 |
a kiedy wracam do domu, ledwo przytomna przez nadmiar endorfin i zabieram się za obiad, który jem na kolacje, moja mama siada obok i robi mi wyrzuty, twierdząc, że pachnę męskimi perfumami i nikotyną. 'to zapach miłości, mamo' - odpowiadam z wyrzutem, nadziewając na widelec kolejnego ziemniaka.
|
|
 |
jeżeli facet oczekuje od Ciebie tego, że będziesz bezbłędna jak jego zadanie z matmy, to go zostaw. ten jedyny będzie cenił Cię za błędy, mając świadomość, że będzie mógł podać Ci rękę, kiedy przewrócisz się w swoich nowych szpilkach nie opanowując jeszcze do perfekcji, stawiania w nich kroków.
|
|
 |
nie znoszę, kiedy mówisz mi, że jestem dla Ciebie za dobra. za ładna. za idealna. czuję się, wtedy jak jakaś pieprzona księżna Diana, która za romans ze swoim podwładnym może zostać skazana na stracenie głowy.
|
|
 |
Zatańcz proszę ze mną trzymaj mnie za rękę nie jest łatwo wyznać miłość przy tak smutnej piosence,nie jest łatwo patrzeć w oczy gdy się ma złamane serce chce być zawsze blisko Ciebie,nie poddaje się.
|
|
 |
Widzisz, bo czasem w życiu człowieka pojawia się coś co zmienia wszystko, nasze poglądy i postanowienia, sprawia, że inaczej patrzymy na świat.
|
|
 |
Nie wiedziałam, że można kochać kogoś tak mocno jak śniło mi się to wczoraj w nocy. Nie wiedziałam, że kocham Cię, aż tak, spychałam to uczucie w kąt serca, a ono odzwierciedliło się na moich snach.
|
|
 |
Mówią, że najczęściej uśmiecha się ten, który sam niewiele ma.
|
|
 |
Czasem tak trudno jest zacząć wszystko od nowa.
|
|
 |
-A co jeśli kiedyś zdarzy się coś strasznego? Jeśli będę musiała się poddać? Jeśli znikną plany i marzenia? Jeśli zostanę sama?
|
|
 |
w sercu każdego z nas jest mały odpływ ściekowy. kiedy nazbiera się w nim dostatecznie dużo brudu, spływa między kraty, dając nam tym samym ulgę. ale sęk w tym, aby pozwolić sercu na pozbycie się szamba. sęk w tym, aby pogodzić się z nieodwracalnym rozkładem naszych uczuć.
|
|
 |
wiedziałam, że jego uczucie jest szczere, kiedy w pierwszej kolejności podarował mi rękaw swojej ulubionej koszuli, aby wymazała go tuszem, kiedy zanosiłam się płaczem, a później prymitywnie wylał na swoje krocze kubek zimnej już kawy, żeby dosadnie udowodnić mi, że jestem ważniejsza od jego ulubionych ubrań i czasu jaki zmarnuje na ich pranie.
|
|
|
|