 |
znasz to uczucie ? Miłość z wzajemnością ? nie martw się , ja też nie
|
|
 |
Dym z papierosa rozchodził się po małym pokoju , zapalała zapałkę za zapałką zdmuchując jej żar delikatnym oddechem. Przymknęła powieki , wczuwając się w melodię lecącą w słuchawkach , przypominała sobie każdą obietnice , każde ' kocham ' każdy pocałunek , każdą spędzoną wspólnie w chwilę , każde trzymanie za dłoń , aby iść przez życie razem , już na zawsze.
|
|
 |
Wyrządził mi największą krzywdę w historii ludzkości - zostawił mnie samą z moją samotnością, zostawił mnie samą z moimi problemami. Mógł mnie lepiej zabić, niż dać odczuć, że tak naprawdę, on mnie wcale nie kocha.
|
|
 |
Naprawdę się starałam nie myśleć, skupić na czymś innym. Wiedziałam, że całkowicie nie da się usunąć tego z pamięci, ale starałam się ograniczać miejsce dla tych myśli w głowie do minimum. Jakoś nie koniecznie mi to wyszło...
|
|
 |
Kiedy tylko kładę się do łóżka i mam chwilę, by odetchnąć oraz pomyśleć, przeanalizować ostatnie wydarzenia, to zaczynam myśleć o Tobie. A jak zaczynam myśleć, to i tęsknić. A jak tęsknie, to uświadamiam sobie, jak bardzo Cię kocham. A kiedy sobie to uświadamiam, zaczynam płakać. A potem to już te kilka godzin snu poszły się gdzieś jebać.
|
|
 |
I właśnie w tej chwili kiedy cię tak cholernie potrzebuje , nie mogę Ci wszystkiego powiedzieć .
|
|
 |
Zjawił się ktoś, kto pokochał mnie taką, jak jestem. Zaakceptował moje wady i nawyki. Zjawił się ktoś, kto powiedział, że jestem najpiękniejszym cudem świata. Powiedział, że mnie kocha ponad wszystko. Zjawił się ktoś, kto stwierdził, że nie może żyć beze mnie. Stwierdził, że jestem idealna. Zjawił się ktoś, kogo pokochałam całym sercem.
|
|
 |
Bo każdej nocy gdy mi się śnisz, Biegniemy razem przed siebie, I nie jest w stanie zatrzymać nas nic, Nikt nie jest w stanie ukraść mi Ciebie...
|
|
 |
już nie chce cierpieć przez głupie zakochania. chce spotkać i zakochać się po raz ostatni w osobie z którą będę do końca życia. w końcu chce być szczęśliwa, czy to takie trudne do zrozumienia?
|
|
 |
teraz to bym najchętniej ubrała ciepłą bluzę , wzięła słuchawki i wyszła z domu. nieważne gdzie, nieważne na ile. po prostu wyjść, popatrzeć w gwiazdy, popłakać, powspominać.
|
|
 |
oddajesz komuś serce zupełnie nieświadomie i dopiero po jakimś czasie uświadamiasz sobie, że go nie masz. z tym, że miłość się niekiedy kończy, a ślad po niej wciąż pali na wysokości serca. mimo wszystko wspominasz ją tylko dwa słowami - 'było pięknie'.
|
|
 |
chciałabym mieć te marne sześć lat. chciałabym szaleć za Brathankami, nocować znów u babci, budzić się rano pod Jej pierzyną, która przez noc omal mnie nie udusiła, piec z Nią ciasta. chciałabym, żeby moje prace domowe ograniczały się do kilku kolorowanek, i żebym z zaciekawieniem rozkminiała o miłości. cholernie bym chciała, żeby moje serce było teraz w całości, bez żadnych pęknięć i bólu kumulującego się gdzieś w jego środku, żeby tuż po pojawieniu się gwiazd, z pierwszym nocnym łykiem herbaty, wybuchnąć.
|
|
|
|