 |
nie chcę obietnic na zawsze. nie chcę zapewnień, że przyszłej jesieni też będziesz obok. po prostu mnie poznaj, a potem zadecyduj, czy przypadkiem nie jestem zbyt wygadana, zbyt nieznośna, kapryśna, czy nie za często zmienia mi się humor, i ogólnie czy to to, czego szukałeś; potem podpisz deklarację, że chcesz przez najbliższe miesiące co wieczór ogrzewać moje przemarznięte policzki swoim oddechem.
|
|
 |
tęsknię za facetem, którym był kiedyś. brakuje mi tego, jak siedzieliśmy w środku zimy na Jego balkonie w koszulkach na krótki rękaw powtarzając ciągle pod nosem 'a tam, ciepło', jak piliśmy malinową herbatę z zakładem kto będzie głośniej siorpał. chciałbym, żeby znów tu był, poprawiał mi kolorowy szalik, lepił śnieżkę i rzucał nią w nauczyciela od wfu. tęsknię za ciepłym oddechem, którym otulał moją twarz i za słowami, które swego czasu były podstawowym składnikiem mojego pożywienia. tęsknię, nie dlatego, że nie mogę Go mieć - zwyczajnie się zmienił, w człowieka przy którym nie potrafię istnieć.
|
|
 |
zaczęła się jesień a wraz z nią depresja, dołki, zamulanie, płacz w nocy..
|
|
 |
najgorszymi wrogami zostają najlepsi przyjaciele..
|
|
 |
dzięki Tobie żyję, uśmiecham się stale.
|
|
 |
Siedzieli w milczeniu zatopieni w swoich oczach, reszta świata nie istniała.
|
|
 |
Myślę, że miłość jest wtedy, gdy zobaczymy w drugim człowieku to, czego nie powinno się zobaczyć.
I to zaakceptujemy.
|
|
 |
Idź pan w chuj jako podróż w nieznane.
|
|
 |
Gdy jadę bez biletu to każdy wygląda jak kanar.
|
|
 |
jesteś subtelna jak rzut cegłą w czoło.
|
|
 |
Nie jestem zupą pomidorową żeby mnie wszyscy lubili XD
|
|
|
|