 |
Wiesz, coraz częściej boję się chwili kiedy zabraknie mi wspomnień związanych z Tobą . Więc proszę, zróbmy coś aby już nigdy ich nam nie brakowało...
|
|
 |
Teraz się pozbierałam, nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać. Ale jestem. Wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień. Mimo tego , że powtarzam sobie abyś nie utrudniał mi tego i nie wracał. To szczerzę wierzę , że wrócisz .
|
|
 |
-A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.?
Spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę.
- Co wtedy.?
- Nic wielkiego.
Zapewnił go Puchatek.
- Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
|
|
 |
Odepchnęłam Cię na odległość jednego kroku.
Ty oddaliłeś się o kolejnych tysiące ...
|
|
 |
Wiesz jak to jest budzić się co noc czując łzy pod powiekami? Słyszeć jak serce wygrywa marsz żałobny? Jak podczas 40 stopniowej temperatury odczuwać wewnętrzne zimno i jak wśród miliona ludzi być samym? Jeśli nie wiesz, to nie pierdol, że mnie rozumiesz.
|
|
 |
Mimo wszystko żałowała, że tak pięknie rozpoczęta znajomość tak szybko i paskudnie się skończyła. Przeklinała własną naiwność, a ból upokorzenia rozsadzał jej serce. Wmawiała sobie, że on nic ją już nie obchodzi. Bez skutku- nadal cierpiała.
|
|
|
|