 |
chciałabym tylko mieć kogoś, do kogo mogłabym się przytulić w te mroźne piątkowe popołudnia. wiesz, że chodzi o Ciebie.
|
|
 |
obiecaj, że jutro będziemy w sobie zakochani
|
|
 |
myślałam, że będzie na zawsze, teraz wiem, że nigdy nie ma na zawsze.
|
|
 |
codziennie tęsknię za Tobą po raz ostatni.
|
|
 |
patrz, są razem, może tak weźmy z nich przykład.
|
|
 |
Masz coś przeciwko, żebym usiadła koło Ciebie i patrzyła jak się uśmiechasz?
|
|
 |
oczy już zawsze chcę mieć zamknięte by nie widzieć obojętności którą mnie darzysz .
|
|
 |
mimo wszystko, kurewsko mi tego brakuje, wiesz?
|
|
 |
może kiedyś z ciebie po prostu wyrosnę. bo cholera, nie znam innego sposobu.
|
|
 |
Przepraszam, że zraniłam. Przepraszam, że zatęskniłam. Przepraszam, że zapragnęłam. Przepraszam, że się odezwałam. Przepraszam, że się uśmiecham z myślą o Tobie. Przepraszam, że dałam nadzieję. Przepraszam, że Cię potrzebowałam. Przepraszam, że zaufałam. Przepraszam, że stałeś się moją teraźniejszością. Przepraszam, że jesteś moim marzeniem, które chcę spełnić. Przepraszam, że walczę dla Ciebie. Przepraszam, że próbuję się zmienić z myślą o Tobie. Przepraszam, że ciągle siedzisz w mojej głowie. Przepraszam, że oddałam Ci serce i duszę. Przepraszam, że jestem cząstką Twojego życia. Przepraszam najbardziej za to, że pokochałam Cię, czując prawdziwe szczęście przy Tobie.
|
|
 |
"- a Ty? Jak się czujesz? - W porządku - W porządku to znaczy fatalnie? - Dlaczego? - Bo u mnie też w porządku."
|
|
 |
Jest moją przyjaciółką. Z początku bardzo się nie lubiłyśmy.. krzyczałam na nią. Zaciskałam pięści i ze łzami w oczach prosiłam, żeby chodź trochę odpuściła, żeby przestała mnie niszczyć. Była nieugięta. Podła suka, która za wszelką cenę chciała mnie zniszczyć. Zaprowadzić na same dno i wymazać z mojej pamięci drogę powrotną. Robiła wszystko abym w nocy nie spała, żeby moje oczy cały czas widziały obraz za łez. Nie hamowała się w swoich czynach. Dzięki niej zatraciłam się całkiem. A ona? Z dnia na dzień była jeszcze bardziej wredna. Próbowała nowych sztuczek, podstępów, na które nie byłam odporna. Przestałam się z nią ścigać. Mój krzyk zamienił się w ciche, prawie bezdźwięczne błaganie. Prosiłam ją, żeby w końcu zaprzestała.. żeby spróbowała mnie zrozumieć tak jak ja próbuję zrozumieć ją. Minęło trochę czasu zanim obie znalazłyśmy kompromis. Dziś jej lepiej.. Mam nową przyjaciółkę - ma na imię Depresja i w sumie to jest miła. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|