| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ten pierwszy wskazał mu drogę, pokazał sposób, dał środki na to, żeby mogli w końcu spotkać się kiedyś. Mówił do niego często i spokojnie słuchał, wymagał tylko wierności i tylko jego kochał. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie mieli wspólnych marzeń, chociaż od zawsze byli razem.  Jeden niedostępny, pochłonięty wciąż myśleniem,  drugi ślepy i głuchy, zajęty do przodu pędzeniem.  Czasem ten pierwszy wyciągał dłoń, bo się martwił, ten drugi uwierzył, że sobie poradzi sam z tym, okiełzna świat, rozum nie może mieć barier. Uwierzył, że sam da radę, sam będzie swoim światłem.  Pierwszy tupał ze złości, gdy nieodpowiedzialne dziecko wiedziało co jest słuszne i tak wybrało szaleństwo.  Zalewał świat łzami, topił w rozpaczy. Ten drugi robił wciąż źle, mimo wiedzy, że go straci. Taka ludzka natura, że możemy mieć dobry przykład, a i tak potrafimy tylko źle wybrać. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Próbowali odnaleźć swój spokój w szczęściu. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Złap mnie za rękę, spędźmy noc pod gwiazdami. Tylko Ty i ja, uśpieni lasu szumami. Pod nami dywan z trawy a niebo nad nami, połączeni wspólnymi marzeniami. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | To cudowne gdy ktoś dziękuje Ci za Twój uśmiech. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Teraz śnisz swe koszmary - "Hokus, pokus, czary mary". |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I żyję z tym, człowieku duszę to w sobie, bo są pewne rzeczy o których Ty się nie dowiesz. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie proszę Cię o więcej, wysłuchaj mnie do końca. Dziś Ty otwierasz serce, dziś jesteś tu by zostać i pomóc mi, wyprostować gdy się boję. Pozwól poczuć się z tym, dziś uspokój myśli moje. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | piszę do Ciebie list, prosto z samego piekła. Wiem, nie odpiszesz mi, choć nie boisz się odebrać. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | prawda musi znaleźć grunt. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wątpię - więc myślę, więc jestem. Nie wierzę ślepo w nic, bo to bezsens. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jak masz czyste sumienie, to pierwszy rzuć kamieniem. |  |  |  |