![Wchodzę do tego klubu jest grubo po trzeciej i ja też jestem już grubo porobiona.Nie pamiętam kilku godzin wcześniej ani kilku godzin później ale mam teraz mam tą chwilę i mam ten moment i oślepia mnie blask reflektorów gęsty dym i on stojący przy didżejce i nagle stoję obok a on wita się ze mną i patrzy w moje oczy robi to tak prawdziwie tak cholernie intensywnie jak gdyby chciał przywrócić je do normalnego stanu ale nie potrafi i nie wiem czy jest mu przykro czy już zdążył się do tego przyzwyczaić ale nagle jestem w jego ramionach i odpływam zaczynam się oddalać a on prosi bym coś powiedziała bym spojrzała na niego otworzyła oczy i mówi dużo coraz więcej a ja resztkami sił staram utrzymać się na powierzchni byle tylko znowu nie zachłysnąć się tym wszystkim.A on jest przy mnie przez cały ten czas i wiem że jestem bezpieczna a on jest kimś z kim mogłabym być gdyby tylko była choć odrobinę lepsza nacpanaaa](http://files.moblo.pl/0/5/53/av65_55353_pezet_d.jpg) |
Wchodzę do tego klubu,jest grubo po trzeciej i ja też jestem już grubo porobiona.Nie pamiętam kilku godzin wcześniej ani kilku godzin później,ale mam teraz,mam tą chwilę i mam ten moment i oślepia mnie blask reflektorów,gęsty dym i on stojący przy didżejce,i nagle stoję obok a on wita się ze mną i patrzy w moje oczy,robi to tak prawdziwie,tak cholernie intensywnie jak gdyby chciał przywrócić je do normalnego stanu,ale nie potrafi i nie wiem czy jest mu przykro czy już zdążył się do tego przyzwyczaić ale nagle jestem w jego ramionach i odpływam , zaczynam się oddalać a on prosi bym coś powiedziała,bym spojrzała na niego,otworzyła oczy i mówi dużo , coraz więcej a ja resztkami sił staram utrzymać się na powierzchni byle tylko znowu nie zachłysnąć się tym wszystkim.A on jest przy mnie,przez cały ten czas i wiem że jestem bezpieczna a on jest kimś z kim mogłabym być gdyby tylko była choć odrobinę lepsza/ nacpanaaa
|
|
![wiele razy dostałam od ojca takie wpierdol że ledwie mogłam się ruszać a mimo to zawsze na mojej tawrzy gościł uśmiech. moje serce już od dawna dość mocno nawala a mimo to nadal tańczę i biegam kilka kilometrów dziennie. matka zawsze mówiła mi że do niczego w życiu nie dojdę a zdałam maturę i teraz w pełni realizuję swoją pasję. więc proszę Cię nie opowiadaj mi bzdur o ograniczeniach bo wystarczy wziąć się w garść i działać a nie wciąż marudzić że przecież nie mam warunków bo powiedz mi z której strony ja miałam jakiekolwiek warunki? z żadnej a mimo to udało mi się zrealizować marzenia. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/5/53/av65_55353_pezet_d.jpg) |
wiele razy dostałam od ojca takie wpierdol, że ledwie mogłam się ruszać - a mimo to, zawsze na mojej tawrzy gościł uśmiech. moje serce już od dawna dość mocno nawala - a mimo to, nadal tańczę i biegam kilka kilometrów dziennie. matka zawsze mówiła mi, że do niczego w życiu nie dojdę- a zdałam maturę, i teraz w pełni realizuję swoją pasję. więc proszę Cię, nie opowiadaj mi bzdur o ograniczeniach - bo wystarczy wziąć się w garść, i działać - a nie wciąż marudzić, że przecież nie mam warunków - bo powiedz mi, z której strony ja miałam jakiekolwiek warunki? z żadnej, a mimo to udało mi się zrealizować marzenia. || kissmyshoes
|
|
