 |
|
Kiedy już zapomnisz, ja będę pamiętać za nas oboje.
|
|
 |
|
Proszę mnie nie dotykać, zostawić tutaj i sobie odejść, proszę kurwa odejść, zostawić i nie dotykać.
|
|
 |
|
Czas ucieka, a ja dalej stoję w miejscu,
bo wspomnienia mają to do siebie, że lubią
wracać kilka set razy dziennie.
|
|
 |
|
I nic chyba tak nie boli jak puste obietnice składne przez osoby na których zbyt mocno nam zależy.
|
|
 |
|
Nawet nie masz pojęcia ile razy otwieram okno żeby do ciebie napisać i za każdym razem zamykałam je przypominając sobie, że przecież już się nie znamy.
|
|
 |
|
Za dużo o mnie wiedziała. Potrafiła z mojego spojrzenia wyczytać dosłownie wszystko. I nawet mi to pasowało.
|
|
 |
|
może mówić czułe słówka, ale pamiętaj, że to palant.
|
|
 |
|
powiedział, że mnie kocha. a ja głupia zapomniałam jaki dziś jest dzień..
|
|
 |
|
może i nie zrobiłeś tego specjalnie, ale z premedytacją. /król Julian
|
|
 |
|
twierdzisz, że nie znam życia, i nie wiem co to miłość, mamo? to powiedz mi kto od małolata przesiadywał całe dnie na podwórku, bo w domu nikogo nie było. kto przytulał się do dużego pluszaka, bo nigdy nie mógł poczuć ciepła własnej rodzicielki. kto walczył o swoją miłość całymi siłami. kto siedział przy Jego łóżku całymi dniami i nocami, gdy groziła mu śmierć. kto prawie wpadł pod samochód, biegnąc na komisariat bo Go złapali. kto rozwalał pięści o ścianę z bólu. kto uzależnił się od tego cholernego gówna. kto miał zapaść. kto dostawał wpierdol na osiedlu. kto ryczał w niebogłosy, błagając by został. kto prawie żegnał się z tym światem. kto był w stanie skoczyć w ogień za przyjaciółmi. kto mimo wszystko nadal tu jest, i się uśmiecha. tak, mamo - ja. więc przestań pierdolić, że gówno wiem o życiu, bo sama nie byłaś lepsza, pakując manatki i zabierając dupę za granicę. || kissmyshoes
|
|
 |
|
leżałam w łóżku,Damian był już w kuchni.nagle usłyszałam uderzenie czegoś o podłogę i wykrzyczane 'kurwa'.wstałam,udając się do pomieszczenia z którego usłyszałam trzask.na podłodze leżał rozbity kubek,a na krześle siedział Damian z głową spuszczoną w dół.'co jest?'-zapytałam.ściskał pięści na głowie,z taką siłą,że na dłoni pojawiła się krew.'co Ty robisz?co się stało? -pytałam,myśląc iż jakimś sposobem zajebał sobie kubkiem.spojrzał na mnie,a mnie zamurowało.w oczach miał łzy,a na twarzy wyrysowany smutek.'nie wytrzymuję kurwa'-krzyczał, rycząc jak dzieciak.mi też podeszły do oczu łzy.usiadłam mu na kolanach i przytulając Go do siebie dodałam:'uspokój się'.'niszczymy się,kurwa.ja tego nie chcę.chcę szczęścia'-mówił.'masz już szczęście,siedzi Ci na kolanach i obiecuje już nigdy z nich nie schodzić'-powiedziałam,całując Go.spojrzał na mnie,szepcząc:'jak dobrze.kocham to moje szczęście'.||kissmyshoes
|
|
 |
|
tacy sie nie zmieniają .. na zawsze zostają kretynami / Dagmara
|
|
|
|