|
zaczynam wątpić w nas. we mnie i w ciebie.
|
|
|
nie chcę bez sensu żyć tu, nie chcę umierać dzień po dniu
|
|
|
to takie przykre, jak czas zobojętnia wobec siebie ludzi
|
|
|
nienawidzę Twojej obojętności w połączeniu z udawaniem, że wszystko jest w porządku
|
|
|
czy to nie zadziwiające, jak bardzo można cierpieć, kiedy wszystko jest właściwie okej?
|
|
|
dlaczego mam wrażenie, że cały świat jest przeciwko nam ?
|
|
|
jeśli jest źle- płaczesz, jeśli dobrze-płaczesz, bo nie wierzysz w to, że jest dobrze. o co ci chodzi ?
|
|
|
Ale strach, sprawia, że kwestionuję to, czego powinnam być pewna..
|
|
|
spróbuj zrozumieć, że staram się zrobić jakiś ruch tylko po to, by zostać w grze.
|
|
|
boję się wieczorami, że Ty to już nie Ty. Że rozstanie Cię zmieniło, że wcale już tak nie kochasz, nie tęsknisz. Że zwyczajnie masz już to w dupie i jestem Ci obojętna.
|
|
|
z taką łatwością przyszła nam wtedy miłość. nie nazywaliśmy jej po imieniu, ale byliśmy jej świadomi. przestawiłam Cię rodzicom, wszystko robiliśmy razem. w końcu przestałeś się odzywać, odbierać moje telefony. z taką samą łatwością mnie zostawiłeś. nie rozumiem dlaczego tak trudno mnie kochać.
|
|
|
Jest znacznie łatwiej burzyć niż budować,
szkodzić niż pomagać,
nienawidzić niż kochać.
|
|
|
|