głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika monikassss

Spoglądasz za siebie. Wyciągasz z szafy stare listy  przesączone bólem  miłością  papierosami  wódką. Wyciągasz listy z waszą wspólną historią  która nigdy więcej się nie powtórzy. Delikatnie przejeżdżasz palcem po literach. Oddziałuje dotyk i słuch  wyobrażasz sobie jego głos  ten mocny  męski głos  który kochałaś najmocniej na świecie. Sklejasz literki  próbujesz przeczytać pierwsze zdanie a już łzy spadają na kartkę. Czytasz do końca  kreujesz sobie obraz tego dnia. Miejsce  ludzi  zapach  wygląd  każdy szczegół  który nie traci na wartości. Czasami garść zdań  zlepek myśli  wyimaginowane dialogi  szum drzew  śpiew wiatru  stukot ptaków. Chwila  coś chyba jest nie tak? Mijasz siebie  mieszkanie w którym kiedyś tak wiele się wydarzyło i spoglądasz w okna z nadzieją  że dojrzysz własną postać. Potykasz się o stare uliczki  którymi niegdyś przechodziłaś. Miejsca w których zapaliłaś pierwszego papierosa  zrobiłaś pierwszy łyk wódki i pierwszy raz szaleńczo się zakochałaś. Wspomnienia...

na_granicy dodano: 2 lipca 2014

Spoglądasz za siebie. Wyciągasz z szafy stare listy, przesączone bólem, miłością, papierosami, wódką. Wyciągasz listy z waszą wspólną historią, która nigdy więcej się nie powtórzy. Delikatnie przejeżdżasz palcem po literach. Oddziałuje dotyk i słuch, wyobrażasz sobie jego głos, ten mocny, męski głos, który kochałaś najmocniej na świecie. Sklejasz literki, próbujesz przeczytać pierwsze zdanie a już łzy spadają na kartkę. Czytasz do końca, kreujesz sobie obraz tego dnia. Miejsce, ludzi, zapach, wygląd, każdy szczegół, który nie traci na wartości. Czasami garść zdań, zlepek myśli, wyimaginowane dialogi, szum drzew, śpiew wiatru, stukot ptaków. Chwila, coś chyba jest nie tak? Mijasz siebie, mieszkanie w którym kiedyś tak wiele się wydarzyło i spoglądasz w okna z nadzieją, że dojrzysz własną postać. Potykasz się o stare uliczki, którymi niegdyś przechodziłaś. Miejsca w których zapaliłaś pierwszego papierosa, zrobiłaś pierwszy łyk wódki i pierwszy raz szaleńczo się zakochałaś. Wspomnienia...

Pytasz czy czuję się winna. A ja? Ja czuję jak moje skrzydełka oklapły. Jedno nawet zostało naderwane  widzisz? Chyba podczas lotu  zahaczyłam o mur kłamstw. Nie są błyszczące  są czarne niczym smoła. Jedynie ich kontury rozjaśnia delikatna biel nadająca im odrobinkę nieskazitelności  choć są one brudne jak moje serce i dusza. Są nic nie warte  utraciły swój blask i cenę. Wspaniała odwrócona liter V na plecach  oznacza odrodzenie  bolesne miejsce w którym owe skrzydła były umocowane. Póki co wszystkie piórka zostały powyrywane  bez skrupułów wydarli ze mnie ten piękny dodatek. Każdy podchodził i z zimną krwią pozbywał mnie istnienia  życia. Wytargali ze mnie wszystko. Wszystko co tylko zdołali. Zabawne. Stałam się upadłym aniołem  które swoje serce oddał w zastaw.

na_granicy dodano: 29 czerwca 2014

Pytasz czy czuję się winna. A ja? Ja czuję jak moje skrzydełka oklapły. Jedno nawet zostało naderwane, widzisz? Chyba podczas lotu, zahaczyłam o mur kłamstw. Nie są błyszczące, są czarne niczym smoła. Jedynie ich kontury rozjaśnia delikatna biel nadająca im odrobinkę nieskazitelności, choć są one brudne jak moje serce i dusza. Są nic nie warte, utraciły swój blask i cenę. Wspaniała odwrócona liter V na plecach, oznacza odrodzenie, bolesne miejsce w którym owe skrzydła były umocowane. Póki co wszystkie piórka zostały powyrywane, bez skrupułów wydarli ze mnie ten piękny dodatek. Każdy podchodził i z zimną krwią pozbywał mnie istnienia, życia. Wytargali ze mnie wszystko. Wszystko co tylko zdołali. Zabawne. Stałam się upadłym aniołem, które swoje serce oddał w zastaw.

