 |
Przydałbyś się teraz, tu, blisko.
|
|
 |
najbardziej ranią ci, którzy kiedyś przyrzekali, że cię nigdy nie zranią, bo kochają ponad wszystko.
|
|
 |
Im człowiek jest starszy tym więcej w ludziach dostrzega.
|
|
 |
pamiętasz co mi obiecałeś? że pomimo wszystko i wszystkich będziesz przy mnie, że cały czas będziesz trzymał mnie za rękę i nigdy nie puścisz. chwila zawahania z mojej strony i mówisz już to innej.
|
|
 |
pamiętasz co mi obiecałeś? że pomimo wszystko i wszystkich będziesz przy mnie, że cały czas będziesz trzymał mnie za rękę i nigdy nie puścisz. chwila zawahania z mojej strony i mówisz już to innej.
|
|
 |
czasami po prostu mam ochotę wyjść nie mówiąc nikomu gdzie, poszlajać się po osiedlach, ze słuchawkami w uszach pierdoląc te wszystkie sentymenty, które tak mocno trzymają ból.
|
|
 |
Boleśnie uderzyła we mnie rzeczywistość prawie zrzucając z krzesła. Nie przyjdziesz, nie zadzwonisz, nie napiszesz.
|
|
 |
chciałabym nauczyć się o Nim mówić. potrafić wspomnieć każdą spędzoną chwilę. być w stanie zaśmiać się i powiedzieć 'tak, był kiedyś mój'. chcę spojrzeć na nasze zdjęcia, po czym z uśmiechem na twarzy i satysfakcją w głosie opowiedzieć o Nim nowym znajomym. chcę, by był tylko wspomnieniem, jednym z wielu starych, zakurzonych historii. chcę w końcu zapomnieć, tylko tyle.
|
|
 |
etap rozmazanego tuszu, worków pod oczami i przyklejanego uśmiechu niestety ciągle trwa.
|
|
 |
kiedyś zrozumiesz, że byłeś dla mnie zbyt ważny. zbyt ważny, abym mogła zostać. wierzę, że nadejdzie dzień kiedy będziesz mi wdzięczny i pojmiesz, że moje odejście było największą deklaracją miłości. tej prawdziwej, gdzie stawiasz szczęście drugiej osoby nad własne.
|
|
 |
Czasami brakuje mi słów, by opisać to w jakim stanie się znajduję. Czasami płaczę na tyle zachłannie, że nie potrafię złapać oddechu. Zdarza mi się, sprzeczać z własną podświadomością. Nie jestem idealna. I wcale nie zamierzam być.
|
|
 |
Chce wrócić do tych momentów, kiedy uśmiechałam się nawet do pijącej właśnie herbaty. Kiedy każda czynność sprawiała mi wielką radość, a uśmiech nie znikał nawet na minute. Tak. Wtedy jeszcze wszystko się układało.
|
|
|
|