![byliśmy w klubie. ja z przyjacielem siedziałam przy stoliku a siostra poszła do baru po jakiegoś drinka. nagle zaczął dowalać się do Niej jakiś koleś. widać było że siostrze podrwy się nie podoba. całej sytuacji przyglądałam się ja i przyjaciel. gdy koleś objął siostrę już miałam iść w kierunku baru ale przyjaciel zrobił to szybciej. za chwilę stał już obok siostry. 'rusz tą rękę chociaż milimetr niżej to Ci ją upierdolę' rzucił w Jego kierunku. koleś odbił marudząc coś pod nosem a ja z uśmiechem na ustach siedziałam przy stoliku utwierdzając się w przekonaniu że ręce Mateusza to te idealne w których mogłam zostawić siostrę i te przy których zawsze może czuć się bezpiecznie podobnie jak i ja. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/5/53/av65_55353_pezet_d.jpg) |
byliśmy w klubie. ja z przyjacielem siedziałam przy stoliku, a siostra poszła do baru po jakiegoś drinka. nagle zaczął dowalać się do Niej jakiś koleś. widać było, że siostrze podrwy się nie podoba. całej sytuacji przyglądałam się ja,i przyjaciel. gdy koleś objął siostrę, już miałam iść w kierunku baru, ale przyjaciel zrobił to szybciej. za chwilę stał już obok siostry. 'rusz tą rękę chociaż milimetr niżej, to Ci ją upierdolę' - rzucił w Jego kierunku. koleś odbił, marudząc coś pod nosem, a ja z uśmiechem na ustach siedziałam przy stoliku, utwierdzając się w przekonaniu, że ręce Mateusza, to te idealne w których mogłam zostawić siostrę, i te, przy których zawsze może czuć się bezpiecznie - podobnie jak i ja. || kissmyshoes
|
|
![czy istnieją etapy związku? większość dzieli je na nastepujące: chodzenie za rączkę bardziej powazny związek zaręczyny małżeństwo. według mnie związek dzieli się na etapy oczywiście ale całkowicie inne: jest etap w którym jest cudownie w którym się kochacie i Wasze życie zdaje się być rajem na ziemi. po tym następuje etap kłótni niedomówień nieporozumień niedogadywania się. kolejnym są tzw. ciche dni w których oboje dawkujecie sobie ogromne nakłady kłamstw i raniących słów. i to właśnie w tym momencie od Ciebie tylko zależy czy po kolejnym już przepraszam zgodzisz się na pierwszy etap związku ten piękny który prędzej czy później i tak doprowadzi Cię do łez i kolejnego przepraszam z Jego ust. veriolla](http://files.moblo.pl/0/5/53/av65_55353_pezet_d.jpg) |
czy istnieją etapy związku? większość dzieli je na nastepujące: chodzenie za rączkę, bardziej powazny związek, zaręczyny, małżeństwo. według mnie związek dzieli się na etapy,oczywiście, ale całkowicie inne: jest etap, w którym jest cudownie, w którym się kochacie i Wasze życie zdaje się być rajem na ziemi. po tym następuje etap kłótni, niedomówień, nieporozumień, niedogadywania się. kolejnym są tzw. ciche dni, w których oboje dawkujecie sobie ogromne nakłady kłamstw, i raniących słów. i to właśnie w tym momencie, od Ciebie tylko, zależy, czy po kolejnym już "przepraszam" zgodzisz się na pierwszy etap związku - ten piękny, który prędzej czy później i tak doprowadzi Cię do łez, i kolejnego "przepraszam" z Jego ust. / veriolla
|
|
![zdawałoby się że każda kolejna kłótnia jest czymś w formie przyzwyczajenia. czymś do czego możesz przywyknąć. nie jest to prawdą bo każda następna sprzeczka boli bardziej od poprzedniej. każde wypowiedziane w gniewie słowo zadaje sto razy więcej cierpienia niż tamto wypowiedziane kilka dni wcześniej. kłótnia nie jest czymś do czego możesz się przyzwyczaić i odpowiednio ustosunkować kłótnia jest czymś co zabija Cię od środka powoli jak najgorsza trucizna. veriolla](http://files.moblo.pl/0/5/53/av65_55353_pezet_d.jpg) |
zdawałoby się, że każda kolejna kłótnia jest czymś w formie przyzwyczajenia. czymś, do czego możesz przywyknąć. nie jest to prawdą - bo każda następna sprzeczka, boli bardziej od poprzedniej. każde wypowiedziane w gniewie słowo zadaje sto razy więcej cierpienia, niż tamto, wypowiedziane kilka dni wcześniej. kłótnia nie jest czymś, do czego możesz się przyzwyczaić, i odpowiednio ustosunkować - kłótnia jest czymś, co zabija Cię od środka, powoli, jak najgorsza trucizna. / veriolla
