 |
Tonę w kłamstwie, biję się z uczuciami i nie dociera do mnie, że krzywdzę tym ludzi, którzy wiele dla mnie znaczą. Mówię jej, jakie ma piękne oczy jednocześnie wyobrażając sobie kolor innej. Mówię jej, że jej włosy pięknie pachną, ale w tym samym momencie zastanawiam się jaki zapach mają włosy tamtej dziewczyny. Kiedy idziemy na spacer, wyobrażam sobie, że obok mnie stoi zupełnie ktoś inny, ktoś przy kim czuję się równie dobrze jak przy niej. Wariuję i gubię się w obłędach wciąż myśląc o tej, która wstępuje w moje serce w gwałtownym tempie. Wiem, że ją kocham, przecież jest wspaniała, jednak rozmowy z tamtą sprawiają, że czuję się wyjątkowym człowiekiem. Zagubiłem się w swoim sercu, chociaż nigdy tego nie chciałem. Boję się kolejnego kroku, który może doprowadzić do zamachu na uczucia którejś z tych pięknych istot. Nie wiem co mam robić, co robić, żeby nie ranić./mr.lonely
|
|
 |
Ja będę wyć do pustego nieba, choć dobrze wiem, że to i tak niczego nie da,
Będę czekać aż powrócą tu zmęczone echa mego głosu wierząc, że usłyszę Twój wśród nich,
I będę żyć na krawędzi cienia, na ostrzu prawdy nie szukając usprawiedliwienia.
Dla tego losu wszystkich ludzi bez imienia, bo ludzie to przyczyny a znaczenia to skutki./Bisz
|
|
 |
dałam sobie radę sama, widzisz? nie jestem bezużytecznym śmieciem, którego można poniżać na każdym kroku. żyję, nie zaćpałam się na śmierć - tak jak mi tego życzyłeś. no patrz, nawet pracuję, i to nie w jednym miejcu - a przecież podobno do niczego się nie nadawałam. układam sobie życie, i w miarę się w nim odnajduję. jak widzisz - nie potrzebowałam do tego twojej ręki, i twoich pieniędzy. potrafię dojść gdzie tylko zechcę - bez twojej pomocy. od zawsze uczyłeś mnie samodzielności, nawet nie mając o tym pojęcia. i za tą jedną, jedyną rzecz jestem ci wdzięczna - za to, że zawsze miałeś mnie gdzieś, a ja, już jako mały dzieciak - zaciskałam piąstki, ocierałam łzy i szłam sama na plac zabaw - tak, jak teraz idę przez życie. || kissmyshoes
|
|
 |
większość z Nas marzy o nowym starcie. o możliwości rozpoczęcia życia od nowa - bez przeszłości, która tak bardzo ciągnie się za każdym z Nas. ja dostałam taką możliwość. dostałam w prezencie od życia - nowy start. jestem w miejscu, w którym nikt, słysząc moje nazwisko, nie kojarzy go z tą dziewczyną, która przez pewien moment życia pogubiła się - ćpając, i bijąc po mordach. jestem w miejscu, gdzie nikt, patrząc na mnie - nic nie wie o mojej rodzinie, i sytuacji w domu. jestem w miejscu w którym nie jestem kojarzona z ludźmi, z którymi teraz, za żadne skarby bym się nie zadawała. jestem na nowym starcie - stoję, i się uśmiecham, wykonując powoli kolejne kroki, na szczęście - już do przodu. || kissmyshoes
|
|
 |
Błądzimy gdzieś wśród niedomówień, pośród niedokończonych zdań, fałszywych obietnic i słów rzucanych na wiatr. Chcemy dobrze, jednak nasze starania uciekają w próżnię a wszystko to, co do tej pory wydawało się nam być udanym krokiem, zamieniło się w porażki. Nie wiemy co zrobić, żeby ogarnąć cały ten syf, który się wokół nas wytworzył, nie wiemy co czynić, żeby zamienić wszystkie dotychczasowe porażki, w nowe sukcesy, z których będziemy dumni. Izolujemy się, zapominamy o tych, którym na nas zależy i którzy dążą do tego, żeby nas uszczęśliwić. Nie chcemy tego. Wolimy dusić się pod kołdrą naszych porażek, niż być uszczęśliwiani na siłę. Mijają dni, tygodnie, miesiące. W naszej głowie pojawia się światło, które mówi nam, że się spóźniliśmy, że przez naszą próżnię straciliśmy kogoś, dla kogo tak naprawdę chcieliśmy się zmienić. Zaczynamy coraz bardziej wsiąkać w niepowodzenia, aż się w nich zatracamy./mr.lonely
|
|
 |
Szkoda, że Cię tu teraz nie ma. Szkoda, że tylko sobie Ciebie wyobrażam./mr.lonely
|
|
 |
Gdy przyjdzie mi odpowiedzieć za swoje czyny,
A ich pokaz sprawnie zrodzi poczucie winy.
Kiedy zostanę sam, nie raz już byłem,
Bo niesienie pomocy to zbyt wielki wysiłek.
Nie powiem nic, chociaż myślą pewnie,
Że to mało dojrzałe, nie znajdą pokory we mnie.
W swoich myślach zabiją moje serce,
Twierdząc, że nie jestem w stanie czuć niczego więcej.
Nie powiem, że chętnie bym to ponaprawiał,
Sumienie walczy o życie jakby miało zawał.
Miałem w życiu kilka krytycznych momentów,
Ale tak już jest, nie ma bezpiecznych zakrętów.
Ja mogłem coś zmienić, dobrze się zastanowić,
Lecz nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi.
Nie chcę patrzeć jak ktoś bliski znów znika,
Bo wciąż płacę za to, że nie boję się ryzyka. Co dnia się zbieram po wczorajszych upadkach,
Wciąż się nabieram, że nawierzchnia będzie gładka.
Każda porażka bazuje na pułapkach,
Każda porażka wzmacnia, to sarkazm.
Przez ten mięsień co pompuje krew we mnie,
Spotyka mnie pech coraz częściej./TMK aka Piekielny
|
|
 |
Nie rozumiem. Nie rozumiem ludzi, którzy oceniają człowieka po rodzinie. Po tym kto Go wychował. Czy, gdy jesteśmy w brzuchach mamy możliwość wyboru rodziny? Nie. To nie od nas zależy czy będziemy mieć cudowną rodzinę, ojca alkoholika czy samotną matkę. Nie od nas zależy czy będą nas kochać i traktować jak największy dar od losu, czy jak największego śmiecia. A pomimo to ludzie z przykładnych, reklamowych rodzin, czują się lepsi, ponad nami - tymi, którzy od dziecka wiedzieli co to znaczy cierpieć i co to prawdziwy ból. Oddalibyśmy wszystko by choć raz nie dostać w twarz, nie zostać poniżonym, za jeden wieczór, spokojny, bez nasłuchiwania kroków, bo czas na karę. A kara za co? Za życie. Oddalibyśmy wszystko za spokojne dzieciństwo i nie zniszczoną psychikę. Wy dajecie sobie prawo do osądzania nas, skreślania i poniżania. Dajecie sobie prawo by czuć się lepszym, ale to my daliśmy radę wtedy i damy jutro. Damy radę zawsze, bo życie nas tak wychowało.
|
|
 |
Usiądź mi na kolanach, a ja będę szeptał Ci do ucha jak bardzo kocham./mr.lonely
|
|
 |
tak bardzo się o mnie troszczy. gdy tylko jestem chora, przywozi mi zapas owoców i herbat na milion lat, co chwila pytając, czy aby napewno dobrze się czuję. chodzi ze mną na siłownie, co chwila spoglądając na mój tyłek, a przy tym udając, że wogóle Go on nie interesuje. wyciąga mnie na nocne przejażdzki, podczas których słuchamy Jego ulubonego rapu. z każdym dniem coraz bardziej przekonuje mnie zarówno do tego miasta, jak i do jego piękna. dzwoni do mnie przynajmniej cztery razy dziennie, gdy tylko nie możemy się spotkać. przesiaduje u mnie w barze po kilka godzin, i za każdym razem prosi bym zrobiłą mu drinka "od serca". potrafi wpuścić mnie do domu, włączyć mi komputer i jechać "pozałatwiać sprawy" a wrócić z mega pysznym napojem owocowym i bukietem kwiatów. jest cudowny, słodki i przemiły - a przede wszystkim sprawia, że codziennie się uśmiecham, tak bardzo szczerze. || kissmyshoes
|
|
 |
jeszcze kilka miesięcy temu wyśmiałabym każdego, kto powiedziałby mi, że pokocham Nowy Jork - bo szczerze nienawidziłam tego miasta. a dziś? dziś jest gdzieś głęboko w moim sercu, i jestem naprawdę szczęśliwa dzięki temu,że mogę tu mieszkać. pokochałam każdą cząstkę tych tętniących życiem ulic. pokochałam różnorodność modowych styli, które spotkać można wszędzie. pokochałam kawę, którą sprzedaje miły starszy pan, zaraz obok mojego mieszkania. pokochałam bronx, i uśmiechy chłopaków stamtąd. pokochałam wychodzenie wieczorami na boisko, i granie w kosza. pokochałam bieganie po central parku. pokochałam żółte taksówki, których wszędzie jest pełno. pokochałam magię nocnych spacerów. pokochałam cudowny manhattan. pokochałam to wszystko, czego tak bardzo nienawidziłam. pokochałam, całym sercem. || kissmyshoes
|
|
|
|