastąpi happy end i wszystkie złe postacie szlak trafi.
|
|
|
|