 |
Niedziele są na tęsknoty. W niedzielach jest coś takiego, że masz ochotę urwać sobie głowę.
|
|
 |
Kiedy wspominam, za każdym przywołaniem obrazu Twojej twarzy, na każdą myśl o Twoim dotyku, o Tobie całym, czuję kłucie w klatce piersiowej, które za każdym razem boli bardziej.
|
|
 |
- Powiedz mi coś miłego..
- Kocham Cię?
- Pytasz, czy mnie kochasz?
- Pytam czy mogę..
|
|
 |
Mogłabym cytować Cię godzinami, wszystko zapisane mam w pamięci.
|
|
 |
- Kiedy się na niego spojrzę, a on na mnie...
- To co, to co?
- To kocham go jeszcze bardziej, wiesz?
|
|
 |
Jest 23:59. I przysięgam sobie, że dzisiaj myślę o Tobie już ostatni raz.
|
|
 |
Wiem, że czekolada tuczy, ale codziennie ją jem. A wiesz czemu? Bo zawsze, gdy jadłam ostatnią kostkę, przychodziła wiadomość od Ciebie.
|
|
 |
Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, ale kiedy zobaczyłam Cię poczułam jak miękną mi nogi i serce przyśpiesza.
|
|
 |
Pod poduszką trzymam każdy sen o Tobie. Może kiedyś jeszcze będę chciała Cię zobaczyć.
|
|
 |
Dwa słowa i wszystko wygląda inaczej. Słońce świeci dla nas. Chmury na niebie układają się tak jak chcemy. Tęcza pojawia się wtedy, gdy o niej pomyślimy. Ptaki śpiewają najpiękniejsze pieśni jakby wiedziały, że jesteśmy szczęśliwi. Dwa słowa - i czujemy, że możemy latać. Dwa słowa - tak niewiele, a jednocześnie bardzo dużo.
|
|
 |
Mówisz, że chcesz się odciąć od przeszłości i zacząć wszystko od nowa. Mówisz tak, ale zapominasz o jednym- przeszłość jest częścią Ciebie. Przeszłość tworzy teraźniejszość, która z kolei ma wpływ na przyszłość.
|
|
 |
- Pragnę Ci coś podarować - powiedział, wręczając jej mały, czerwony woreczek.
Otworzyła go natychmiast. W środku zobaczyła stary i nieco już zżarty rdzą medalik z wizerunkiem Matki Boskiej z jednej strony i Najświętszym Sercem Jezusa z drugiej.
- To kiedyś należało do Ciebie - dodał.
- Pamiętałam, jakże mogłabym zapomnieć!
- Obiecałem sobie kiedyś solennie, że oddam Ci ten medalik tylko wtedy, kiedy będę mógł dokończyć zdanie, które próbowałem powiedzieć Ci wtedy, tamtego jesiennego dnia, przed dwudziestoma laty.
Odstawił filiżankę mocnej kawy, zapalił papierosa i przez dłuższą chwilę wpatrywał się w niewidoczny punkt na suficie. W końcu spojrzał jej w oczy.
- Owe zdanie jest bardzo proste - rzekł. - Kocham Cię.
|
|
|
|