Żyjesz? Zastanów się dobrze nad tym pytaniem. Czy żyjesz? Siedzisz wieczorem sam sama w pokoju  słuchasz dobijających piosenek i myślisz o tym  co wydarzyło się w ciągu dnia  kilku dni  tygodnia lub miesięcy? W dzień chodzisz uśmiechnięty ta  ale tak naprawdę to tylko perfekcyjna gra pozorów? Odliczasz godziny do końca dnia  zachodu słońca? Wieczorem ból rozrywa Twoje serce i obolałą duszę? Rozmawiając z kimś w pewnym momencie wydaje Ci się  że ta osoba mówi do Ciebie w obcym języku? Tęsknisz za utraconymi szansami  ludźmi? Oddychasz i chodzisz  ale nie widzisz sensu w tym? Utraciłeś aś to na czym Ci zależało? Rozpaczasz  gdy nikt nie widzi? Płaczesz? Czy trafiłam  z którymś stwierdzeniem? Tak? To nie żyjesz  Ty udajesz osobę żywą.

na_granicy dodano: 29 czerwca 2014

Żyjesz? Zastanów się dobrze nad tym pytaniem. Czy żyjesz? Siedzisz wieczorem sam/sama w pokoju, słuchasz dobijających piosenek i myślisz o tym, co wydarzyło się w ciągu dnia, kilku dni, tygodnia lub miesięcy? W dzień chodzisz uśmiechnięty/ta, ale tak naprawdę to tylko perfekcyjna gra pozorów? Odliczasz godziny do końca dnia, zachodu słońca? Wieczorem ból rozrywa Twoje serce i obolałą duszę? Rozmawiając z kimś w pewnym momencie wydaje Ci się, że ta osoba mówi do Ciebie w obcym języku? Tęsknisz za utraconymi szansami, ludźmi? Oddychasz i chodzisz, ale nie widzisz sensu w tym? Utraciłeś/aś to na czym Ci zależało? Rozpaczasz, gdy nikt nie widzi? Płaczesz? Czy trafiłam, z którymś stwierdzeniem? Tak? To nie żyjesz, Ty udajesz osobę żywą.

Zamęt  który nigdy się nie kończy. Nocą samotność i iluzje. Zamykające się ściany  serce bijące w rytmie wiszącego zegara. Stoisz sam na sam z myślami. Nie możesz się uwolnić od przeszłości. Czujesz  ze nie dajesz rady. Ogarnia cię niemoc  przeciwstawienia się temu wszystkiemu. Zatrzymujesz się na skraju przepaści. Przeklinasz te wszystkie niewykorzystane możliwości  zastanawiasz się czy to nie aby cześć terapii. Cicho szepczesz  ze wymiękasz. To koniec  nie możesz już dalej ciągnąc tej dziecinady  wolisz zginąć  mając zarazem nadzieje  ze trafisz tam  gdzie zawsze dojść chciałaś. Nie ma nic porównywalnego. Rozkładasz ramiona  oddajesz się chwili  rozdzierają cie emocje  nie możesz opanować uczuć. Tłumaczysz się sama sobie  z popełnionych błędów. Nie jesteś w stanie uronić łzy. Zamykasz oczy  starasz się przemilczeć istotne zdanie  ze nadal ci zależy  ale na koniec zachowujesz swoja dumę  godność i resztki honoru. Śmierć czeka na oswojenie  skaczesz  czuje sie wolny a nagle sie budzisz

