![Nigdy nie pytaj gdzie znajduje się moje serce doskonale wiesz że pozbawiłeś mnie ochrony. Wyciągnąłeś dłoń w kierunku mojej klatki piersiowej i z precyzją chirurga zrobiłeś dokładne nacięcie wzdłuż pierwszego żebra tworząc poszarpaną linię niestaranną i skażoną brudem miłości po czym wyjąłeś główny organ serce. Zabawne wcale mi to nie przeszkadzało uroniłam tylko kilka łez. Na moich oczach spakowałeś go do pięknego pudełka i obwiązałeś kokardą po czym dołożyłeś kłódkę na wszelki wypadek. Na początku serduszko trochę krzyczało wydawało bezdźwięczne błagania byś nigdy nie zapomniał o nim bo przecież ono powinno ciągle bić pompować nieustannie krew zapewniać życie. Już się nie boi. Nie odczuwa obaw nie ma strachu ani niepewności przed kolejnym jutrem. Jest tylko poczucie bezpieczeństwa i ten wspaniały płomień który każdego dnia podsycamy naszą miłością i oddaniem. Ty epicentrum wielkiego nieprzemijającego szczęścia. Ty cała definicja radości i miłości i poświęcenia.](http://files.moblo.pl/0/9/84/av65_98423_tumblr_mb0m3algjq1rpuwzpo1_500_large-1138.jpg) |
Nigdy nie pytaj, gdzie znajduje się moje serce, doskonale wiesz, że pozbawiłeś mnie ochrony. Wyciągnąłeś dłoń w kierunku mojej klatki piersiowej i z precyzją chirurga zrobiłeś dokładne nacięcie wzdłuż pierwszego żebra, tworząc poszarpaną linię, niestaranną i skażoną brudem miłości, po czym wyjąłeś główny organ, serce. Zabawne, wcale mi to nie przeszkadzało, uroniłam tylko kilka łez. Na moich oczach spakowałeś go do pięknego pudełka i obwiązałeś kokardą po czym dołożyłeś kłódkę, na wszelki wypadek. Na początku serduszko trochę krzyczało, wydawało bezdźwięczne błagania, byś nigdy nie zapomniał o nim, bo przecież ono powinno ciągle bić, pompować nieustannie krew, zapewniać życie. Już się nie boi. Nie odczuwa obaw, nie ma strachu ani niepewności przed kolejnym jutrem. Jest tylko poczucie bezpieczeństwa i ten wspaniały płomień, który każdego dnia podsycamy naszą miłością i oddaniem. Ty, epicentrum wielkiego nieprzemijającego szczęścia. Ty, cała definicja radości i miłości i poświęcenia.
|
|
![Czasem po prostu coś pójdzie nie tak pewne rozrzucone kawałki przestają do siebie pasować tak jak wcześniej. Teraz jesteśmy tylko rozsypanką. Rozsypanką zbędnych słów ale i tych niewypowiedzianych. Rozsypanką uczuć które wymywają w naszych wnętrzach to co wcześniej liczyło się ponad wszystko inne. Rozsypanką gestów które wcześniej mówiły więcej niż słowa. Jesteśmy własną rozsypanką której jeśli nie my nikt nigdy więcej nie będzie w stanie złożyć od nowa. To trudne prawda? Gdy z rąk wymyka nam się coś czego przecież byliśmy tak bardzo pewni. Coś za coś zabiłbyś wcześniej. Tu czas jest zabójcą. Przemijanie? Proszę nie mów nigdy więcej że czasem coś musi się zmienić by przyszło coś lepszego miłość nigdy się nie zmienia. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
Czasem po prostu coś pójdzie nie tak, pewne rozrzucone kawałki przestają do siebie pasować tak jak wcześniej. Teraz jesteśmy tylko rozsypanką. Rozsypanką zbędnych słów, ale i tych niewypowiedzianych. Rozsypanką uczuć, które wymywają w naszych wnętrzach to co wcześniej liczyło się ponad wszystko inne. Rozsypanką gestów, które wcześniej mówiły więcej niż słowa. Jesteśmy własną rozsypanką, której jeśli nie my, nikt nigdy więcej nie będzie w stanie złożyć od nowa. To trudne, prawda? Gdy z rąk wymyka nam się coś, czego przecież byliśmy tak bardzo pewni. Coś, za coś zabiłbyś wcześniej. Tu czas jest zabójcą. Przemijanie? Proszę, nie mów nigdy więcej, że czasem coś musi się zmienić, by przyszło coś lepszego, miłość nigdy się nie zmienia. / Endoftime.
|
|
![Zadaję za wiele pytań. Dlaczego? Po to żeby potem tylko cierpieć? Chcę wiedzieć zbyt dużo podobno zawsze byłam ciekawa czasem bez granic wierciłam dziury by uspokoić własne myśli jednak czy je uspakajałam? Po części tak. Tą drugą częścią najlepiej byłoby w ogóle się nie przejmować gdyby nie to że zadawała pojedyncze ciosy. Sama je sobie zadawałam. Gdy nie mówiłam o swoich planach gdy łączyłam historie czytałam wszystkie te wspólne rozmowy i mierzyłam zbyt odlegle. Gdy wiedziałam tylko ja gdy tylko ja chciałam możliwe że zbyt wiele. Moje chcieć to nie móc. Może za mało się staram? A może zwyczajnie to nie mój czas nie moje miejsce. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
Zadaję za wiele pytań. Dlaczego? Po to żeby potem tylko cierpieć? Chcę wiedzieć zbyt dużo, podobno zawsze byłam ciekawa, czasem bez granic, wierciłam dziury by uspokoić własne myśli, jednak czy je uspakajałam? Po części tak. Tą drugą częścią najlepiej byłoby w ogóle się nie przejmować, gdyby nie to, że zadawała pojedyncze ciosy. Sama je sobie zadawałam. Gdy nie mówiłam o swoich planach, gdy łączyłam historie, czytałam wszystkie te wspólne rozmowy i mierzyłam zbyt odlegle. Gdy wiedziałam tylko ja, gdy tylko ja chciałam możliwe, że zbyt wiele. Moje chcieć to nie móc. Może za mało się staram? A może zwyczajnie to nie mój czas, nie moje miejsce. / Endoftime.
|
|
|
|