 |
w tym raju po tej stronie
nazajutrz znowu mi się przyśni taki moment jak ten
wiem to jest nietaktem tak mówić, i uśmiercać to co kochałeś
najbardziej i się gubisz już sam w tym lub sama
gdyby nie to, że nasze plany utonęły w planach
i tak ci powiem przepraszam
bo nie chciałem tego mówić głośno
i próbuję się ogarniać,
|
|
 |
mógłbym wziąć dwa pióra, zanurzyć w atramencie
nucić "lecę, bo chcę", przecież życie jest piękne
jak ptak przed horyzontem, gdy niebo moim lądem
widząc ziemie napluć jej prosto w morde
|
|
 |
"pozwoliłem ci odejść, pod tym względem jestem głupi. pozwoliłem, nie mogę się odnaleźć, musisz wrócić!"
|
|
 |
naprawimy to. wiem, że potrafisz też wybaczać. wiem już gdzie zrobiłam błąd, możesz wracać, wracać.
|
|
 |
dobra nie ma żartów, wracaj, zacznijmy na nowo!
|
|
 |
"...wytykaliśmy sobie jakieś banały, ty chyba płakałaś, a ja krzyczałem."
|
|
 |
Can we pretend that airplanes
In the night sky
Are like shooting stars
I could really use a wish right now
|
|
 |
myślę, że nasza relacja wchodzi na wyższy szczebel, na level: 'love forever'.
|
|
 |
To jedni z tych, którzy widzą więcej niż inni
I proszę nigdy im nie mów, że są naiwni
Bo wierzą w coś ponad to, o czym czytasz w Biblii
Lub mądrości wypisane, gdzieś na drzwiach od kibli
|
|
 |
Wznoszę się ponad drzewa, uspokajam swój umysł, buduje cisze, by uspokoić czas./realitea
|
|
 |
Zostaw mnie nie kuś nie mów nie wołaj
daj skołatanym myślom odpocząć już pora
oddaj choć moment nie widzisz że tonę
pozwól mi usnąć chce wyrwać się koniec
nie chce już o nie me oczy zmęczone
tętno zbyt szybkie wysycham płonę
|
|
|
|