na_granicy dodano: 29 czerwca 2014

Zamęt, który nigdy się nie kończy. Nocą samotność i iluzje. Zamykające się ściany, serce bijące w rytmie wiszącego zegara. Stoisz sam na sam z myślami. Nie możesz się uwolnić od przeszłości. Czujesz, ze nie dajesz rady. Ogarnia cię niemoc, przeciwstawienia się temu wszystkiemu. Zatrzymujesz się na skraju przepaści. Przeklinasz te wszystkie niewykorzystane możliwości, zastanawiasz się czy to nie aby cześć terapii. Cicho szepczesz, ze wymiękasz. To koniec, nie możesz już dalej ciągnąc tej dziecinady, wolisz zginąć, mając zarazem nadzieje, ze trafisz tam, gdzie zawsze dojść chciałaś. Nie ma nic porównywalnego. Rozkładasz ramiona, oddajesz się chwili, rozdzierają cie emocje, nie możesz opanować uczuć. Tłumaczysz się sama sobie, z popełnionych błędów. Nie jesteś w stanie uronić łzy. Zamykasz oczy, starasz się przemilczeć istotne zdanie, ze nadal ci zależy, ale na koniec zachowujesz swoja dumę, godność i resztki honoru. Śmierć czeka na oswojenie, skaczesz, czuje sie wolny a nagle sie budzisz

1  Jesteś piórem na wietrze  które nigdy nie upada. Wiesz czemu? Bo piórko wydaje się być słabe i podmuch wiatru ma pomóc mu upaść. A Ty nie upadasz. Ty brniesz dalej  walczysz. Nie widziałem nigdy byś się poddała  choć było już kurwa mega źle  choć łzy były już nie wystarczające by opisać ból. Wiem ile przeszłaś  wiem jak źle było w domu  wiem jak dużo kosztowała Cię niepoprawnie pokolorowana miłość. Wiem to wszystko mała  a Ty jednak dalej żyjesz  jesteś tu ze mną  nie uciekłaś  nie przegrałaś  jesteś tu. Może dla mnie  może dla siebie samej  może dla kogoś innego. Ale najwazniejsz jest to  że słabość tego pióra go nie zabiła. Czemu delikatne i subtelne? Bo mimo że jesteś silną kobietą  która wszystkim pomaga która ma wiele obowiązków i ze wszystkim sobie radzi. Która ubiera dresy  walczy z drużyną potem biega do pracy  by pracować na życie  która omaga wujkowi w potrzebie  wyciąga go z problemów  która za wszeką cenę chciała dać siostrze piękny dom.

na_granicy dodano: 27 czerwca 2014

1) Jesteś piórem na wietrze, które nigdy nie upada. Wiesz czemu? Bo piórko wydaje się być słabe i podmuch wiatru ma pomóc mu upaść. A Ty nie upadasz. Ty brniesz dalej, walczysz. Nie widziałem nigdy byś się poddała, choć było już kurwa mega źle, choć łzy były już nie wystarczające by opisać ból. Wiem ile przeszłaś, wiem jak źle było w domu, wiem jak dużo kosztowała Cię niepoprawnie pokolorowana miłość. Wiem to wszystko mała, a Ty jednak dalej żyjesz, jesteś tu ze mną, nie uciekłaś, nie przegrałaś, jesteś tu. Może dla mnie, może dla siebie samej, może dla kogoś innego. Ale najwazniejsz jest to, że słabość tego pióra go nie zabiła. Czemu delikatne i subtelne? Bo mimo że jesteś silną kobietą, która wszystkim pomaga która ma wiele obowiązków i ze wszystkim sobie radzi. Która ubiera dresy, walczy z drużyną potem biega do pracy, by pracować na życie, która omaga wujkowi w potrzebie, wyciąga go z problemów, która za wszeką cenę chciała dać siostrze piękny dom.

2  Mimo to  że jesteś tak cholernie silną i dorosłą już kobietą masz w sobie też wyjątkowośc  masz delikatność. Masz chwilę zawachania  podłamania się. Płaczesz pokazujesz  że jesteś przerośnięta problemami  ale nie boisz się swojej wrażliwości. Tym mnie ujęłaś. I taką cię uwielbiam.    Dominik.

na_granicy dodano: 27 czerwca 2014

2) Mimo to, że jesteś tak cholernie silną i dorosłą już kobietą masz w sobie też wyjątkowośc, masz delikatność. Masz chwilę zawachania, podłamania się. Płaczesz pokazujesz, że jesteś przerośnięta problemami, ale nie boisz się swojej wrażliwości. Tym mnie ujęłaś. I taką cię uwielbiam. // Dominik.

Ucieknijmy razem  nie zważając na cel podróży. Podążajmy przed siebie  wbrew opinii innych. Te wszystkie głosy  które mówią nam jak marne jest nasze egzystowanie nie mają pojęcia jak wiele potrafimy unieść na swoich barkach. Ludzie  którzy nie dają nam szansy i bezczelnie zakładają się ile razem przetrwamy nie powinni się liczyć. Nie potrafią wsłuchać się w rytm wystukiwany przez nasze serca  głodne uczuć i namiętności. Ciii. Oni szepczą  słyszysz? Życzą nam rozpadu  mówią  że to nie ma prawa bytu. Wyciągnijmy prawą dłoń i pokażmy im środkowy palec. Kochanie  Ty i ja  przeciwko całemu światu   Nie może być inaczej.

na_granicy dodano: 26 czerwca 2014

Ucieknijmy razem, nie zważając na cel podróży. Podążajmy przed siebie, wbrew opinii innych. Te wszystkie głosy, które mówią nam jak marne jest nasze egzystowanie nie mają pojęcia jak wiele potrafimy unieść na swoich barkach. Ludzie, którzy nie dają nam szansy i bezczelnie zakładają się ile razem przetrwamy nie powinni się liczyć. Nie potrafią wsłuchać się w rytm wystukiwany przez nasze serca, głodne uczuć i namiętności. Ciii. Oni szepczą, słyszysz? Życzą nam rozpadu, mówią, że to nie ma prawa bytu. Wyciągnijmy prawą dłoń i pokażmy im środkowy palec. Kochanie, Ty i ja, przeciwko całemu światu - Nie może być inaczej.

Złap mnie w locie. Cicho szepczę Twoje imię  które odbija się echem w pustych czterech ścianach. Złap mnie i nie puszczaj. Spójrz w moje chłodne tęczówki  zauważ jak zanika w nich chęć do życia. Stań ze mną na krawędzi życia i skierujmy wzrok w przepaść. Chwyć mocno moją dłoń i wsłuchaj się w melodię odgrywaną przez lodowaty wiatr. Słyszysz? Słyszysz jak wspaniałą kołysankę śpiewa? Utuli nas do wiecznego snu w który zapadniemy oboje. Kieruje nas w stronę wspólnej przyszłości  która splecie nasze ciała i dusze w coś niezwykle trwałego. Zjedna nasze serca  które lgną do siebie choć przed tym uciekamy. Ahh te ich wspólne schadzki  tak bardzo cieszy je to co zakazane. Ten zatruty owoc pielęgnowany przez nasze nierozsądne słowa i irracjonalne myśli. Zamknij oczy  niech krople deszczu otulą Twoją twarz. Nie bój się. Jestem obok  nie odejdę. Skoczę tam razem z Tobą. Razem na zawsze  razem do piekła   Chyba to pamiętasz?

na_granicy dodano: 25 czerwca 2014

Złap mnie w locie. Cicho szepczę Twoje imię, które odbija się echem w pustych czterech ścianach. Złap mnie i nie puszczaj. Spójrz w moje chłodne tęczówki, zauważ jak zanika w nich chęć do życia. Stań ze mną na krawędzi życia i skierujmy wzrok w przepaść. Chwyć mocno moją dłoń i wsłuchaj się w melodię odgrywaną przez lodowaty wiatr. Słyszysz? Słyszysz jak wspaniałą kołysankę śpiewa? Utuli nas do wiecznego snu w który zapadniemy oboje. Kieruje nas w stronę wspólnej przyszłości, która splecie nasze ciała i dusze w coś niezwykle trwałego. Zjedna nasze serca, które lgną do siebie choć przed tym uciekamy. Ahh te ich wspólne schadzki, tak bardzo cieszy je to co zakazane. Ten zatruty owoc pielęgnowany przez nasze nierozsądne słowa i irracjonalne myśli. Zamknij oczy, niech krople deszczu otulą Twoją twarz. Nie bój się. Jestem obok, nie odejdę. Skoczę tam razem z Tobą. Razem na zawsze, razem do piekła - Chyba to pamiętasz?

Witaj Perełko. Cieszę się  ze mnie odwiedziłaś. Kawa czeka. Chodź  opowiedz mi o swoich spostrzeżeniach. Jest źle  prawda? Jest tak cholernie źle  że aż boli mnie od tego serce. Perełko  powiedz mi co robić? wskaż właściwy szlak  którym bezpieczne dotrę do celu. Powiedz  że moje wybory są słuszne i choć chwilowo moje serce jest rozrywane to będzie ono szczęśliwe z nim. Powiedz  ze będę mogła bezpiecznie zasypiać z myślą  że to ja jestem dla niego tą jedyną. Widzisz wiecej niż ja. Potrzebuję obiektywnej i szczerej opinii. Twojej opinii. Tylko nie pytaj czego chcę i co mówi moje serce. Ono jest martwe  krwawi i nie jestem w stanie zatamować rozlewu czarnej krwi. Powiedz proszę  że nie masz mi tego za złe  że wspierasz mnie i nigdy nie opuścisz bez względu na to co postanowię. Wykrzycz to  bo cichy głos w mojej głowie zabija wszystkie pozytywne myśli i obrazy. Twoje obrazy. Pośpiesz się  uratuj mnie.

na_granicy dodano: 25 czerwca 2014

Witaj Perełko. Cieszę się, ze mnie odwiedziłaś. Kawa czeka. Chodź, opowiedz mi o swoich spostrzeżeniach. Jest źle, prawda? Jest tak cholernie źle, że aż boli mnie od tego serce. Perełko, powiedz mi co robić? wskaż właściwy szlak, którym bezpieczne dotrę do celu. Powiedz, że moje wybory są słuszne i choć chwilowo moje serce jest rozrywane to będzie ono szczęśliwe z nim. Powiedz, ze będę mogła bezpiecznie zasypiać z myślą, że to ja jestem dla niego tą jedyną. Widzisz wiecej niż ja. Potrzebuję obiektywnej i szczerej opinii. Twojej opinii. Tylko nie pytaj czego chcę i co mówi moje serce. Ono jest martwe, krwawi i nie jestem w stanie zatamować rozlewu czarnej krwi. Powiedz proszę, że nie masz mi tego za złe, że wspierasz mnie i nigdy nie opuścisz bez względu na to co postanowię. Wykrzycz to, bo cichy głos w mojej głowie zabija wszystkie pozytywne myśli i obrazy. Twoje obrazy. Pośpiesz się, uratuj mnie.

Przyjdź. Usiądź za mną i mocno mnie do siebie przytul. Tak by zabrakło mi tchu. Nie pozwól mi po raz kolejny zwątpić w moje wybory. Nie pozwól mi zwątpić w Twoją obecność i miłość. Dotknij mojej dłoni  delikatnie  jak kiedyś a Twój oddech niech cichutko muska mój kark. Wyszepcz te wspaniałe zobowiązujące deklaracje  że na zawsze i nade wszystko. Zapewnij  że już nigdy więcej nie oddalisz się na odległość ramion a mój zasięg wzroku zawsze Cię uchwyci. Włącz muzykę  pozwólmy ponieść się zmysłom i rozkoszy chwili. Bądźmy dla siebie  niech cała reszta się nie liczy. Niech prowadzi nas melodia naszych wspólnie złączonych serc  które poszukują ratunku i krzyczą z tęsknoty za bliskością. Zmniejszy odległość naszych ciał  tak by czuć wyraźnie bijące ciepło i czystą  nieskażoną miłość. Tylko bądź  tak zwyczajnie  stwórzmy naszą idealnie nieidealną miłość.

na_granicy dodano: 25 czerwca 2014

Przyjdź. Usiądź za mną i mocno mnie do siebie przytul. Tak by zabrakło mi tchu. Nie pozwól mi po raz kolejny zwątpić w moje wybory. Nie pozwól mi zwątpić w Twoją obecność i miłość. Dotknij mojej dłoni, delikatnie, jak kiedyś a Twój oddech niech cichutko muska mój kark. Wyszepcz te wspaniałe zobowiązujące deklaracje, że na zawsze i nade wszystko. Zapewnij, że już nigdy więcej nie oddalisz się na odległość ramion a mój zasięg wzroku zawsze Cię uchwyci. Włącz muzykę, pozwólmy ponieść się zmysłom i rozkoszy chwili. Bądźmy dla siebie, niech cała reszta się nie liczy. Niech prowadzi nas melodia naszych wspólnie złączonych serc, które poszukują ratunku i krzyczą z tęsknoty za bliskością. Zmniejszy odległość naszych ciał, tak by czuć wyraźnie bijące ciepło i czystą, nieskażoną miłość. Tylko bądź, tak zwyczajnie, stwórzmy naszą idealnie nieidealną miłość.

Może to nie do końca jest tak  że się poddałam. Ja tego nie zrobiłam  nie byłabym wstanie. Upadam i potykam się na prostej drodze  ale wychodzę z tego cało przecież zdarzają się błędy. Bywają chwile że tracę świadomość  że się odcinam  że chce zaprzestać walki i odpuścić wszystko i zarazem wszystkich. Cholera. Przecież nie może być ze mną aż tak źle. Czy jest? Przecież chodzę  patrze  oddycham  żyje. Bo żyje prawda? Może nie pełnią życia  bo już nie potrafię. Bez niego nie. Ale jestem tutaj  wśród ludzi. Nie taka jak wcześniej. Mniej naiwna  mądrzejsza  silniejsza  odporniejsza  bardziej zamknięta w sobie  lecz sam fakt  że jestem powinien uszczęśliwiać bliskich. Sama dla siebie jestem martwa  bo on stał się martwy. Podobno ja i on to jedno. Jedna dusza  jedno serce. Wychodzi na to  że jesteśmy ze sobą nieodwołalnie złączeni a wręcz nierozerwalnie.

na_granicy dodano: 23 czerwca 2014

Może to nie do końca jest tak, że się poddałam. Ja tego nie zrobiłam, nie byłabym wstanie. Upadam i potykam się na prostej drodze, ale wychodzę z tego cało przecież zdarzają się błędy. Bywają chwile że tracę świadomość, że się odcinam, że chce zaprzestać walki i odpuścić wszystko i zarazem wszystkich. Cholera. Przecież nie może być ze mną aż tak źle. Czy jest? Przecież chodzę, patrze, oddycham, żyje. Bo żyje prawda? Może nie pełnią życia, bo już nie potrafię. Bez niego nie. Ale jestem tutaj, wśród ludzi. Nie taka jak wcześniej. Mniej naiwna, mądrzejsza, silniejsza, odporniejsza, bardziej zamknięta w sobie, lecz sam fakt, że jestem powinien uszczęśliwiać bliskich. Sama dla siebie jestem martwa, bo on stał się martwy. Podobno ja i on to jedno. Jedna dusza, jedno serce. Wychodzi na to, że jesteśmy ze sobą nieodwołalnie złączeni a wręcz nierozerwalnie.

Życie nie jest ani trochę proste  z żadnej strony i pod żadnym względem a ludzie i sytuacje w około nie ułatwiają nam niczego. Dzień nie daje szansy na przetrwanie a noc zabija doszczętnie to co przez dzień pozwala funkcjonować w miarę prawidłowo. Serce nie pompuje już krwi  płuca nie wychwytują tlenu  oczy tracą ostrość patrzenia  widzą zamazany obraz  ręce bezwładnie opadają na grunt trzymając zawzięcie ostatniego szluga i butelkę wódki  struny głosowe utraciły zdolność wytwarzania jakiejkolwiek melodii   nie dopuszcza słów do wyjścia. Wszystko upadło. Sens  cel  marzenia  plany  uczucia  nadzieja  wiara...

na_granicy dodano: 23 czerwca 2014

Życie nie jest ani trochę proste, z żadnej strony i pod żadnym względem a ludzie i sytuacje w około nie ułatwiają nam niczego. Dzień nie daje szansy na przetrwanie a noc zabija doszczętnie to co przez dzień pozwala funkcjonować w miarę prawidłowo. Serce nie pompuje już krwi, płuca nie wychwytują tlenu, oczy tracą ostrość patrzenia- widzą zamazany obraz, ręce bezwładnie opadają na grunt trzymając zawzięcie ostatniego szluga i butelkę wódki, struny głosowe utraciły zdolność wytwarzania jakiejkolwiek melodii - nie dopuszcza słów do wyjścia. Wszystko upadło. Sens, cel, marzenia, plany, uczucia, nadzieja, wiara...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć