 |
"chujowo" - to słowo coraz częściej staje się odpowiedzią na pytanie "co tam ?."
|
|
 |
Wziąć garść tabletek, i zasnąć powoli..
|
|
 |
Umówmy się na spotkanie, przypadkiem, całkowicie przypadkiem wpadnijmy na siebie i zaproponujmy spotkanie, dłuższe wyjście, razem, spacer, nazwij to jak chcesz, ale chodź, złap mnie za rękę, obejmij moje ramię, jakoś tak, blisko, a potem możemy zginąć, na oczach wszystkich, na językach każdego z nich. / nieracjonalnie
|
|
 |
Potrzebuję kogoś, kto jest w stanie mi pomóc, potrzebuję mocniejszych proszków, może sprawdzonej terapii, stuprocentowej, żebym już nigdy do tego nie wracała, jest tu tylu ludzi - patrzą na mnie, upadam, jestem przedmiotem zainteresowania, słyszę czyjś śmiech, nie jest dobrze, nie radzę sobie, mam zimne dłonie, drżące, kiedy to minie? proszę, zabierzcie ode mnie ten stan, znów chcę mieć przy sobie tylko Jego, znów musicie trzymać mnie za ręce, ucieknę, chcę do naszego domu, zaprowadź mnie do Niego, miałam tego nie mówić, ale zbyt mocno Go kocham. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
Lubiłam słuchać jak opowiadał mi, co robiłam w jego snach. / napisana
|
|
 |
To złudzenie, gdy patrząc na mnie wydaje Ci się, że wszystko w porządku./nieracjonalnie
|
|
 |
Tyle sposobów..
Chce umrzeć ..
Już nie chcę istnieć ..
Nie chcę cierpieć ..
Nie chcę być sama tutaj na tym świecie ..
|
|
 |
Moim marzeniem jest umrzeć ..
Chciałabym zginąć ..
Zasnąć i się nie obudzić ..
Albo wziąć garść tabletek ..
Albo przeciąć sobie żyły, i wykrwawić się na śmierć ..
Albo pójść pod pociąg ..
Albo zrzucić się z mostu ..
|
|
 |
" Pierwsza zasada życia : nie przywiązuj się do rzeczy, miejsc i ludzi . "
|
|
 |
Pokochała go . Wysoki blondyn o niebieskich oczach . Zawsze otwierał drzwi przed nią, często się uśmiechał, lubił chodzić na długie spacery, często dawał jej róże . Był prawie idealny . Miał tylko jedną wadę . Nie istniał .
|
|
 |
" Przykro mi że kiedy patrzę na zdjęcia z poprzednich lat wcale się nie uśmiecham . Łzy lecą mi po policzku dlatego że wiem, że to się już nigdy nie zdarzy . "
|
|
 |
" W nocy, łzy uderzają o zimny parapet okna, znowu tęsknisz, znowu ból doszczętnie rozrywa wnętrze, znowu nie masz siły wstać . "
|
|
|
|