głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mojezyciebezciebiejakpoemat

To mój prywatny rollercoaster identyfikujący się z lekkim naciskiem na żołądku  zawrotami głowy  szybko przebiegającym  rozmazanym obrazem i czasem mijającym w mgnieniu oka. Rollercoaster  który mnie przeraża  a zarazem stanowi jedno  wielkie  niezapomniane wspomnienie do którego mimo wszelkich obaw i strachu za każdym razem chce się wracać. Rollercoaster od którego brakuje mi tchu w piersiach i który mnie uzależnia. Rollercoaster na którego znacznie częściej mówią  miłość .

definicjamiloscii dodano: 26 sierpnia 2013

To mój prywatny rollercoaster identyfikujący się z lekkim naciskiem na żołądku, zawrotami głowy, szybko przebiegającym, rozmazanym obrazem i czasem mijającym w mgnieniu oka. Rollercoaster, który mnie przeraża, a zarazem stanowi jedno, wielkie, niezapomniane wspomnienie do którego mimo wszelkich obaw i strachu za każdym razem chce się wracać. Rollercoaster od którego brakuje mi tchu w piersiach i który mnie uzależnia. Rollercoaster na którego znacznie częściej mówią "miłość".

Jego głos niczym kojąca muzyka w deszczowy  pochmurny dzień.     jamaica.

jachcenajamaice dodano: 25 sierpnia 2013

Jego głos niczym kojąca muzyka w deszczowy, pochmurny dzień. / jamaica.

kilometry nie wyznaczają odległości serc.

schizzy dodano: 25 sierpnia 2013

kilometry nie wyznaczają odległości serc.

chyba mam trochę dość  trochę nie oddycham  trochę umieram  trochę tracę szczery uśmiech  trochę się zawiodłam.

schizzy dodano: 22 sierpnia 2013

chyba mam trochę dość, trochę nie oddycham, trochę umieram, trochę tracę szczery uśmiech, trochę się zawiodłam.

kazano mi odpuścić. ale ja nie wiem jak się odpuszcza.

schizzy dodano: 22 sierpnia 2013

kazano mi odpuścić. ale ja nie wiem jak się odpuszcza.

Od pierwszych sekund  z każdym kolejnym słowem chcę Cię więcej  chcę Cię słuchać  poznawać. Uśmiecham się w odpowiedzi na Twoje gesty i tak cholernie kręci mnie Twoja bezpośredniość  szczerość  które przemawiają w zdaniach o Twoich planach na przyszłość  gdzie stanowię priorytet. Jeszcze trochę mocniejszy nacisk na pedał gazu i zwariuję   bezapelacyjnie oszaleję na Twoim punkcie.

definicjamiloscii dodano: 22 sierpnia 2013

Od pierwszych sekund, z każdym kolejnym słowem chcę Cię więcej, chcę Cię słuchać, poznawać. Uśmiecham się w odpowiedzi na Twoje gesty i tak cholernie kręci mnie Twoja bezpośredniość, szczerość, które przemawiają w zdaniach o Twoich planach na przyszłość, gdzie stanowię priorytet. Jeszcze trochę mocniejszy nacisk na pedał gazu i zwariuję - bezapelacyjnie oszaleję na Twoim punkcie.

Tamtego poranka nie chciałam się z Tobą żegnać. Nadal nie chcę. I tylko dlatego  że pożegnałam Cię już oficjalnie   dla świata oraz Twojej podświadomości  nie żegnam Cię tu  w sercu  podświadomie łaknąc choć jednego grama Twojej obecności.

definicjamiloscii dodano: 20 sierpnia 2013

Tamtego poranka nie chciałam się z Tobą żegnać. Nadal nie chcę. I tylko dlatego, że pożegnałam Cię już oficjalnie - dla świata oraz Twojej podświadomości, nie żegnam Cię tu, w sercu, podświadomie łaknąc choć jednego grama Twojej obecności.

Utrzymujemy się na tej cienkiej granicy przyzwoitości doskonale świadomi tego  że kolejny krok może wszystko rozsypać  może wywołać tu burzę  może doprowadzić do zdarzeń  zmian w relacjach  których oboje nie chcemy  oboje się boimy. I wiemy  że to wszystko   każdy oddech  ruch i myśli idą w niewłaściwym kierunku  jeśli to ma się skończyć spokojnie  lecz brniemy w to  bo zachcianki naszych serc oraz ciał mają swój kierunek. I prawdopodobnie popełniamy jeden z większych błędów naszego życia  lecz jest tak cudownie  tak idealnie  że jeśli to ma wyglądać za każdym razem w ten sposób to chcę więcej  dużo więcej i Ciebie  Ciebie ciągle. Chodź tu już. Przysuń się bliżej i na tę chwilę zapomnijmy o moralności  być może potem będzie łatwiej się pożegnać.

