głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mrika

Może kiedyś zobaczysz  że obok ciebie nie stoi już kolega  ale mężczyzna cholernie w Tobie zakochany .

tokstyczny_dotyk dodano: 4 luty 2011

Może kiedyś zobaczysz, że obok ciebie nie stoi już kolega, ale mężczyzna cholernie w Tobie zakochany .

ohh . życie jest piękne .   czujesz ten sarkazm ?

tokstyczny_dotyk dodano: 4 luty 2011

ohh . życie jest piękne . - czujesz ten sarkazm ?

bezlitosna w zemście . krucha w miłości .

tokstyczny_dotyk dodano: 3 luty 2011

bezlitosna w zemście . krucha w miłości .

  co robisz ?   odpisuje na sms'y .   w środku nocy ?   nie moja wina  że tęskni .   3

tokstyczny_dotyk dodano: 3 luty 2011

- co robisz ? - odpisuje na sms'y . - w środku nocy ? - nie moja wina, że tęskni . < 3

bo widzisz  kochanie  Shrek i Fiona   to nasza bajka . ♥ .

tokstyczny_dotyk dodano: 3 luty 2011

bo widzisz, kochanie, Shrek i Fiona - to nasza bajka . ♥ .

a później nadchodzi taki moment  kiedy jesteś w stanie oddać wszystko za to  aby zasnąć w jego   objęciach. nawet parę Twoich najukochańszych butów  które mówią do Ciebie 'mamo'.

abstracion dodano: 1 luty 2011

a później nadchodzi taki moment, kiedy jesteś w stanie oddać wszystko za to, aby zasnąć w jego objęciach. nawet parę Twoich najukochańszych butów, które mówią do Ciebie 'mamo'.

w końcu kochasz kogoś na taką skalę  że nawet słowa 'kocham Cię' wydają się prymitywniejsze od 'czy chcesz kawy?'  a zdanie 'z czym chcesz kanapkę' ocieka zdecydowanie większym pożądaniem.

abstracion dodano: 1 luty 2011

w końcu kochasz kogoś na taką skalę, że nawet słowa 'kocham Cię' wydają się prymitywniejsze od 'czy chcesz kawy?', a zdanie 'z czym chcesz kanapkę' ocieka zdecydowanie większym pożądaniem.

Nigdy nie jestem zazdrosna  gdy widzę swojego byłego z inną dziewczyną .  Moi rodzice nauczyli mnie  żebym zużyte zabawki oddawała bardziej potrzebującym .

tokstyczny_dotyk dodano: 29 stycznia 2011

Nigdy nie jestem zazdrosna, gdy widzę swojego byłego z inną dziewczyną . Moi rodzice nauczyli mnie, żebym zużyte zabawki oddawała bardziej potrzebującym .

kiedyś zrozumiesz  że byłeś dla mnie zbyt ważny. zbyt ważny  abym mogła zostać. wierzę  że nadejdzie dzień kiedy będziesz mi wdzięczny i pojmiesz  że moje odejście było największą deklaracją miłości. tej prawdziwej  gdzie stawiasz szczęście drugiej osoby nad własne.

abstracion dodano: 28 stycznia 2011

kiedyś zrozumiesz, że byłeś dla mnie zbyt ważny. zbyt ważny, abym mogła zostać. wierzę, że nadejdzie dzień kiedy będziesz mi wdzięczny i pojmiesz, że moje odejście było największą deklaracją miłości. tej prawdziwej, gdzie stawiasz szczęście drugiej osoby nad własne.

mam swoją ulubioną łyżeczkę  którą zawsze mieszam herbatę. ulubioną sukienkę  którą zawsze zakładam na nasze wspólne wieczory. mam też ulubione ulubione czekoladki  które zawsze podnoszą mi poziom endorfin we krwi kiedy nie ma Cię obok. Ciebie też mam ulubionego. jednak różnica między Tobą  a łyżeczką  sukienką czy czekoladkami jest taka  że po nie zawsze mogę sięgnąć i mieć pewność  że nie powiedzą mi  że nie mają czasu na spacer boso po śniegu bo wychodzą z kolegami na piwo.

abstracion dodano: 28 stycznia 2011

mam swoją ulubioną łyżeczkę, którą zawsze mieszam herbatę. ulubioną sukienkę, którą zawsze zakładam na nasze wspólne wieczory. mam też ulubione ulubione czekoladki, które zawsze podnoszą mi poziom endorfin we krwi kiedy nie ma Cię obok. Ciebie też mam ulubionego. jednak różnica między Tobą, a łyżeczką, sukienką czy czekoladkami jest taka, że po nie zawsze mogę sięgnąć i mieć pewność, że nie powiedzą mi, że nie mają czasu na spacer boso po śniegu bo wychodzą z kolegami na piwo.

nic nie irytuje mnie bardziej niż facet  który wyznaje Ci miłość  a na drugi dzień udaje wielce obrażonego bo powiedziałaś 'dzieńdobry' do przystojnego Pana z warzywniaka. jednak nic nie przebije potęgi głupoty  kiedy dasz mu kosza  a na drugi dzień będzie udawał  że to facet ma w sklepie niedobre buraki  a ta ogólne oburzenie nie miało z Tobą nic wspólnego.

abstracion dodano: 28 stycznia 2011

nic nie irytuje mnie bardziej niż facet, który wyznaje Ci miłość, a na drugi dzień udaje wielce obrażonego bo powiedziałaś 'dzieńdobry' do przystojnego Pana z warzywniaka. jednak nic nie przebije potęgi głupoty, kiedy dasz mu kosza, a na drugi dzień będzie udawał, że to facet ma w sklepie niedobre buraki, a ta ogólne oburzenie nie miało z Tobą nic wspólnego.

 cz.1 podekscytowana podbiegła do drzwi  słysząc ówcześnie pukanie. wszedł do mieszkania  zakrywając twarz dłońmi. nie zwróciwszy na to uwagi  zaczęła skakać czując przepełniającą ją euforię.   upiekłam Twój ulubiony sernik. pamiętasz  kiedy za pierwszym razem się spotkaliśmy to właśnie tak uroczo go zjadałeś i ...   zamknij się!   krzyknął.   mam w dupie jakiś sernik  rozumiesz?!   popatrzył na nią rozgoryczony. uklękła obok krzesła na którym siedział.   brałeś.   powiedziała chwytając jego twarz w dłonie.   znowu brałeś. ale przecież obiecywałeś ...   takie obietnice  są nie do dotrzymania  maleńka.   powiedział zaciskając zęby.   musisz się idź leczyć. tak dłużej być nie może.   że co?! będziesz mi mówiła co mam robić?! zapomnij. zapomnij o mnie  o moich dragach. wymiękam.   powiedział  podnosząc się z krzesła.   chce Ci pomóc  rozumiesz?   powiedziała z troską w głosie.   pomożesz mi jeżeli przestaniesz się wpierdalać.   odpowiedział.

abstracion dodano: 28 stycznia 2011

[cz.1]podekscytowana podbiegła do drzwi, słysząc ówcześnie pukanie. wszedł do mieszkania, zakrywając twarz dłońmi. nie zwróciwszy na to uwagi, zaczęła skakać czując przepełniającą ją euforię. - upiekłam Twój ulubiony sernik. pamiętasz, kiedy za pierwszym razem się spotkaliśmy to właśnie tak uroczo go zjadałeś i ... - zamknij się! - krzyknął. - mam w dupie jakiś sernik, rozumiesz?! - popatrzył na nią rozgoryczony. uklękła obok krzesła na którym siedział. - brałeś. - powiedziała chwytając jego twarz w dłonie. - znowu brałeś. ale przecież obiecywałeś ... - takie obietnice, są nie do dotrzymania, maleńka. - powiedział zaciskając zęby. - musisz się idź leczyć. tak dłużej być nie może. - że co?! będziesz mi mówiła co mam robić?! zapomnij. zapomnij o mnie, o moich dragach. wymiękam. - powiedział, podnosząc się z krzesła. - chce Ci pomóc, rozumiesz? - powiedziała z troską w głosie. - pomożesz mi jeżeli przestaniesz się wpierdalać. - odpowiedział.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć