 |
Usunęłam Go ze wszystkiego, oprócz serca i głowy .
|
|
 |
Kiedyś, kiedy byliśmy razem, na samo wspomnienie wspólnie spędzonych chwil na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Teraz, gdy przypominam sobie to wszystko w moich oczach pojawiają się łzy, bo wiem, że to wszystko już za nami i nie wróci.
|
|
 |
Byliśmy nierozłączni, chyba jak każda zakochana w sobie para. Mieliśmy wspólne plany na przyszłość, wspólne marzenia do spełnienia. Od zawsze obiecywałeś, że mnie nie zostawisz, że jestem tą jedyną. Przeżyłam z Tobą najwspanialsze chwile w moim życiu. Teraz nie stać Cie nawet na zwykłe 'cześć'.
Jak można traktować kogoś tak obojętnie, skoro darzyło się go tak wielkim uczuciem? Czy można kochać, a potem nagle nienawidzić?
|
|
 |
Dziś przypomniałam sobie, że w moim życiu pojawił się kiedyś ktoś taki jak ty... I znów zaczynam cierpieć na nowo.
|
|
 |
Chcę już spokojnie przespać noc. Choć raz zasnąć bez łez w oczach i bez tego okropnego bólu w sercu.
|
|
 |
Mogę obiecać Ci bitwe na śnieżki, wiosną możemy wybiec na łąkę, śmiać się i łapać chwile jak motyle, zbierać je do słoiczka z wspomnieniami. Ale jak wolisz imprezy i picie -
to idź .
|
|
 |
Chciałabym wierzyć w Twoje zapewnienia, że wszystko będzie dobrze, że drugi raz nie popełnisz tego samego błędu. Zbyt ciężko mi patrzeć Ci w oczy. Twoje usta nie smakują tak samo, kiedy wiem, że przez chwilę należały do kogoś innego.
|
|
 |
Przejrzała się w lustrze. Opuchnięte oczy, rozmazany makijaż, usta wygięte w grymasie. Gdzie się podziała ta wesoła, beztroska, szalona dziewczyna ?
-
Odeszła wraz z nim .
|
|
 |
Siedzieliśmy przykryci ulubionym kocem pijąc herbatę w ulubionych kubkach, oglądając 'nasze' seriale.
Dzisiaj ty odszedłeś, koc się porwał, kubki potłukły, a seriale przereklamowały.
Widzisz nic nie trwa wiecznie.
|
|
 |
`Tęsknię. Wiesz, jak to jest? Wijesz się i szukasz wyjścia, na siłę poszukujesz zastępcę człowieka, którego tak cholernie ci brakuje. Chcesz zszyć łzami swoje serce, które rozrywa się samoistnie wewnątrz. Krzyczysz szeptem i nie wiesz, dlaczego tak się dzieje. Przecież miałeś wszystko pod kontrolą. A jednak uzależniłeś się. Domagam się uwagi, jakiegokolwiek znaku życia, oddechu, tego, że jeszcze o mnie nie zapomniałeś. Teraz. `
|
|
 |
Czasami po prostu trzeba krzyknąć głośno "kurwa mać" i uderzyć ręką o ścianę, żeby sobie ulżyć.
|
|
 |
i jest w nim coś takiego,że nie potrafię zamknąć tego rozdziału. /własne
|
|
|
|