 |
Któregoś dnia rzucę to wszystko i wyjdę rano niby po chleb. / sluchajkotq
|
|
 |
"Dał mi szansę znów Bóg o czym mam więcej marzyć? Zanim uwierzę w cud, on dwa razy się nie zdarzy..." to świat mi zgotował zamiast czyśćca labirynt... -.-
|
|
 |
próbuję złapać oddech, powietrze jest strasznie suche, już wiem, się nie napoję, duszy oszukać nie umiem...ten dzień miał być cudem, znów okazał się przekleństwem, zanim znów będzie dobrze może setki takich przeklnę. /mr.brainwash copyright
|
|
 |
weź się człowiek nie załamuj z powodu stary ludzi, spokój mają już umarli my wciąż musimy się trudzić. Ilu z nas obok trumny przechodzi co chwilę, czasem śmiem wątpić człowiek, że życie to przywilej.../mr.brainwash copyright
|
|
 |
|
Niby czas leczy ran lecą łzy Twojej mamy lecą sny lecą dni wiem, że świat jest pojebany. Tak to my ludzie, tak to nasze cztery ściany, tak to oni nieżywi, lecz niezapomniani.
|
|
 |
Co dzień ktoś inny. Codziennie nie Ty!..
|
|
 |
I będę się tego trzymać, nie pozwolę temu minąć.
|
|
 |
Nie chcę rozpaść się na kawałki. Chcę po prostu usiąść i wpatrywać się w ciebie. Nie chcę rozmawiać o niczym. Nie chcę żadnej rozmowy. Chcę płakać wprost przed tobą. Nie chcę rozmawiać o niczym.
|
|
 |
Ona nie może się ukryć nie ważne jak bardzo próbuje. Jej potajemna kryjówka za jej kłamstwami i w nocy płacze z dala od swojej dumy. Z zaciśniętymi oczami,krzyczy na siebie. Wszyscy jej znajomi wiedza czemu nie może spać w nocy. Cała jej rodzina pyta czy wszystko w porządku. Wszystko czego pragnie to wybawienia z tego piekła. Ale wszystko co musi zrobić to przestać nabierać samą siebie.
|
|
|
|