 |
tak łatwo zranić nas, jak uczucia zdradzić łatwo.
|
|
 |
szkoda, że największy wróg siedzi zawsze w tobie samym.
|
|
 |
łańcuchy konsekwencji ciągniesz u nóg do śmierci.
i różnisz się od reszty, więc jesteś aspołeczny.
|
|
 |
jest zimno, przełykam ślinę i klękam.
wylewam ból z siebie w tych kalekich piosenkach.
|
|
 |
pomagam zdychać marzeniom, mam ich resztki na butach.
mój wstyd, zagryzam wargi, czuję smak krwi na ustach.
|
|
 |
kochałem ją, lecz było za wcześnie by mówić.
później za późno, tutaj mogę to z siebie wyrzucić.
|
|
 |
|
a w takie wieczory jak ten dławię się wspomnieniami i pluję tęsknotą. | paulysza
|
|
 |
trzymam cię w ramionach ale na koniec wypuszczam. muzyka przestaje grać, gasną światła, milkną usta. sala jest pusta, trzymasz mnie za rękę, ale puszczam twoją dłoń i nie złapię nigdy więcej. mocno bije serce, lecz nie wymieniamy zdania, więc odwracam się na pięcie odchodząc bez pożegnania. / B.R.O
|
|
 |
nie interesuje mnie to, jak jest. interesuje mnie to, jak będzie.
|
|
 |
życie to nie jest pudełko czekoladek, tylko beczka gówna.
|
|
 |
miłości nie utopisz w wódce.
|
|
 |
czasami potrzebujemy po prostu, żeby ktoś był obok.
|
|
|
|