W nocy płakała,a w dzień się śmiała.W nocy skulona leżała,a w dzień ze "szczęścia skakała".Podszedł,mówił,dotykał,głaskach,szeptał aż w końcu spytał,czy moze pocałować.Nie odmówiła lecz odchyliła głowę niezgadzając się.Po niedlugim czasie powtórzył pytanie.Uległa.W tym pocałunku było coś magicznego.Nie tylko połączenie papierosów z piwem,lecz coś nowego dotąd niepoznanego.Od samego początku,gdy stanął u progu drzwi widziała jego spojrzenie,widziała jak podąża za nią wzrokiem i jak wypytuję o nią znajomych.Szukał okazji,by choć na chwilę być przy niej.Pożądał jej.Na jednym pocałunku się nie skończyło.Ich ciała lgnały do siebie,ich usta tworzyły jedność tylko po to,aby on po dwóch tygodniach znajomości wrócił do swojej byłej dziewczyny uświadamiając sobie,że wciąż ją kocha.Dzięki niej,bo to ona uświadomiłam mu miłość do innej..Ona,czyli ja->Pozorna Chwilowa Miłosć.. || pozorna
|