definicjamiloscii dodano: 20 sierpnia 2013

Utrzymujemy się na tej cienkiej granicy przyzwoitości doskonale świadomi tego, że kolejny krok może wszystko rozsypać, może wywołać tu burzę, może doprowadzić do zdarzeń, zmian w relacjach, których oboje nie chcemy, oboje się boimy. I wiemy, że to wszystko - każdy oddech, ruch i myśli idą w niewłaściwym kierunku, jeśli to ma się skończyć spokojnie, lecz brniemy w to, bo zachcianki naszych serc oraz ciał mają swój kierunek. I prawdopodobnie popełniamy jeden z większych błędów naszego życia, lecz jest tak cudownie, tak idealnie, że jeśli to ma wyglądać za każdym razem w ten sposób to chcę więcej, dużo więcej i Ciebie, Ciebie ciągle. Chodź tu już. Przysuń się bliżej i na tę chwilę zapomnijmy o moralności, być może potem będzie łatwiej się pożegnać.

Na pozór zły  a tak potrzebny mi...

hempgieeru dodano: 19 sierpnia 2013

Na pozór zły, a tak potrzebny mi...

ciężko zapomnieć kogoś kto dał Ci tyle do zapamiętania. wiesz  że bez niego oszalejesz  ale z nim jeszcze bardziej. jednak czasem lepiej być samemu niż z kimś kto sprawia  że i tak czujesz się samotnie.

abstracion dodano: 19 sierpnia 2013

ciężko zapomnieć kogoś kto dał Ci tyle do zapamiętania. wiesz, że bez niego oszalejesz, ale z nim jeszcze bardziej. jednak czasem lepiej być samemu niż z kimś kto sprawia, że i tak czujesz się samotnie.

brak powodów  żeby zostać to dobry powód  żeby odejść.

abstracion dodano: 19 sierpnia 2013

brak powodów, żeby zostać to dobry powód, żeby odejść.

Z ręką na sercu mogłabym stwierdzić  że go kochałam   każdym elementem mojego ciała  każdą cząstką mojej duszy. Kochałam go ponad wszystko   ponad zdanie rodziców  ponad słowa przyjaciół i ponad własne zdrowie. Byłam gotowa zrobić dla niego tak wiele  że dzisiaj mnie to przeraża. Znaczył dla mnie tak wiele  że zasłaniał mi prawie cały świat. Był w stanie omotać mnie do takich granic  że nie byłam w stanie myśleć samodzielnie. I gdyby nie ta resztka rozumu  która gdzieś tam w środku mi pozostała  gdyby nie te ciche szepty podświadomości  mówiące:  on jest zły   gdyby nie kilka momentów  w których powstrzymałam zarówno słowa  jak i gesty   dzisiaj by mnie tu nie było. Zniszczyłby mnie doszczętnie  i ostatecznie wyssałby ze mnie każdą emocję  pozostawiając jedną ogromną pustkę. Dziś jednak buduję wszystko na nowo   znowu nauczyłam się uśmiechać  myśleć samodzielnie i żyć. Jedno jednak się nie zmieniło   kochałam go  naprawdę.. Jak nikogo w swoim jakże krótkim życiu.   veriolla

hempgieeru dodano: 18 sierpnia 2013

Z ręką na sercu mogłabym stwierdzić, że go kochałam - każdym elementem mojego ciała, każdą cząstką mojej duszy. Kochałam go ponad wszystko - ponad zdanie rodziców, ponad słowa przyjaciół i ponad własne zdrowie. Byłam gotowa zrobić dla niego tak wiele, że dzisiaj mnie to przeraża. Znaczył dla mnie tak wiele, że zasłaniał mi prawie cały świat. Był w stanie omotać mnie do takich granic, że nie byłam w stanie myśleć samodzielnie. I gdyby nie ta resztka rozumu, która gdzieś tam w środku mi pozostała, gdyby nie te ciche szepty podświadomości, mówiące: "on jest zły", gdyby nie kilka momentów, w których powstrzymałam zarówno słowa, jak i gesty - dzisiaj by mnie tu nie było. Zniszczyłby mnie doszczętnie, i ostatecznie wyssałby ze mnie każdą emocję, pozostawiając jedną ogromną pustkę. Dziś jednak buduję wszystko na nowo - znowu nauczyłam się uśmiechać, myśleć samodzielnie i żyć. Jedno jednak się nie zmieniło - kochałam go, naprawdę.. Jak nikogo w swoim jakże krótkim życiu. / veriolla

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć