|
Ty i Ja . Tylko tyle, a zarazem tak wiele.
|
|
|
Jesteś moją największą słabością. Większą niż czekolada, tymbarki i kwiaty. Przerastasz nawet moją miłość do lata ♥
|
|
|
Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby jest ważniejsze niż Twoje.
|
|
|
Weź moją dłoń, rozkołysz lekko, przytul jak najczulej i nie mów nic. Chcę tylko poczuć, że jesteś tutaj przy mnie.
|
|
|
Kocham, kiedy się śmiejesz i kiedy robisz śmieszne miny. Kocham, kiedy jesteś poważny, ale też kiedy zachowujesz się, jak małe dziecko. Kocham, kiedy starasz się mi coś wytłumaczyć. Kocham, kiedy mnie wspierasz, kiedy mnie przytulasz i kiedy trzymasz za rękę. Kocham Twoje oczy, które patrzą na mnie z taką czułością. Kocham Cię całego. < 3
|
|
|
Nie mogę uwierzyć w to, że Cię tak cholernie kocham, że myślę o Tobie częściej niż oddycham, że to Ty jesteś powodem mojego uśmiechu, powodem mojej łzy, że to Ty śnisz mi się po nocach, że to z Tobą chcę spędzić resztę życia.
|
|
|
Tyle razy się na Ciebie wkurzam, tak często krzyczę i przeklinam. Zawodzę Cię bardzo często - ale wiedz jedno- gdyby ktoś kiedykolwiek chciał zrobić Ci krzywdę bez skrupułów zabiłabym Go, bo jesteś najważniejszym człowiekiem w moim życiu i nie wyobrażam go sobie bez Ciebie.
|
|
|
Gdy ją ujrzał, uśmiechnął się szeroko. Podbiegł do niej i uściskał z całej siły. Tak, jakby nie widział jej już kilka lat. Nachylił się i musnął delikatnie wargami jej ciepły policzek. Wyznał jej miłość.. Ona zaś chwyciła go za spód koszuli i przyciągnęła do siebie. Zagryzła delikatnie dolną wargę i utonęła w jego pięknych, brązowych oczach.. Była szczęśliwa.. Po raz pierwszy od dłuższego czasu poczuła, że ma wszystko, czego potrzebowała.
|
|
|
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy... już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw.
|
|
|
- Chcę Ciebie więcej, nie potrzebuje już nikogo. Przy tobie jestem sobą, tęsknię gdy Cię nie ma obok. A mówią mi zostaw, i tak się wszystko wali. Specjaliści, znawcy serc, którzy nigdy nie kochali. Mówią znajdź sobie innego, nie ma nad czym szlochać. Inni są lepsi, ich też da się pokochać. Otwórz oczy mówią, zmień drogę, pójdź w drugą stronę. Nie rozumieją że ja chcę Robaczka i koniec. Nie rozumieją że nikt nie zastąpi mi Ciebie, Tylko w tobie widzę siebie, Ty jesteś moim niebem.
|
|
|
On. Kilka literek imienia tak bardzo zmieniły jej światopogląd. Jego poczucie humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze niż komplementy innych. Uwielbiała dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiechał. Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze i jedyne. Kochała go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to co było złe.
|
|
|
|