 |
|
Z tęsknoty można przestać jeść. Można tez umyć podłogę w całym domu szczoteczką do zębów. Można wytapetować mieszkanie. Umrzeć na przykład też można / kwejk
|
|
 |
|
Miałam zostać w domu i się uczyć, a wyszło jak zawsze. Miałam nie pić na imprezie, a wyszło jak zawsze. Miałam Cię nie kochać, a tradycyjnie wyszło jak zawsze.
|
|
 |
|
Słodkie sny, gorzka rzeczywistość. Przecież nikt nie mówił, że będzie łatwo.
|
|
 |
|
Tamtej nocy czułam się niepotrzebna i wykorzystana jak pusta butelka po wódce zostawiona pod ławką w parku.
|
|
 |
|
nie chcę Cię widzieć, ale szukam w tłumie Twoich oczu, to chore.
|
|
 |
|
proszę, podejdź i powiedz o co Ci chodzi. ile mogę żyć w nieświadomości? jeśli coś czujesz wyjeb mi to prosto w twarz. nie skrzywdzę Cię. możemy się zaprzyjaźnić, chodzić razem na piwo i fajkę, mówić sobie cześć. nie musimy egzystować w ten sposób. nie patrz tylko podaj mi dłoń. jesteśmy prawie dorośli, prawda, zachowujmy się więc tak. błagam. nienawidzę tego uczucia, kiedy Cię najzwyczajniej w świecie nie ogarniam. nie należy mi się to. porozmawiajmy.
|
|
 |
|
kiedy podchodzisz do mojej ekipy, mimo tego, iż nie zamieniamy ani jednego słowa, czerwienię się. codziennie rano modlę się by Cię nie spotkać. odpycham od siebie każdy, pozostały w pikawie ślad po wielkiej miłości. dostrzegam jak patrzysz na mnie ukradkiem. wolałabym byś zapomniał, wiesz.
|
|
 |
|
promienie wiosennego słońca poprawiają mi humor, rozkoszuję się ich blaskiem. dym papierosowy łaskocze ścianki moich płuc, swobodnie wypadając nich chwilę później. sielankę przerywa dziwne wrażenie. czuję wzrok ogarniający moją twarz, badający każdy ruch. leniwie podnoszę powieki. nie muszę się rozglądać, wpadam na niebieskie tęczówki. moje ciało przestaje się mnie słuchać, drżę. już zbiera się na to by coś powiedzieć, gdy wstaję, uciekam. nie biegnie za mną, przyzwyczaił się, zawsze tak robię.
|
|
 |
|
Teraz powiedz mi, co myślisz, gdy widzisz jak się chowam? Czy przeraża Cię widok mojej krwi na Twoich dłoniach?
|
|
 |
|
Rozbieraj mnie powoli, ze wstydu, uprzedzeń, doświadczeń, do samej miłości, aż Bóg wstrzyma oddech.
|
|
|
|