  |
` ej Ty. Zanim podejmiesz jakiekolwiek kroki, dobrze się zastanów. Usiądź w fotelu, odpal papierosa i przez czas jego palenia, przyjrzyj się swojemu życiu. Głównie skup się na tym związku, który trwa już tak długo. Pomyśl nad tym, czy warto jest to tracić. Czy warto jest zaprzepaścić życie z mężczyzną z którym przeżyło się wszystko co tylko można było przeżyć. Płacz, ból, cierpienie, rozkosz, radość, poznawanie swoich rodzin, pocałunki. Zastanów się czy w ogóle dasz radę trwać ze świadomością, że już nigdy nie ogrzeje Cię swoim sercem. Czy dasz radę kroczyć po tym cholernie złym świecie sama, bez ręki która będzie wpleciona w jego dłoń. Pomyśl, że każda sekunda od czasu rozstania będzie gorsza bo nie oszukuj się, nie da się żyć bez niego. kochasz go i nie podejmuj decyzji pod wpływem zranionej emocji. /. abstractiions.
|
|
  |
` przez ostatni czas go nienawidziłaś. Ale ja jestem pewna, że gdyby zadzwonił z wiadomością o krzywdzie jaka mu się dzieje, byłabyś tam w mniej niż minutę. Gdyby ktoś by kazał Ci wybierać między jego, a własnym życiem wyrwałabyś serce, i oddałabyś jemu. Zabiłabyś każdego, kto przeklina jego imię w myślach. Jest całym Twoim światem, wyrytym w Twoim umyśle, a każde Twoje uczucie nosi jego twarz. / abstractiions.
|
|
  |
` a on? On dziś połamał sobie obydwie łapki ;)
|
|
  |
` może jest coś ze mną nie tak, ale nie zakochałam się w chłopaku który lubi czytać, jest uprzejmy, wstaje przed świtem i robi śniadanie swojej kobiecie. Nie zakochałam się w tym, który nigdy nie zaćpał i pije tylko w mega duże okazje. Który jest uprzejmy i szanuje wszystkich, nawet tych którzy nie mają szacunku do jego. Nie imponuje mi ten, który jest dobrze ubrany, ma przyszłość i skończył doktorat. Ja oszalałam na punkcie idioty, który wstaje wtedy, kiedy na niebie pojawia się księżyc. Chodzi w dresach i każdemu pluje w twarz. Nie ufa nawet własnej matce, a świat postrzega jako największego wroga. Nie obchodzi go przyszłość, a jedynym jego zajęciem to uliczny tryb życia. Mimo wszystko - kocham go. / abstractiions.
|
|
  |
` wiem, że są takie chwile ziomuś, w których najchętniej wciągnął byś dłuższą kreskę niż niemieckie autostrady. Wiem, że są dni które sprawiają, że chcesz zajebać mu w twarz i patrząc w oczy, wykrzyczeć wszystkie błędy. Są miesiące, sprawiające wrażenie końca całego świata. Są też i lata, które są marzeniem o śmierci. I dobrze zdajemy sobie sprawę, że powinniśmy żyć inaczej lecz nie umiemy oderwać się od tych wszystkich złych chwil, osób i złej przeszłości. / abstractiions.
|
|
  |
` nie obchodzi mnie kiedy umrę bo moim zdaniem nie ma nieba. Obiecujący jest dla mnie raj, ale ten na ziemi. / abstractiions.
|
|
  |
` nikt nie wie co przechodziłam przez ostatni, jak dla mnie zbyt długi okres czasu. Żadna z najbliższych mi osób nie zna ani jednej, nieprzespanej nocy. Nie umiem cierpieć wspólnie z kimś i to pewnie dlatego wymyślałam różne powody przyjaciołom, którzy próbowali wyciągnąć mnie z domu. Wiele straciłam i to nie z własnego powodu. Po prostu życie ujebało mi kawał rodziny i ludzi, dla których byłam w stanie zrobić wszystko, ale po prostu nie miałam na to siły. / abstractiions.
|
|
  |
` może i jestem chamska. Może i wolę mówić prosto w twarz prawdę, która napierdala między żebra z taką siłą, że je łamie. Może i lubię dużo pić, a paczka papierosów podczas stanu wkurwienia starcza mi na pięć minut. Może i od pewnego czasu bawię się chłopakami, a miłość mam za największą kurwę świata. Może i nie umiem nawiązywać przyjaźni i wszyscy mają mnie totalnie dość po pierwszym dniu rozmowy. Może i tak mam, ale przecież to co? / abstractiions.
|
|
  |
Gdyby sperma świeciła, twoja dupa wyglądałaby jak Las Vegas.
|
|
  |
` nie musisz mnie już uczyć jak kochać. Nie opowiadaj mi o pięknych wieczorach spędzonych razem i patrzeniu w gwiazdy o 2 w nocy. Nie robią na mnie wrażenia czerwone róże czy spacery o 6 nad ranem w ciepłe dni. Nie opowiadaj mi o miłości , skoro nie istnieje bo nie toleruję kłamstw. / abstractiions.
|
|
  |
` kładąc się, co wieczór nie proszę już Boga o następny dzień pełen miłości i czułości. Od czasu jego odejścia błagam go, aby już nigdy nie pojawiła się w moim życiu, a uśmiech nie znikał mi z twarzy bo jak się okazało tylko przyjaźń potrafi go wywołać. / abstractiions.
|
|
  |
` zostawiając mnie , wydziarał na moim sercu duże "miłość nie istnieje." / abstractiions.
|
|
|
|