 |
zapach tytoniu na mojej ręce przyprawia mnie o ból i lęk....
|
|
 |
12:12 = koteczeek < 333333333333333333333333333
|
|
 |
|
uwielbiam zapach twojej bluzy, uwielbiam patrzeć na twoje szczęście, uwielbiam twoje włosy, którymi cały czas machasz, uwielbiam kiedy opadają ci na oczy, uwielbiam cię w każdym detalu. / crazydrem
|
|
 |
odstawiam słodycze na bok. teraz liczą się tylko warzywka. / crazydream
|
|
 |
|
nie żyć, nie istnieć nie być, nie myśleć
|
|
 |
|
jak na razie piątek 13-go, okazuje się być dobrym dniem. / crazydream
|
|
 |
|
nie pytaj co u mnie. nie dzisiaj
|
|
 |
Trzeba sobie zachować jakiś zakamarek, wyłącznie nasz, zupełnie wolny, w którym byśmy pomieścili prawdziwą swobodę i uczynili zeń najmilszą naszą samotnie i ustroń.
|
|
 |
"Grozeszły się po mrokolicy. Smokropne strasznowiny. Dziwolęk znowu smokolicy. Ponurzył się w grzęstwiny." L.C. tłumaczenie Antoni Marianowicz
|
|
 |
Więzi intymne są osią, wokół której obraca się życie jednostki, ale niekoniecznie jedyną.
|
|
|
|