 |
I lubię w tobie to. I tamto też.
|
|
 |
Byłeś tak wkurwiony ,a ja wiedząc to denerwowałam Cie jeszcze bardziej. Popychałam ,wyzywałam chociaż wiedziałam ,że mógłbyś mnie w każdej chwili uderzyć. Nie bałam się . Kazałam wręcz namawiałam Cie żebyś to zrobił. Chcąc pobudzić w Tobie jeszcze większy agresor powiedziałam ,że Cie zdradziłam. Byłam przygotowana na najgorsze. Jednak Ty uspokoiłeś się ,opanowałeś furie. Moje ręce ,które trzymałeś w nadgarstkach żeby uchronić się od kolejnych uderzeń położyłeś sobie na ramieniu. Wtuliłeś się we mnie jak bezbronne dziecko mocząc przy tym moją koszulkę i włosy łzami...Nastała cisza. Nie było już słychać serc ,które kilka sekund wcześniej waliły jak oszalałe.Oba pękły w tym samym momencie
|
|
 |
Dziś między wdechem, a wydechem. Między uderzeniem, a bólem.
Między jednym, a drugim, w ułamkach sekund - odnajduję szczęście.
|
|
 |
Podoba Ci się on? Chciałabyś być na moim miejscu? Uważasz, że jest wspaniały? Że idealny ? Tak. Wiem, że bys chiała. I ze wszystkim się zgodzę, poza tym, że on wcale nie jest idealny, ale kocham jego wady, to czyni go wyjątkowym, za to go pokochałam. Żadna inna panienka nie wytzymałaby z nim nawet tygodnia, bo jego naprawdę kurewsko trudno ogarnąć. Jemu nie postawisz żadnych warunków, typu'nie pij, nie pal, nie jaraj, nie pluj, nie klnij' bo to dla niego norma. A i tak ja wiem, że jestem dla niego tym kimś dla kogo byłby w stanie posłać to wszystko inne w diabły. Że jestem tą dziewczyną, na którą czekał.
|
|
 |
Zaczynam siebie od niejasnego początku. Wydanie kolejne. Poprawione.
|
|
 |
`wiedziałam , że się mną bawisz ... jednak tak trudno było sobie Ciebie odmówić ...
|
|
 |
Gdybyś był ziołem, jarałabym Cię 24h na dobę.
|
|
 |
-Ej... mała ile masz lat ?
-Wystarczajaco tyle by powiedziec ci "wal sie"
|
|
 |
Moje najlepsze miejsce na ziemi, jest gdzieś między Twoim prawym, a lewym ramieniem.
|
|
 |
-Proszę o usprawiedliwienie..
- Powód?
- Ten brunet z przystanku dziś spóźnił się na autobus. Zostałam żeby popatrzeć jak czeka na następny. ^^
|
|
 |
-Książę, gdzie Ty do cholery jesteś ?!
- Czekaj, sikam !
|
|
 |
nogi mi zmiękły, gdy z twoich ust wydobyły się słowa 'zacznijmy wszystko od początku'.
|
|
|
|