|
|
![owszem na powitanie dostaję od Niego buziaka. przytula mnie kiedy tylko o to poproszę i dzieli ze mną łóżko gdy jest taka potrzeba. jest powodem mojego uśmiechu i tego że jestem szczęśliwa. gotuje mi obiady i biega ze mną wieczorem. wychodzi ze mną na zakupy i zazwyczaj jesteśmy nierozłączni. a Ty co? obserwujesz z boku i za bardzo się wczuwasz. po co tworzysz dziwne historie? bo co bo pocałuje mnie w policzek bo przytuli na środku miasta? dziewczyno ogarnij bo kocham Go owszem ale jedynie jako brata. więc po prostu odpuść bo doprowadzasz mnie do spazmatycznego śmiechu gdy po raz kolejny słyszę że przecież dzielę z Nim łóżko więc musimy być parą. ogarnij sobie w głowie definicje słowa 'przyjaźń' bo najwyraźniej nigdy nie spotkała Cię ta prawdziwa. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/5/53/av65_55353_pezet_d.jpg) |
owszem - na powitanie dostaję od Niego buziaka. przytula mnie, kiedy tylko o to poproszę, i dzieli ze mną łóżko, gdy jest taka potrzeba. jest powodem mojego uśmiechu, i tego, że jestem szczęśliwa. gotuje mi obiady, i biega ze mną wieczorem. wychodzi ze mną na zakupy, i zazwyczaj jesteśmy nierozłączni. a Ty co? obserwujesz z boku, i za bardzo się wczuwasz. po co tworzysz dziwne historie? bo co, bo pocałuje mnie w policzek, bo przytuli na środku miasta? dziewczyno, ogarnij - bo kocham Go, owszem - ale jedynie jako brata. więc po prostu odpuść, bo doprowadzasz mnie do spazmatycznego śmiechu, gdy po raz kolejny słyszę, że przecież dzielę z Nim łóżko, więc musimy być parą. ogarnij sobie w głowie definicje słowa 'przyjaźń', bo najwyraźniej nigdy nie spotkała Cię ta prawdziwa.|| kissmyshoes
|
|
![siedziałam na sali gimnastycznej przyglądając się treningowi prowadzonemu przez kumpla. gdy grupa była zajęta powtarzaniem układu podszedł do mnie podając mi wodę. dawno Cię nie widziałem w dresie na parkiecie z wkurwioną miną gdy ktoś znowu zjebał układ zaśmiał się. spojrzałam na Niego również się śmiejąc. ej nie zawsze byłam wkurwiona odpowiedziałam. ale zawsze tak bardzo ambitna. spartoliłaś to? zapytał. spokojnie spokojnie. regularne treningi sześć razy w tygodniu plus własna grupa. to chyba dość ambitnie? powiedziałam. przytuluł mnie mocno po czym dodał: dumny jestem. nie poszły na marne moje godziny spędzone z Tobą na sali które nieraz nie powiem były torturą . aż tak ambitna byłam? zaśmiałam się. niee. aż tak marudna powiedział odchodząc w stronę tancerzy i puszczając oczko. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/5/53/av65_55353_pezet_d.jpg) |
siedziałam na sali gimnastycznej, przyglądając się treningowi, prowadzonemu przez kumpla. gdy grupa była zajęta powtarzaniem układu, podszedł do mnie, podając mi wodę. "dawno Cię nie widziałem w dresie, na parkiecie, z wkurwioną miną, gdy ktoś znowu zjebał układ" - zaśmiał się. spojrzałam na Niego, również się śmiejąc."ej,nie zawsze byłam wkurwiona"-odpowiedziałam. "ale zawsze tak bardzo ambitna. spartoliłaś to?" - zapytał. "spokojnie,spokojnie. regularne treningi sześć razy w tygodniu, plus własna grupa. to chyba dość ambitnie?"- powiedziałam. przytuluł mnie mocno, po czym dodał: "dumny jestem. nie poszły na marne moje godziny spędzone z Tobą na sali, które nieraz, nie powiem - były torturą". "aż tak ambitna byłam?"-zaśmiałam się. "niee. aż tak marudna"- powiedział, odchodząc w stronę tancerzy i puszczając oczko. || kissmyshoes
|
|
![widzę że się zmieniła i że tak bardzo poróżniła Nas ta jedna konkretna sprawa. widzę to jak spogląda na mnie myśląc że nie widzę jak inaczej opowiada mi o czymkolwiek. słyszę inny ton głosu którym do mnie mówi a przy tym słyszę w Nim mnóstwo żalu. i to tak bardzo boli ta świadomość że nie jest już tak jak kiedyś. ale mimo to w głowie ma prawo pojawiać się i pojawia się tylko jedna myśl: to siostra czyli świętość. i choćbyśmy nie rozmawiały i miały do siebie ogromny żal zawsze będę przy Niej i zawsze się za Nią wstawię. zawsze będe w stanie wziąć na siebie każdy Jej głupi wybryk tak jak wtedy za małolata gdy zawsze stawałam w Jej obronie i gdy zawsze w domu to ja mówiłam słowa: to moja wina . bo nie ważny jest aktualny stan Naszych relacji ważny jest fakt tego że jest mi najbliższa na świecie. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/5/53/av65_55353_pezet_d.jpg) |
widzę, że się zmieniła, i, że tak bardzo poróżniła Nas ta jedna, konkretna sprawa. widzę to, jak spogląda na mnie myśląc, że nie widzę, jak inaczej opowiada mi o czymkolwiek. słyszę inny ton głosu, którym do mnie mówi, a przy tym słyszę w Nim mnóstwo żalu. i to tak bardzo boli - ta świadomość, że nie jest już tak jak kiedyś. ale mimo to, w głowie ma prawo pojawiać się, i pojawia się, tylko jedna myśl: to siostra, czyli świętość. i choćbyśmy nie rozmawiały, i miały do siebie ogromny żal - zawsze będę przy Niej, i zawsze się za Nią wstawię. zawsze będe w stanie wziąć na siebie każdy Jej głupi wybryk, tak jak wtedy za małolata - gdy zawsze stawałam w Jej obronie, i gdy zawsze w domu to ja mówiłam słowa:"to moja wina". bo nie ważny jest aktualny stan Naszych relacji - ważny jest fakt tego, że jest mi najbliższa na świecie. || kissmyshoes
|
|
![to takie cudowne uczucie gdy wracasz do kraju po kilku miesiącach a przyjaciel wita Cię duszącym uściskiem siostra ryczy jak głupia ze szczęścia a znajomi z podwórka widząc jak idziesz chodnikiem uśmiechają się tym uśmiechem za którym tak bardzo tęskniłaś. to takie piękne gdy możesz pójść w ukochane miejsca i cieszyć się chwilą. gdy odwiedzasz boisko na którym spędziłaś całe swoje dzieciństwo i bar w którym pierwszy raz się upiłaś. to takie magiczne gdy możesz wrócić do miejsc ze wspomnień i do ludzi których tak bardzo kochasz i masz świadomość że to tak na prawdę nigdy się nie zmieni bo wciąż masz przy sobie te same osoby i adresy pod które zawsze możesz wrócić. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/5/53/av65_55353_pezet_d.jpg) |
to takie cudowne uczucie - gdy wracasz do kraju po kilku miesiącach, a przyjaciel wita Cię duszącym uściskiem, siostra, ryczy jak głupia ze szczęścia, a znajomi z podwórka, widząc jak idziesz chodnikiem - uśmiechają się, tym uśmiechem, za którym tak bardzo tęskniłaś. to takie piękne, gdy możesz pójść w ukochane miejsca, i cieszyć się chwilą. gdy odwiedzasz boisko, na którym spędziłaś całe swoje dzieciństwo, i bar, w którym pierwszy raz się upiłaś. to takie magiczne, gdy możesz wrócić do miejsc ze wspomnień, i do ludzi, których tak bardzo kochasz - i masz świadomość, że to tak na prawdę nigdy się nie zmieni, bo wciąż masz przy sobie te same osoby, i adresy, pod które zawsze możesz wrócić. || kissmyshoes
|
|
![Próbujesz mnie zaatakować ale brak ci argumentów Punchline'ów melodii skurwysyństwa i patentów](http://files.moblo.pl/0/5/53/av65_55353_pezet_d.jpg) |
Próbujesz mnie zaatakować, ale brak ci argumentów Punchline'ów, melodii, skurwysyństwa i patentów
|
|
![mógłbyś się określić? bo nie wiem czego Ty kurwa chcesz](http://files.moblo.pl/0/5/53/av65_55353_pezet_d.jpg) |
|
mógłbyś się określić? bo nie wiem czego Ty kurwa chcesz
|
|
|
|