|
a wieczorami wtulając się w poduszkę, zamykam oczy, staram się oszukać własną podświadomość. przypominam sobie zapach twego ciała, ciepło dłoni. to nie takie trudne, od kiedy pozwoliłeś
poznawać się kawałek po kawałku, tak powoli zadurzając się coraz bardziej. wyobrażam sobie ciebie obok, smak twych ust, które tak bardzo uwielbiałeś zatapiać w moich łącząc je w jedną całość. ramiona, w których budziłam się każdego dnia, i ten cudowny uśmiech zadedykowany tylko dla mnie.
|
|
|
Czasami brakuje nam słów, chociaż tak wiele
chciałoby się powiedzieć.
|
|
|
Myślisz, że sobie radzisz i nagle ktoś napierdala Ci
przeszłością po plecach.
|
|
|
To co było wszystkim wczoraj, czym jest dzisiaj?
|
|
|
Wiem, chciałbyś to wyrwać, jak kartki z pamiętnika.
|
|
|
bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. bywają takie rozmowy, które są wstanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. nie możemy ich przewidzieć. nie możemy się na nie przygotować. czyhają gdzieś na nas, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności.
|
|
|
nie uważasz, że człowiek mający w sercu jednego człowieka nie jest w stanie zmieścić tam kolejnego?
|
|
|
nikt mnie nie szukał. zapomniałam, że jestem ważna tylko wtedy gdy to Wy się gubicie .
|
|
|
zamierzam sie usmiechac bo na to zasluguję .
|
|
|
za dużo wspólnego, żeby nagle żyć osobno.
|
|
|
przywiązana do krzesła narkomanka na głodzie przed którą położono woreczek z heroiną tak się właśnie czuję, gdy jesteś daleko.
|
|
|
idziesz z kimś, wydawało by się z kimś najważniejszym, przez swoje życie, nagle stajecie na rogu dobrze znanej wam ulicy, bo przecież chodzicie tędy co dzień, jednak okazuje się, że każde z was chce iść w inną stronę i jeśli żadne z was nie poświęci swojej dumy i swojego ego, to wszystko co tworzyliście rozpieprzy się od tak . jedno małe nieporozumienie dotyczące dalszej drogi, jest w stanie skreślić tak po prostu skreślić wszystkie wasze wspólnie spędzone dni.
|
|
|
|