 |
|
- nie patrz się tak na mnie. -dlaczego? - bo motylki w brzuchu się obudzą. ♥♥♥
|
|
 |
On? Jest tak cholernie inny
od wszystkich, że ciężko mi uwierzyć,
że właśnie to ja Go mam.
|
|
 |
mogłabym bez końca wpatrywać się w Jego tęczówki.
tak namiętnie, że w końcu by wyblakły.♥
|
|
 |
patrzyłam mu uważnie w jego niebieskie oczy, delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli.
pachniała.
On pachniał.
było w tym zapachu coś, czego doświadczyłam, bez wątpienia.
i te rysy twarzy .. tak idealne, tak znajome.
musnęłam delikatnie jego policzek.
to jest mężczyzna, którego kocham.♥
|
|
 |
nikt nie zmuszał mnie do kochania.
sama wpadłam na taki głupi pomysł
|
|
 |
Ale naprawdę chuj obchodzi mnie to, że on jest twój i cię kocha. za co kurwa? za twoją piękną mordę albo język? wiesz, noł problem. w morde mogę ci wyjebać tak, że żadna operacja plastyczna ci nie pomoże, a język w każdej chwili mogę obciąć. no i wtedy automatycznie jego uczucie zniknie.
|
|
 |
niezdarnie siadła na parapecie, wystawiając nogi za okno.
machała nimi beztrosko, nie zważając na fakt,
że znajduje się na dwudziestym piętrze.
przecież kazał jej być dzielną.
|
|
 |
Bo w życiu każdej kobiety przychodzi czas, że chce pobiec z płaczem do taty siedzącego w ogromnym fotelu i powiedzieć, że ten oto mężczyzna zrobił jej ała na sercu. A on podmucha, pocałuje i powie, że znajdzie gówniarza.
|
|
 |
- Czy mogę się do Pana przytulić?
- Przecież my się nie znamy.
- Za miesiąc nie będziemy widzieli świata poza sobą..
|
|
 |
|
Kocham to, gdy codziennie pisząc mu, że do zrobienia zostało mi tylko pomalowanie się i zrobienie włosów, On od razu dodaje : " Tylko nie maluj twarzy " - Pod względem podkładu. Wiem, że nie lubi, gdy jestem pomalowana, i uwielbia moją naturalność, która ujrzała światło dziennie w sumie tylko dzięki niemu. | Ciagnij_Sie ♥
|
|
 |
|
zaufałam mu tak przypadkowo, bez żadnych zobowiązań. obiecał, że mnie kilka razy zdradzi, wbije nóż w moje żyły, by bolało mnie życie, bardziej niż serce z setką dziur. przyrzekł, że będę tą drugą o, której pochwali się chłopakom z osiedla, że jest łatwa i mu się daje co noc. na początku bardzo chciał wydusić ze swoich ust miliony kłamstw, tylko po tym by moje życie skończyło się z dnia na dzień w tym mieście. zaślepiona nim zgodziłam się na wszystko, czekałam na to, by mnie zniszczył. pragnęłam tego bardziej, niż spełnienia marzeń. zawiódł mnie i przeprosił za to, że nie zrobi nic przeciwko mnie, iż spędzi ze mną kolejną i ostatnią część naszego życia, bo kocha.
|
|
 |
|
Zakochanie - to takie swędzące serduszko, którego nie można podrapać.
|
|
|
|