  |
` nie tęsknijmy już za sobą. Zostawmy tamto życie w rękach przeszłości. Proszę stańmy się dla siebie obojętni i zapomnijmy o tym co było kiedyś. Wiem, że proszę o zbyt wiele Ciebie jak i moje serce. Wiem, że nigdy nie powinno się tak stać. Powinniśmy być razem na zawsze, ale skoro los tak chciał to nie próbujmy robić mu na przekór. Pozostawmy tą długo wypatrywaną miłość i postarajmy się zacząć wszystko od nowa, osobno. / abstractiions.
|
|
  |
` zostałam nazwana hejterem świąt heheszki xD
|
|
  |
` zostań przy mnie już do końca... roku bo dłużej nie wytrzymam tego horroru. / abstractiions.
|
|
  |
` zostańmy osobno, tak będzie bezpieczniej i łatwiej dla nas obojga. / abstractiions.
|
|
  |
` jeszcze tylko chwila. Jeszcze tylko moment i będę to miała. Za sekundę będę już w tym lepszym świecie. Razem z kumplem siądziemy przy porządnym alkoholu i kilogramem białego prochu z pewnością lepszego, od tego za oknem. Przy zajebistych wspomnieniach z dzieciństwa, których przez naszych rodziców było niestety mało, zapomnimy o wszystkim co złe. Więc proszę Cię ziomek, podziel to szybciej, pozwól mojemu organizmowi przyjąć to białe szaleństwo, popić wódką i cieszyć się z tego wyidealizowanego świata. / abstractiions.
|
|
  |
` czy te oczy mogą kłamać? Jej oczy nie kłamią zabiłaby za mnie, zamordowałbym za nią. Nieśmiertelne dusze, przez każdą burzę. aż ziemia się zatrzyma ani chwili krócej. / Pih
|
|
  |
` z góry na dół, jak z jedenastego piętra, gdy znasz to uczucie pękniętego serca. / O.S.T.R.
|
|
  |
` nie myślę o raju, miłości nie ma dziś. Nie oczekuję czarów, po prostu daj mi żyć. / O.S.T.R.
|
|
  |
` w tym kraju pijesz, gdy się cieszysz, pijesz, gdy jesteś smutny. Ludzie zamienili miłość do życia w miłość do wódki. / Pezet.
|
|
  |
` to życie sypie się nam z rąk niczym puzzle, biegniemy na ślepo, chuj z tym co będzie później. / Miuosh
|
|
  |
` nie boję się o jutro bo bez Niego nie istnieje przyszłość. / abstractiions.
|
|
  |
` za co go kocham? Za opiekę nade mną kiedy na prawdę było to potrzebne. Za siedzenie przy moim łóżku przepełnionym bakteriami przez moją chorobę. Za całowanie w czoło na pocieszenie. Za trzymanie za rękę w momencie strachu i niepewności. Za wspaniały uśmiech, którym mnie zaraża nawet w najbardziej smutnych momentach. Za długie spacery pełne rozmów o najważniejszych sprawach i konkretnych bzdurach. Za idealny kontakt z moimi rodzicami i wyciąganie mnie z kar, które próbują mi dawać. Za to, że zawsze był nawet kiedy wszyscy odchodzili. Za rozumienie i wybaczanie złych kroków, które podejmowałam. Za wspólne spędzanie każdej chwili. Za oddanie mi swojego serca ponad cztery miesiące temu. Kocham go za to jaki jest i jestem pewna, że będzie na zawsze. / abstractiions.
|
|
|
|