![nie mów że będzie dobrze nie lubię kłamstw.](http://files.moblo.pl/0/6/77/av65_67741_dsc_0606.JPG) |
nie mów,że będzie dobrze, nie lubię kłamstw.
|
|
![poczułam się wyjątkowa gdy spotkaliśmy się spojrzeniami a on patrzył o sekundę dłużej niż ja.](http://files.moblo.pl/0/6/77/av65_67741_dsc_0606.JPG) |
poczułam się wyjątkowa, gdy spotkaliśmy się spojrzeniami, a on patrzył o sekundę dłużej, niż ja.
|
|
![Bo chcę Cię z każdą wadą nic nie zmienię.](http://files.moblo.pl/0/4/42/av65_44202_11074104_733842846731998_7058343368404393634_n.jpg) |
"Bo chcę Cię z każdą wadą, nic nie zmienię."
|
|
![Tak często Cię widzę choć tak rzadko spotykam. Smaku Twego nie znam choć tak często Cię mam na końcu języka.](http://files.moblo.pl/0/4/42/av65_44202_11074104_733842846731998_7058343368404393634_n.jpg) |
"Tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam. Smaku Twego nie znam, choć tak często Cię mam na końcu języka."
|
|
![Ze szkoły wiem niewiele więcej uczę się na błędach.](http://files.moblo.pl/0/4/42/av65_44202_11074104_733842846731998_7058343368404393634_n.jpg) |
"Ze szkoły wiem niewiele, więcej uczę się na błędach."
|
|
![Twój dotyk pozwala mi sprostać temu czemu bez Ciebie bym nie mógł.](http://files.moblo.pl/0/4/42/av65_44202_11074104_733842846731998_7058343368404393634_n.jpg) |
"Twój dotyk pozwala mi sprostać temu, czemu bez Ciebie bym nie mógł."
|
|
![Mówili że nawet jeśli ktoś od Ciebie odejdzie to nadal możecie patrzeć na to samo niebo. Co w momencie kiedy wiem że Ty już nie spojrzysz na gwiazdy bo wiesz że tam czekam ja. Siedzę na parapecie i czekam na znak że oto w tym właśnie momencie jesteś ze mną ale Ciebie nie ma. Zamykasz oczy. Zamknąłeś niebo. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Mówili, że nawet jeśli ktoś od Ciebie odejdzie, to nadal możecie patrzeć na to samo niebo. Co w momencie, kiedy wiem, że Ty już nie spojrzysz na gwiazdy, bo wiesz, że tam czekam ja. Siedzę na parapecie i czekam na znak, że oto w tym właśnie momencie jesteś ze mną, ale Ciebie nie ma. Zamykasz oczy. Zamknąłeś niebo./esperer
|
|
![nie mogę spalić tego mostu bo ciągle na nim stoisz.](http://files.moblo.pl/0/7/12/av65_71266_-025acab4d9a54eabf9f4.jpeg) |
nie mogę spalić tego mostu, bo ciągle na nim stoisz.
|
|
![trwasz ale nic już cię nie cieszy..](http://files.moblo.pl/0/6/77/av65_67741_dsc_0606.JPG) |
trwasz, ale nic już cię nie cieszy..
|
|
![I tak na prawdę chce na złość Ci powiedzieć że bez Ciebie da się żyć. J.](http://files.moblo.pl/0/4/42/av65_44202_11074104_733842846731998_7058343368404393634_n.jpg) |
I tak na prawdę, chce na złość Ci powiedzieć, że bez Ciebie da się żyć. / J.
|
|
![przepraszam nie chciałam się w Tobie zakochać tak wyszło.](http://files.moblo.pl/0/6/77/av65_67741_dsc_0606.JPG) |
przepraszam, nie chciałam się w Tobie zakochać, tak wyszło.
|
|
![Nie wiem czy on mnie kochał. W mojej definicji ta prawdziwa miłość się nie kończy a nawet jeśli jej konstrukcja została naruszona to osoby zrobią wszystko żeby zapełnić tą lukę która powstała. Co z tego że na początku zapewniał o uczuciu skoro przestał? Jaką wartość ma to teraz w momencie kiedy jego na zawsze nigdy tym na zawsze miało nie być. Nie chcę dostawać czegoś tylko po to by zaraz to stracić. Podobno coś co się skończyło nigdy nie było prawdziwe i nigdy do mnie nie należało a on przecież był. Przecież go nie wymyśliłam nie uroiłam sobie tych wszystkich słów zapewniających o uczuciu. Mimo to odszedł. Skąd więc mam wiedzieć że mnie kochał? Może wtedy czuł chwilową fascynacje i pożądanie? Może próbował ale nie mógł pokochać? Właściwie jakie to ma znaczenie skoro znikło. Słowa to tylko puste obietnice których jego serce nie umiało dotrzymać. Jego brak to odpowiedź na moje pytanie. Nieobecność to najgłośniejsze nie kochał jakie mogłam usłyszeć. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Nie wiem czy on mnie kochał. W mojej definicji ta prawdziwa miłość się nie kończy, a nawet jeśli jej konstrukcja została naruszona, to osoby zrobią wszystko żeby zapełnić tą lukę, która powstała. Co z tego, że na początku zapewniał o uczuciu, skoro przestał? Jaką wartość ma to teraz, w momencie, kiedy jego "na zawsze", nigdy tym na zawsze miało nie być. Nie chcę dostawać czegoś, tylko po to, by zaraz to stracić. Podobno coś co się skończyło, nigdy nie było prawdziwe i nigdy do mnie nie należało, a on przecież był. Przecież go nie wymyśliłam, nie uroiłam sobie tych wszystkich słów zapewniających o uczuciu. Mimo to odszedł. Skąd więc mam wiedzieć, że mnie kochał? Może wtedy czuł chwilową fascynacje i pożądanie? Może próbował, ale nie mógł pokochać? Właściwie jakie to ma znaczenie, skoro znikło. Słowa to tylko puste obietnice, których jego serce nie umiało dotrzymać. Jego brak to odpowiedź na moje pytanie. Nieobecność to najgłośniejsze "nie kochał" jakie mogłam usłyszeć./esperer
|
|
|
|