 |
nie spała kilka nocy, nawet nie wypiła kawy, zapomniała jak smakują szlugi. błąkała się po szpitalnym korytarzu, trzęsąc się ze strachu. po głowie chodziło jej jedno zdanie - mogłam go nie zostawiać. umierał. przedawkował narkotyki. lekarze pracowali już kilka dób by go odratować. poszła do łazienki i spojrzała w lustro. jej przekrwione oczy potrzebowały chociaż sekundy snu, jej przetłuszczone włosy aż prosiły się o porządne wymycie i nałożenie odżywki, jej pomięte ubrania błagały o żelazko. szybko związała włosy w kok i nałożyła olbrzymią bluzę przepełnioną najukochańszym zapachem. po dwóch godzinach spędzonych na korytarzu w towarzystwie jego matki, kobiety, której nienawidziła z całego serca wyszedł lekarz. jego twarz mówiła wszystko - drogie panie, tak mi przykro - wykrztusił - nie mogliśmy nic zrobić. padła na kolana i wybuchła spazmatycznym płaczem, po chwili wybiegła z budynku, wyjęła nóż i wbiła go prosto w swoje serce. umarła z miłości.
|
|
 |
usiadłam na naszych schodkach i popijałam malinową wódkę prosto z butelki. tęsknota rozdzierała mi serce, łamała kości i niszczyła wnętrzności. ten wieczór spędzałam w towarzystwie Pezeta, paczki szlugów i wspomnień. nie obchodzili mnie ludzie, przechodzący obok i patrzący z politowaniem. pewnie zastanawiali się kim jestem i dlaczego tak bezwstydnie piję alkohol, w dosyć ruchliwym miejscu, łyk za łykiem. co mogłabym im odpowiedzieć? że osoba, którą kocham w tej chwili wciąga kolejną kreskę w śmierdzącej piwnicy, w towarzystwie szczurów i jego kolegów ćpunów. że nie potrafię pomóc jedynemu człowiekowi, na jakim mi zależy. no co?
|
|
 |
Daj mi czas, przecież wiem o czym marzysz.
|
|
 |
- To niemożliwe!
- To tylko kwestia wiary.
|
|
 |
'są takie rzeczy,
których chciałbym nie widzieć,
nie prosić Boga,
by następny dzień mógł ulgę przynieść...'
|
|
 |
"jestem jak chiński znak równowagi, trochę głupoty, tyle samo rozwagi"
|
|
 |
I wciąż mówię tylko jedno życzenie.
Spotkać Cie na drodze, proszę zaczekaj biegnę.
Zamykam powieki, unoszę na niebie.
Jedna chwila, proszę uspokój mi serce.
|
|
 |
Rozdarty rozum w ciemnej swerze marzeń
Zawsze dla mnie najważniejszy zostaniesz
Czekam na ciebie i będę tak zawsze
aż zjawisz się dla mnie dziś znowu na kartce
|
|
 |
Domówki, lat 16 i piękna młoda buźka i chuj z tym! Lat 16 - kreska, browar, wódka.
|
|
 |
Witam Cię w moim świecie, gdzie alkohol i imprezy to coś więcej. | jachcenajamaice
|
|
|
|