 |
Jeśli byłabym Tobą padłabym na kolana i zaczęła się modlić.
|
|
 |
like me.
feel me.
love me.
have me.
touch me.
kiss me.
lick me.
bite me.
fuck me.
hate me.
leave me.
|
|
 |
nie opowiadaj naszym dzieciom jak się poznaliśmy, ok?
|
|
 |
W miłości należy wybaczać wiele razy. Jeśli chcemy stać się godni naszych wyobrażeń, a miłość uczynić idealną, powinniśmy tę sztukę ćwiczyć do znudzenia. Jeśli umiesz wybaczyć - zrób to natychmiast. Jeśli nie umiesz - zrób to w najbliższej przyszłości. Zerwij z automatyzmem, z obrażaniem się, z czekaniem na odgadywanie Twoich myśli. Komunikuj się werbalnie, nie telepatycznie. Mów, czego oczekujesz, inaczej tego nie dostaniesz. Ale - przede wszystkim - musisz wiedzieć czego oczekujesz: czy chcesz kochać, czy być kochaną, bo to nie wszystko jedno
|
|
 |
teoretycznie powinni być szczęśliwi , rzeczywiście ranili się nawzajem
|
|
 |
Dzieciństwo kończy się wtedy, gdy zaczynasz robić rzeczy, o których nie powiesz rodzicom.
|
|
 |
To flustrujące, ile człowiek przeżywa w życiu pierwszych razów.
|
|
 |
tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny, który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić, własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera, zamieszkującego w jego klatce piersiowej.
|
|
 |
gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz, w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy, zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną, wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.
|
|
 |
zrozpaczona, końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy, trzymając go na drżących kolanach. - już jadą, zaraz będą, patrz na mnie. - krzyczała chwiejącym głosem. - kocham Cię. - wyszpetał, zdaję się ostatkiem sił. - cicho, nic nie mów, oszczędzaj siły. - szeptała, przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki, ona skrupulatnie trzymała go za rękę, przełykając łzy, próbując się uśmiechać, żeby nie okazywać mu swojej niemocy, która pożerała każdy z calów jej wnętrza. - musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund, prosimy się nie odzywać. - powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko, chociaż niezwykle płytko, sprzeciwiając się rozkazowi. - co Pan u diabła?! to samobójstwo! - kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię. - zaczął krzyczeć wniebogłosy, nabierając co raz głębszych oddechów. - proszę natychmiast przestać! - zawsze będę. - powiedział, nieusilnie rozluźniając dłoń, którą zaciskał koniuszki jej palców. - straciliśmy go.
|
|
 |
nie zdajesz sobie sprawy, że brak drugiej osoby może doprowadzić Cię do takiego stanu, że jeszcze za życia zaczniesz sobie kopać grób.
|
|
 |
- a obiecujesz zrobić dla mnie wszystko? - doszczętnie wszystko. jeżeli będzie trzeba to i tęczę namaluję Ci ołówkiem.
|
|
|
|