 |
podążając za tobą, idę donikąd / i.need.you
|
|
 |
I zdaje się mi, że nic nie będzie poza tym wieczorem. Następne lata pękną pod naporem tego jak zaciskam palce na ostrzu noża podkradzionego matce.
|
|
 |
kto by pomyślał, że będzie tyle dla niej znaczył. Poznali się przecież jak każdy - przypadkiem / i.need.you
|
|
 |
Ty wiesz, że moje oczy najbardziej świecą gdy jesteśmy już całkiem sami / i.need.you
|
|
 |
Cichutko, spokojnie, kiedyś wszystko wróci do normy / i.need.you
|
|
 |
To smutne i żałosne, gdy jedno kocha a drugie się bawi / i.need.you
|
|
 |
Życie piękne nawet jak się pierdoli, ból nie trwa wiecznie w końcu się zagoi.
|
|
 |
Tym razem zamiast być w szkole, Leży na torach i krwawi. Umiera sama, ale TEGO NIE DA SIĘ NAPRAWIĆ
|
|
 |
Nie dawaj mi nadziei, nie przepadam za nią / i.need.you
|
|
 |
Cześć, jestem Wiktoria. Pomożesz mi spełnić moje marzenia? / i.need.you
|
|
 |
nie wiesz. nie rozumiesz. nieważne. / i.need.you
|
|
 |
Nie wiem, czego chcę. Może chcę być czyimś wszystkim. Każdym ‘dzień dobry’ i ‘dobranoc’.
|
|
|
|