 |
"Po raz kolejny wyjeżdżam, bo choć to miasto, ma, milion ulic mi jest wciąż w nim ciasno, jadę, żeby nie patrzeć już w oczy nikomu, kogo znam, bo jest w nich pusto jak w moim domu"
|
|
 |
"Swą duszę dawno zaprzedałem, cyrograf już pożółkł, w kiejdzie egzemplarz 'Buszującego W Zbożu' " no, właśnie jestem na 4 rozdziale. A dusze zaprzedałem z rok temu....
|
|
 |
"a jednak... - cuda się zdarzają"
|
|
 |
dogasam szlugi i ich światło pozorne, wiem już na pewno, nie ogrzewa ich ogień, wychodzę na słońce, tym razem ostrożnie, nie wszystko co dobre kończy się dobrze... / by mr.brainwash
|
|
 |
mamy ręce - zabijamy, mamy usta - kłamiemy....
|
|
 |
Nie jesteśmy w piaskownicy, przestań w końcu się bawić, nie wkurwiaj lepiej owcy, bo wilk może się ujawnić, słowa umieją ranić, obojętność, znieczulica, masz tu kurwa swój morał: nie zabijesz nieboszczyka. / by mr.brainwash
|
|
 |
- '' to byśmy się tulili i gadali całą noc :* '' / misiek. :*
|
|
 |
- twoja mama pewnie mnie nie lubi.. :/ - czemu, niby? - bo chodzę z jej córką i widziała jak Ci buzi daje. :D / mój kochany idiota. : *
|
|
|
|