 |
mam drzwi otwarte i wiem, że dam radę,
przeproszę Ciebie obiecuję, jak tylko wpadnę.
|
|
 |
Wychodzę, rozumiesz wychodzę, się wyprowadzam,
Ja jestem zerem, wiesz, ale przynajmniej cię nie zdradzam
|
|
 |
" Zabijasz siebie, ją i przyjaźń, i miłość co była,
Z czym czy warto się upijać, coś co nie mija,
Jedno na milion, ona mija.
Teraz patrz na łzy, rozmazany makijaż "
|
|
 |
' Tak drobne ciało skrywa tak wielkie serce ' / P!
|
|
 |
I coś pękło między nami, coś jak mięśni zanik,
Nie pozwala dojść do siebie, kwiaty zeschły,
A my - wśród łez sami. / B!
|
|
 |
Ona płakała, gdy ty wyjebane miałeś. Nie myślałeś o niej kiedy kurwa musiałeś. / sofferennze
|
|
 |
Idę na balkon. W ręku szlug, telefon w drugiej. I napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem że tego nie chcesz. Wybełkotał, że tu jest źle i serio tęsknie. / sofferennze
|
|
 |
' Wykonałaś niemożliwe, zdobyłaś moje zaufanie, ale nie pogrywaj, bo może zrobić się niebezpiecznie Jeśli to zjebiesz, bo jeśli ja się sparzę Pokażę ci co to znaczy naprawdę cierpieć '
|
|
 |
Mam najlepszą przyjaciółkę na świecie . I wiecie co ? Tak kurwa, oddała bym za nią życie!
|
|
 |
' każdy z tych dni, w których chwaliliśmy miłość
gdy mówiłem, że bez Ciebie to ja nie wiem co by było
ścierałaś kurz z moich uczuć, by odżyły
a ja odkładałem nóż którym miałem podciąć żyły
każdy dzień spędzany osobno
łykając coraz trudniej tlen, wiedziałem co pomogłoby
tak rzadko bywam romantykiem,
wybacz - bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem
i marzeniami, które giną gdzieś za rogiem ' !!!
|
|
 |
jeśli wspólne lata to drzwi, powiedzmy że zbieram klucze
Może się udać nam
jeśli nie, to po prostu zostanę tu całkiem sam
|
|
|
|