 |
Nie pamiętam już jak to było Cię nie kochać.
|
|
 |
|
Udowodnię Ci, że potrafię, mogę i chcę.
|
|
 |
|
` Puszczamy z dymem całą naszą pieprzoną przeszłość
|
|
 |
nadchodzą momenty, kiedy niesamowite ciepło oblewa wnętrze Twojego ciała, chcąc ugotować każdy z Twoich organów. serce zaczyna skakać jak wirująca pralka. chcesz krzyczeć, ale odbiera Ci mowę. pragniesz płakać, ale Twoje kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. rzucasz się w amoku, nie wiedząc co robić. patrzysz ślepo w jeden punkt, opadając z sił. nie potrafiąc uwierzyć w coś co Cię właśnie spotkało. budzisz się w środku nocy, oblana potem na dywanie, na który upadłaś z niemocy. rękawy brudne od tuszu. pod paznokciami tynk ze ścian. a podniesienie powiek staje się jedną z brutalniejszych rzeczy jakie Cię ostatnio spotkały. wehikuł czasu zabiera Cię do rzeczywistości, teraźniejszości nieusilnie każąc Ci z nią walczyć, wiedząc że nie masz najmniejszych szans bo chociażbyś spłonęła od wewnątrz, paląc każdy z własnych organów począwszy od serca uczucie przerażenia nie spłonie już nigdy.
|
|
 |
|
Minął już rok, a ja wciąż chciałbym spędzić z Tobą wieczność.
|
|
 |
- więc siedzisz w domu i czekasz aż on przyjdzie, tak? - noo.. - nie uważasz, że to bez sensu? - nie wiem, ale nie potrafię inaczej, bo każda chwila spędzona z nim jest wyjątkowa - każda jest jak cząstka przeszłości, której tak bardzo mi tu brak, za którą oddałabym każdą inną chwilę mojego życia.
|
|
 |
Chcę przeżyć to jeszcze raz - choćbym miała znów popełnić te same błędy.
|
|
 |
|
zabijac to nie znaczy wyjac rewolwer, to wcale nie tak. można zabijać w sercu. po prostu przestać kogoś kochać. i wtedy ten ktoś umiera.
|
|
 |
Każdego ranka budzę się i wierzę, że tematem dzisiejeszego dnia, będziesz Ty...
|
|
|
|