 |
Kolejna niespokojna noc. Niepokój krążący wokół i oczekujący na właściwy moment by zaatakować. Od samego rana jakieś dziwne uczucie beznadziei towarzyszące przez cały czas. Nieudolne próby obudzenia w sobie pogody ducha kończyły się dodatkowymi nerwami. Na nowo stawiane sobie wymagania, których nie potrafię spełnić. Zwycięstwo paranoi nad zdrowym rozsądkiem. W końcu powrót do przeszłości, do bólu, który ponad rok temu zadecydował o wszystkim..Kusząc los spytałam czy może być gorzej. Najwidoczniej może.Odnoszę wrażenie, że albo jestem przeklęta albo świat ze mnie kpi.
|
|
 |
Ironiczny uśmiech. I świadomość,że pamiętam. Ta durna prośba kiedyś usłyszana od ciebie " nie zapomnij o mnie". Prawie zapomniałam. Tak, myślałam nad tym,co się stanie dzisiaj,zastanawiałam się wcześniej. Nawet przez moment zastanowiło mnie czemu to wszystko idzie dzisiaj pod górkę. No tak, twoje urodziny. Ten cholerny dzień. Przypomnienie po całym dniu katastrof i nerwów. Dostałeś "Wszystkiego najlepszego" chociaż bardziej miałam ochotę napisać "udław sie", było by chociaż szczerze, ale trudno, wysłane.Już po fakcie.
|
|
 |
późną nocą, tuż przed snem, spoglądam w głąb nieba. przyglądam się uważnie gwiazdom, zachwycając się tymi najmniejszymi detalami każdej z nich. podkurczając nogi do klatki piersiowej, i obejmując je rękoma, delikatnie skulona na brzegu łóżka, zastanawiam się czy tak jak kiedyś, teraz robisz to samo co ja. czy krążąc myślami nad tym co przyziemne, na niebie z gwiazd kreślisz mój uśmiech, czy może analizując przeszłość, uśmiechasz się, mając nadzieję, że w głębi siebie poczuję ten uśmiech z daleka, czy nadal tęsknisz, jedynie nocami powracając do tych uczuć? tylko pod tym niebem, które jako jedyne dla nas jest wspólne, z bólu marszczysz czoło, żałujesz, kalkulując wszystkie tamte słowa, rozważając każdy szczegół, każde za i przeciw.. / endoftime.
|
|
 |
Pielęgnuj swoje marzenia. Trzymaj się swoich ideałów.
Maszeruj śmiało według muzyki, którą tylko ty słyszysz.
Wielkie biografie powstają z ruchu do przodu, a nie oglądania się do tyłu .
|
|
 |
-Are you an idiot? -No, sir, I'm a dreamer.
|
|
 |
Stałam wtedy przy oknie. Widziałam jak spokojnie z nieba opadają białe płatki śniegu w kierunku ziemi. Myślałam o Nim. Chciałam, by delikatnie podszedł do mnie od tyłu i przytulił. Pragnęłam Jego głosu. Spoglądając w niebo powiedziałam, że kocham. Mówiłam o tym, jak bardzo pragnę Go przy sobie. Poczułam wibracje telefonu leżącego na parapecie. "Nowa wiadomość." Na zegarku cztery zera. Mocniejsze szarpnięcia serca. Niepewność. Głęboki wdech. Szybki ruch ręki. Ikona "Odblokuj." Na wyświetlaczu Jego imię. "Doskonale wiesz, że ja bardziej. Przytuliłbym Cię, ale jestem u kolegi. Mogę przyjść, ale pewnie leżysz już w łóżku." Na twarzy uśmiech. "Nie będziesz mi się szlajał po nocy. Nie, nie jestem w łóżku." Dziesięć minut brak odzewu. Pukanie do drzwi. W progu On. "Tęskniłem." Przytula się, doskonale wiedząc, że nienawidzę, gdy się naraża, ale gdy staje w drzwiach wie, że będzie musiał w ramionach utulić mnie do snu .
|
|
 |
Przekraczaj granice.Definiuj wszystko na nowo. Oszalej.
|
|
 |
absurd, nigdy cię nie opuściłam, zawsze byłam przy tobie, wystarczyło tylko słowo
|
|
 |
Przy tobie sensu nabiera słowo przyszłość, przy tobie sny i marzenia to rzeczywistość
|
|
 |
Tak okropnie trudne było uświadomienie sobie, że już nie wrócisz, że już mnie nie chcesz.
|
|
 |
- Dlaczego ty jesteś taka wyjątkowa? - Bo 90% mnie to choroba psychiczna, a pozostałe 10% to czysta głupota.
|
|
|
|